Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Imprezy forum AT i zloty ogólne (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=13)
-   -   III Zlot Motocyklowy Huta Pieniacka (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=14594)

Navi 15.03.2021 14:50

Tak wygląda "pojednanie" z Ukraińcami. Najbardziej smutne jest to, że wśród Polaków, są tacy którzy uważają, że najlepiej zapomnieć o ludobójstwie na Wołyniu, żeby nie psuć stosunków z UA. Wstyd.

ATomek 16.03.2021 12:21

Dziękuję Navi za uwagę.
O iskierce w sercu, o tym do czego prowadzą relacje z Ofiarami Wołynia, o godności wynikającej z kodu kulturowego opowiada dr Lucyna Kulińska.
Wywiad sprzed roku, ale wpisuje się w moje przygnębienie wynikające z zagrywek w bieżących sprawach kresowych.
Opinia historyka, doktora nauk humanistycznych ze specjalnością nacjonalizmów i globalizacji


https://youtu.be/ny4CJikVi8I




A w ramach pracy domowej do obejrzenia polecany przez dr Kulińską, najnowszy film Katarzyny Underwood z muzyką Krzesimira Dębskiego Zmarłych pogrzebać

https://youtu.be/uVVRccerdW0

JaTomek 26.03.2021 21:31

https://wyborcza.pl/alehistoria/7,16...l#s=BoxOpImg13
Znalezione w sieci.

ATomek 03.04.2021 15:41

Zadzwonił do mnie ze świątecznymi życzeniami wnuk kowala z Huty Pieniackiej. Prosił o przekazanie życzeń wszystkim, którzy tam zaglądają i mają w pamięci HP.
Dzielę się więc z Wami jajem, życząc spełnienia obietnicy Wielkiej Nocy.

Dla mnie mistycyzm tych świąt to też sposób ich przeżywania na ziemiach, które Kresami stały się stosunkowo niedawno.
Wincenty Pol, piewca Mohorta, rapsod rycerski z podania, wyrywki:

„…Ze stepów Bohu więcej ku wschodowi
Zwróciłem konie, na stepy dnieprowe,
I pojeżdżałem szlakiem ku Dnieprowi,
Kędy na kresach wojska narodowe…

Był to akt wiary każdego szlachcica
Na ukrainie, że już po Kościele
Nie ma jak Hetman na rycerstwa czele,
Że nic świętszego w Polsce jak granica!
A strzec granicy – to rycerska sprawa!
Więc też na kresach o to dbano mało,
Co się tam z królem i na sejmach działo,
Byle wojskowa nie cierpiała sława.

…Gdy Wielki Tydzień w końcu już nadchodził,
Mohort zazwyczaj wszystko załagodził;
A kiedy Mękę Pańską zakonnicy
Rozpamiętywać w końcu poczynali,
Klęczał i Mohort tam, gdzie się kapnicy,
Zakrywszy głowy, w skrusze biczowali.

Aż w Wielki Czwartek znów był mundur wzięty,
Gdy przystępował do spowiedzi świętéj…
A choć post cały gdzieś w kąciku jadał,
To w Wielki Czwartek, gdy mundur ubierze,
Po prawej ręce Rektora zasiadał
I w refektarzu jadł Pańską Wieczerzę.
 A po Wieczerzy, starym obyczajem,
Na koń i do dom— komendę odebrał
Przed rezurekcyą — i do ust nic nie brał.
Póki się z nami nie podzielił jajem...

Ktoby to myślał, ktoby się spodziewał,
Że gdzieś za światem, w bodiakach czehryńskich,
Że gdzieś, na kresach niegdyś ukraińskich
Taki świat dzielny i uroczy bywał.”

ATomek 13.07.2021 09:21


rakiet 13.07.2021 22:12

1 Załącznik(ów)
ATomku jak ja się cieszę że Ciebie wtedy poznałem.
Załącznik 108093

2012 Gietrzwałt

ATomek 14.07.2021 01:38

I ja się cieszę. Warto się ruszyć i pobyć choć chwilę wsród przyjaznych ludzi.

Kiedy wybrzmiały ostatnie słowa z filmiku i echem odbiły się od otaczających mnie sprzętów, porównałem swoje otoczenie i zgrzebną wołyńską chałupę...
"Nie wracajcie ludzie! Tam śmierć..."
Spojrzałem na klamkę, którą wyrwałem kiedyś tam z butwiejących drzwi zwalonego domu.
Mimo upływu dziesiątek lat, nadal trwa poszukiwanie formy wyrazu dla niezagojonej rany.

Trzeba jechać... W południe zmartwieje droga...

ATomek 23.07.2021 23:23

1 Załącznik(ów)
Wołyńskie drogi są różne: liche asfalty, kocie łby, garbate gruntówki z łachami miałkiego piasku…Od lat nieremontowane, rozjeżdżone, zarastające lasem lub ginące w zieleni pól. Najpierw wymierają ludzie, obumierają ich siedliska znaczone dziczejącymi drzewami; drogi do nich umierają ostatnie. Nowi gospodarze omijają miejsca bolesne i niechętnie wracają do starych nazw. Wiedzą dobrze, dokąd jedziemy uprzejmie oferując studzienną wodę i krótką rozmowę jako chwilę odpoczynku. Na wspomnienie o celu naszego przyjazdu mówią, że to było dawno i po co grzebać w historii, ale jednocześnie niemal w każdej wiosce stoi zadbane upamiętnienie z powiewającą czerwono-czarną banderą i nazwiskami lokalnych bohaterów sprzed 80 lat. Coraz częściej cerkiew jest takim właśnie miejscem…
Dobrze, że są miejsca neutralne, np. kąpieliska- to tratwy ratunkowe w rozmowach i pytaniach o cel przyjazdu. Wtedy najpierw czuć ulgę i dumę przy wskazywaniu miejsca ale zaraz po tym wstyd ze stanu, w jakim się znajduje. Najczęściej to sterty butelek i plastykowych toreb. Markowych, europejskich.

Ciekawe spostrzeżenia może mieć mój towarzysz- Renant. Czterokrotnie odwiedzał UA zimą a po raz pierwszy oglądał ja w bujnym rozkwicie. To ostatnie jakoś tak mi się tylko napisało, bo w rzeczywistości, mimo tej zieleni to stan szarej, smutnej rzeczywistości. Zbyszek może opisze swoje spostrzeżenia, ja swoje.
Moim celem jest poznawanie kresowych miejsc tak chluby jak później ludzkiego cierpienia.
Stronię od nowoczesnej infrastruktury i europejskiego zadęcia. Interesuje mnie ginący, wspaniały świat, a sposób jego zgonu jeszcze bardziej wyostrza zmysły.
Szkoda czasu na rzeczywistość. Zauważyłem, że oddalam się od niej coraz częściej i chętniej.

Termin naszego wyjazdu i wątek w jakim piszę zdradza jego cel. Wybór miejsc wynika z historycznej kolejności zdarzeń, a sposób dotarcia do nich zdecydował o nazwie, jaką mu nadamy już po powrocie:
W zieleni ukrainy po pas

Załącznik 108258

majo 23.07.2021 23:53

Kibicuje i czekam na dalszy ciąg.

MUTT 23.07.2021 23:57

:Thumbs_Up:


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:00.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.