![]() |
Tylko pieprzówka była nowa, reszta to stare dobre nalewki Kwintala :), jeśli był jakiś bimber, to nie pamiętam.
A nie jest ten alkomat odporny na zbyt szybkie dmuchanie po piciu?, te wszystkie droższe tak przecież mają, no chyba że faktycznie jakaś kropelka się dostała na czujnik. |
Nie znam danych technicznych innych urządzeń ale nie wydaje mi się by było logiczne dmuchanie tuż po wypiciu niemal czystym alkoholem, to ma być pomiar stężenia w powietrzu a nie płynu w powietrzu.
Ale każdy dmucha jak lubi lub co chce uzyskać na wyświetlaczu. Jak rekord to zawsze można nalać w ustnik :) Dlatego został zakupiony celowo bez wyświetlacza by nie było wyścigu do mety. |
Najwięcej Forumowiczów na zlocie było w Białej 2010 .
Były 324 osoby. Fantastyczne towarzystwo które można oglądać na zdjęciach (chyba od strony 48), wpisy o zatraceniu się, o zagubieniu, są BEZCENNE , a filmik o PAPRYKARZU czyli o GIZIU ze Szczecina (str 50) jest TOPEM, Trzeba oddać także chwałę TANCERZOWI PINDOROWI FAJNE WSPOMNIENIA |
To była ta Biala gdzie jechała kiełbasa na taczce a w sobotę rano puste butelki wyjechały miniciezarowka?? ??
Zapiekanki w kolejce o 4 nad ranem... No i zawsze ten nieśmiertelny bigos na lastriko... Samego mnie wkurwia to słowo ale miejsce było kultowe :) |
Tak to ta Biała.
Mnie też urzekł ten pickup zrobiony z osobówki wiozący stertę butelek wystających grubo ponad dach. Pamiętam że podszedłem i zapytałem czy to wszystko nasze... "... Wasze, wasze już kurwa szósty raz wywożę" :lol19::lol19::lol19: |
:Thumbs_Up: pielęgnujmy te wspomnienia to nie odejdą. :Thumbs_Up:
|
1 Załącznik(ów)
W Białej była jedna rzecz, której brakuje trochę, a która przyciągała jak magnes :)
Tak, ognisko. Ciekawe rozmowy nocne z Podlasiakami, albo wsłuchiwanie się w ATomka itd. :) Załącznik 104758 |
I wschód słońca przy tym ognisku. Dymiące podeszwy u zmęczonych podróżą osobników, i te rozmowy i gitarrra JaroIno
|
kiedyś nawet nad ranem udało mi się obudzić w tym ognisku w ciepłym popiele. bo spadłem z ławki, na której zasnąłem. faktu uściśnięcia planety nie pomnę.
i to nie ognisko mnie obudziło a jakiś sk#$%^&*, który hałasował motocyklem o 5.30 - osobnikiem okazał się Beddie, który wyjechał w nocy offem z Krakowa... okazało się wtedy również, że na stołach, które stały nieopodal stoi niemal cała flaszka łiskacza i NIKT nie zgłasza do niej pretęsji. patologiczny początek dnia. a potem otworzyli bar, zimna perła i ciepły bigos z dokładką. :D |
1 Załącznik(ów)
Nie pamiętam dokładnie, ale niezła historia Fassi'ego, jak pił z jakimś jegomościem (Litwin, Węgier?) i ten jegomość poszedł się odpryskać. Wrócił po dwóch? godzinach cały w liściach i porysowany od kolczatek, bo się zgubił. Jakimś cudem wylazł poza teren Białej i szedł dookoła trzymając się siatki, aż trafił na bramę wjazdową :D
Matias, to była ta Biała i ten poranek :) Załącznik 104779 Kumpel obudził się z jednym butem w pokoju, a drugi się znalazł... pod ławką koło ogniska. A podeszwy, to też mi dymiły. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:51. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.