![]() |
Ja schudlem leciutko w pasie, bo mi sie pasek zapinał w dzinsach o dziurkę dalej.
|
O odchudzaniu mógłbym popełnić epopeję.
Generalnie lubię zapuszczać się w kraje orientu bo tam mają chlebek pita, który serdecznie nienawidzę !!! ( Syria, Jordania - 7kg ) Odchudzaniu sprzyjają też awarie i upał ( Turcja -10kg ) W Gruzji, jak sie napatrzyłem jak mało je nasza Kochana Emilka to od samego patrzenia schudłem 5kg. W Tajlandii z żalu, że nie mogę zjeść całego Tajskiego żarcia, które jest najlepsze na świecie i z upału -7kg. I następuje powrót do kraju i zima i Miś sie futruje +15...:mur: To powietrze u nas takie tłuste, cy cuś... |
No dobra a ja po penetracji chorwacji i węgier na wakacjach 2008 ( autem )przywiozłem prawie 6 kg :vis: Pierwsze takie wakacje, gdzie wracam z plusem . Zimą to jeszcze mała dokładka . Zgroza .
Dla tego ten rok ma wygladać inaczej. Zupełnie inaczej . |
Cytat:
Niech sie ta zima juz konczyyyyyy! :mur: |
16 Załącznik(ów)
Kazachstan
27 sierpnia Dystans 270 km To już naprawdę będzie koniec. Zwijamy namioty i po szybkim śniadaniu już przemykamy ruchliwą, jedno-jezdniową drogą w kierunku Biszkeku. Nie wjeżdżamy jednak do miasta, bo ma ono obwodnicę północną z wyraźnie oznaczonym zjazdem na Almaty. Kilkadziesiąt kilometrów i jesteśmy na granicy kirgisko - kazachskiej. Kirgiska to kilku minutowa formalność. Pod budynek kazachski pojeżdżamy na pierwszego i stajemy w ciurku, rzędem. Wchodzimy do budynku, stajemy w kolejce do okienek paszportowych. Po odstaniu bez przeszkód kolejno przechodzimy odprawę. Tutaj też nikomu nie przeszkadza „wycofany” z obiegu druk wiz tranzytowych, które mamy wklejone w paszporty. Trwało to wszystko może z godzinę. Bez przeszkód wjeżdżamy do Kazachstanu. Załącznik 3972 Przed nami 210km do bazy w Ałmatach. Mamy info, że Kajman i Gizmo już tam są i zarezerwowali nam hotel, ten, co ostatnio. Jedziemy szybko i prawnie porządną asfaltową drogą, w terenie pagórkowatym u stóp pasma Tien Shanu. Po lewej góry po prawej równina po sam horyzont. Zupełnie przyjemnie, choć trochę wieje od otwartego stepu. Koło 11stej zatrzymujemy się na przydrożnym parkingu, zwabieni wystawionym na widoku „grillem” do szaszłyków. To też ostatnie takie „dzikie jedzenie”. Szaszłyczki baranie wcinamy siedząc-leżąc w takim tradycyjnym stoło-łóżku. Super sprawa. Przyjemny cień, chłodzi i nie chce nam się wracać… Załącznik 3973 Jedziemy dalej. Coraz częściej spoglądam na licznik kilometrów, dawno już przekręciłem na rezerwę i coś czuję, że braknie. Ostatnie tankowanie cyrklowaliśmy tak, żeby do Ałmat dojechać na pusto i nie ciągnąć na przyczepie benzyny przez 6 tyś km. Ale z tego cyrklowania coś mi nie wyszło i zaczynam się rozglądać za stacją. Wjechaliśmy w końcu do miasta, tankuję piątkę i spokojnie jedziemy dalej. Sambor ma chyba jakiś dar: skręcił, raz, drugi, trzeci i oto stoimy pod hotelem. W życiu bym tu nie trafił. A z parkingu śmieje się Jojna, jest też Adam z kumplem, z którym zdobyli PIK Lenina. Macha nam Kajman, Gosia, Przemek i Gizmo. Znowu wszyscy w komplecie. Jest pierwsza w południe. Dwudziesty szósty dzień podróży. Cztery i pół tysiąca km nakręcone. Pięć krajów. Osiem granic. 20 tysięcy zdjęć. I dziesiątka nowych przyjaciół. Za 16 godzin będziemy w samolocie do Kijowa, a za dwa dni w domu. KONIEC Przemek i Gizmo - załoga Patrol Y61, Marcin_z_Zakopane i Kasia - załoga Afri Załącznik 3974Załącznik 3975 Jojna z Agnieszką załoga Afri, Sambor z Martą Załoga Afri Załącznik 3976Załącznik 3977Załącznik 3978 Kasia (Fruzia) i Quśma załga Patrola Y60 Załącznik 3979Załącznik 3980 Kajman i Gosia, załoga Patrola Y60 Załącznik 3981Załącznik 3982 Waldek i Kuba, załoga Afri Załącznik 3984Załącznik 3985 Przemek i Prezes, Zaloga Toyki Załącznik 3986Załącznik 3987 i Irma z autorem, załoga Afri Załącznik 3983 |
i idę się upić.
|
Szkoda że to już koniec.Wielkie dzięki za relację, wspaniale się czytało:Thumbs_Up:
|
Zajebista relacja Podosku :brawo::bow:
|
Dobre było! Trochę się napracowałeś przy tej relacji. Dzięki!:brawo:
Chyba będę tam w tym roku.:) pozdr. |
Taaakie sobie:). Oczywiście zazdrość mnie bierze o relację, i że mnie tam jeszcze nie było.
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:20. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.