borys609 |
17.12.2015 14:37 |
Pierdu, pierdu DCT... Wszyscy się tym podniecają i w sumie słusznie, bo to coś nowego w tym segmencie motocykli (nie liczę Crosstourera bo to takie wiadro z kardanem). Już nawet nakręcili film udowadniający o ile szybciej pojedzie po szutrze automat względem manuala.. Nie ma co, ciśnie się na usta "Honda szybsza niż wygląda" :).
Panowie z marketingu jak i pracownicy Hondy twierdzą, że działa to zajebiście, pierwsi testerzy też tworzą na ten temat peany. Dział marketingu sprzeda ten temat niemal jak bawarczycy hasło "unstoppable"... I dobrze.
Tylko żeby żaden z tu piejących w zachwycie nie pluł przez zęby, gdy mu się to cudowne DCT rozsypie w jakimś Tadżykistanie, o ile w ogóle to cudo tam o własnych siłach dojedzie. Bo wtedy przyjdę ja i powiem znamienne "a nie mówiłem?" :).
Oczywiście sarkastycznie się tylko nabijam, więc najwięksi ortodoksi proszeni są o nie raportowanie tego posta :).
P.S. Nadal nie uzyskałem odpowiedzi w temacie dziwnych, odkrytych urządzeń elektrycznych (jedno z radiatorem) w okolicach tylnego koła. Nikt tego nie zauważył?
|