Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Xinjiang 2008 czyli dlaczego nie zobaczymy olimpiady... (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=862)

podos 06.02.2009 12:50

Ja schudlem leciutko w pasie, bo mi sie pasek zapinał w dzinsach o dziurkę dalej.

Lewar 06.02.2009 14:06

O odchudzaniu mógłbym popełnić epopeję.
Generalnie lubię zapuszczać się w kraje orientu bo tam mają chlebek pita, który serdecznie nienawidzę !!! ( Syria, Jordania - 7kg )
Odchudzaniu sprzyjają też awarie i upał ( Turcja -10kg )
W Gruzji, jak sie napatrzyłem jak mało je nasza Kochana Emilka to od samego patrzenia schudłem 5kg.
W Tajlandii z żalu, że nie mogę zjeść całego Tajskiego żarcia, które jest najlepsze na świecie i z upału -7kg.
I następuje powrót do kraju i zima i Miś sie futruje +15...:mur:
To powietrze u nas takie tłuste, cy cuś...

Sławekk 06.02.2009 15:16

No dobra a ja po penetracji chorwacji i węgier na wakacjach 2008 ( autem )przywiozłem prawie 6 kg :vis: Pierwsze takie wakacje, gdzie wracam z plusem . Zimą to jeszcze mała dokładka . Zgroza .
Dla tego ten rok ma wygladać inaczej. Zupełnie inaczej .

samul 06.02.2009 18:01

Cytat:

Napisał podos (Post 42668)
nigdy nie wiadomo jaki temat z motocyklowej wycieczki zainteresuje forumowiczów.
Najpierw, barania głowa, tym razem - miód. Co sie dzieje...?

O zesz, nawet nie zauwazylem jakiego walnalem off-topa. Duze PARDON!

Niech sie ta zima juz konczyyyyyy! :mur:

podos 10.02.2009 15:52

16 Załącznik(ów)
Kazachstan
27 sierpnia
Dystans 270 km

To już naprawdę będzie koniec.
Zwijamy namioty i po szybkim śniadaniu już przemykamy ruchliwą, jedno-jezdniową drogą w kierunku Biszkeku. Nie wjeżdżamy jednak do miasta, bo ma ono obwodnicę północną z wyraźnie oznaczonym zjazdem na Almaty. Kilkadziesiąt kilometrów i jesteśmy na granicy kirgisko - kazachskiej. Kirgiska to kilku minutowa formalność. Pod budynek kazachski pojeżdżamy na pierwszego i stajemy w ciurku, rzędem. Wchodzimy do budynku, stajemy w kolejce do okienek paszportowych. Po odstaniu bez przeszkód kolejno przechodzimy odprawę. Tutaj też nikomu nie przeszkadza „wycofany” z obiegu druk wiz tranzytowych, które mamy wklejone w paszporty. Trwało to wszystko może z godzinę. Bez przeszkód wjeżdżamy do Kazachstanu.

Załącznik 3972

Przed nami 210km do bazy w Ałmatach. Mamy info, że Kajman i Gizmo już tam są i zarezerwowali nam hotel, ten, co ostatnio. Jedziemy szybko i prawnie porządną asfaltową drogą, w terenie pagórkowatym u stóp pasma Tien Shanu. Po lewej góry po prawej równina po sam horyzont. Zupełnie przyjemnie, choć trochę wieje od otwartego stepu. Koło 11stej zatrzymujemy się na przydrożnym parkingu, zwabieni wystawionym na widoku „grillem” do szaszłyków. To też ostatnie takie „dzikie jedzenie”. Szaszłyczki baranie wcinamy siedząc-leżąc w takim tradycyjnym stoło-łóżku. Super sprawa. Przyjemny cień, chłodzi i nie chce nam się wracać…

Załącznik 3973

Jedziemy dalej. Coraz częściej spoglądam na licznik kilometrów, dawno już przekręciłem na rezerwę i coś czuję, że braknie. Ostatnie tankowanie cyrklowaliśmy tak, żeby do Ałmat dojechać na pusto i nie ciągnąć na przyczepie benzyny przez 6 tyś km. Ale z tego cyrklowania coś mi nie wyszło i zaczynam się rozglądać za stacją. Wjechaliśmy w końcu do miasta, tankuję piątkę i spokojnie jedziemy dalej. Sambor ma chyba jakiś dar: skręcił, raz, drugi, trzeci i oto stoimy pod hotelem. W życiu bym tu nie trafił. A z parkingu śmieje się Jojna, jest też Adam z kumplem, z którym zdobyli PIK Lenina. Macha nam Kajman, Gosia, Przemek i Gizmo. Znowu wszyscy w komplecie.


Jest pierwsza w południe. Dwudziesty szósty dzień podróży. Cztery i pół tysiąca km nakręcone. Pięć krajów. Osiem granic. 20 tysięcy zdjęć. I dziesiątka nowych przyjaciół.
Za 16 godzin będziemy w samolocie do Kijowa, a za dwa dni w domu.


KONIEC

Przemek i Gizmo - załoga Patrol Y61, Marcin_z_Zakopane i Kasia - załoga Afri
Załącznik 3974Załącznik 3975

Jojna z Agnieszką załoga Afri, Sambor z Martą Załoga Afri
Załącznik 3976Załącznik 3977Załącznik 3978

Kasia (Fruzia) i Quśma załga Patrola Y60
Załącznik 3979Załącznik 3980

Kajman i Gosia, załoga Patrola Y60
Załącznik 3981Załącznik 3982

Waldek i Kuba, załoga Afri
Załącznik 3984Załącznik 3985

Przemek i Prezes, Zaloga Toyki
Załącznik 3986Załącznik 3987

i Irma z autorem, załoga Afri
Załącznik 3983

podos 10.02.2009 15:53

i idę się upić.

raf 10.02.2009 16:02

Szkoda że to już koniec.Wielkie dzięki za relację, wspaniale się czytało:Thumbs_Up:

chomik 10.02.2009 16:03

Zajebista relacja Podosku :brawo::bow:

zbyszek_africa 10.02.2009 17:12

Dobre było! Trochę się napracowałeś przy tej relacji. Dzięki!:brawo:
Chyba będę tam w tym roku.:)

pozdr.

Lewar 10.02.2009 21:21

Taaakie sobie:). Oczywiście zazdrość mnie bierze o relację, i że mnie tam jeszcze nie było.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:20.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.