Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Solówa z Kazachstanem, Czerwiec 2012 (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=13676)

JARU 27.06.2012 09:27

Hej Tomek, z Afryką bym do metra nie zajrzał. Będziecie się musieli przyzwyczaić, że w podroży bez motocykla klimaty są nieco inne ;)

JARU 27.06.2012 18:18

Piątek, dzień wesel
 
W piątek już bez wielkiego plecaka spaceruje i zadamawiam się w mieście.

Mijam urząd stanu cywilnego i pierwszy raz dane mi jest podziwiać limuzyny i resztę orszaku weselnego:


W drodze do parku Panfilowcow robię przegląd Almackich autobusów.
Proponuje zwrócić uwagę na zawieszenie:


Cerkiew w parku Panfilowcow jest jednym z nielicznych zabytkowych budynków w Almacie. Przetrwała potężne trzęsienie ziemi (nawiedziło Almaty 100 lat temu) dzięki swojej drewnianej konstrukcji.


Tu tez odbywają się śluby, jest sporo ludzi, którzy przeszkadzają mi w oglądaniu każdego szczegółu fasady..


Najbardziej kontrastowe zdjęcie z mojej wycieczki, wśród bogato ubranego tłumu i limuzyn krążą babcie proszące o jałmużnę:


Śluby odbywają się taśmowo, następna para czeka,


dlatego trzeba szybko zrobić porządek ,


i ustalić dalsza strategie działania.


W czasie gdy poprzednia para jest zajęta wypuszczaniem białych gołębi, następni narzeczeni staja przed ołtarzem.


W cerkwi jest mało osób, większość gości czeka na zewnątrz.


Tak wyglądają śluby ortodoksów.
Śluby Kazachów do zupełnie inna bajka.

.

Komak 27.06.2012 23:45

Musze powiedzieć że metro nie zrobiło na mnie ogóle wrażenia bo byłeś po prostu w jakimś muzeum a nam kit wciskasz. Portugalia Hiszpania w dogrywce 0-0. jak się interesujesz. Czekam-y na więcej.

JARU 28.06.2012 21:45

W stronę zielonego bazaru
 
Komak metro się nie podoba to trudno, ale mi tu wiarygodności zdjęć nie podważaj, za dużo się natrudziłem przy tym fotomontażu ;)

Robię jeszcze mały spacer wkoło cerkwi.


Robię pamiątkowe zdjęcie dla moich francuzów:


Park nazwany jest na cześć Iwana Panfiłowa, radzieckiego bohatera wojennego.


Po drodze na zielony bazar spotykam sporo starszych ludzi.Czym się zajmuje ta Pani?


.

JARU 28.06.2012 22:08

Zielony Bazar
 
Docieram do zjawiskowego Zielonego Bazaru, który powinien być żelaznym punktem dla każdego turysty w Almaty.


Pochodzę z rodziny handlarzy, dlatego jestem zachwycony i natychmiast zaczynam fotografować.


Pieczołowicie wyłożony towar, wszyscy handlarze w takich samych strojach, jednym słowem przepiękne miejsce..


Na tym zdjęciu widoczny jest znak zakazu fotografowania, który przeoczyłem w czasie mojej szarży.


Hala jest ogromna.


Bez słów, tu czuć klimat jedwabnego szlaku..


Idę na dział mięsny:


W tym momencie zostałem grzecznie poproszony żeby nie fotografować ;) To co zdążyłem uwiecznić to moje i wasze.

Na bazar wracałem jeszcze nie raz, czy to robiąc zakupy na dalszą podróż, czy to lokalnych stołówek na pyszne kazaskie jedzenie.

.

JARU 03.07.2012 09:36

Czarynski Kanion - dojazd
 
Dla turysty bez własnego środka transportu wydostanie się za miasto może stanowić nie lada problem..

Startujemy od Couchsurfera Nikity, chłopaka który wyglądem przypomina prawdziwego raste. Nikita (mimo sprzyjających warunków tuz przed jego domem) nosi koszulki typu "no drugs, stay clear":


Pomimo, że widoki przed domem Nikity są bardzo zachęcające do zagrzania miejsca na dłużej my ruszamy dalej:


Podroż zaczynamy od przedmieść miasta i autostopu, za który w Kazachstanie zazwyczaj trzeba zapłacić.
Po jakimś czasie łapiemy miejscowego ikarusa:


Przymusowy postój staje się okazja do ostatniego obiadu przed kanionem.


łapa w górę i znów ruszamy na stopa.


Tym razem jedziemy z pazernym pogranicznikiem, który pojechał droga pasująca jemu a nie nam.
Wysadza nas przy rzece, pokazuje ręka w step i oznajmia nam, ze do kanionu 20km w ta stronę..

Debatujemy, mamy zapas jedzenia na 3-4dni, każdy po litrowej butelce wody z perspektywa maszerowania wzdłuż rzeki. Temperatura w miarę niska, zapowiada się lekki deszcz. Czas oceniamy na 2-4 dni..
IDZIEMY!



.

RAFWRO 03.07.2012 09:59

Piękna przygoda. Wieczorem mam nadzieję znaleźć fotki i relacje z "pieszo przez step"

Ola 03.07.2012 18:36

Cytat:

Napisał JARU (Post 247957)
Debatujemy, mamy zapas jedzenia na 3-4dni, każdy po litrowej butelce wody z perspektywa maszerowania wzdłuż rzeki. Temperatura w miarę niska, zapowiada się lekki deszcz. Czas oceniamy na 2-4 dni..
IDZIEMY!


Złapiecie jakiś "konny autostop"? Ktoś Was podrzuci komarkiem, na którym w tych stronach mieści się przecież cała rodzina , co najmniej jedno zwierzę hodowlane i jakiś mebel.... No ciekawa jestem czy będzicie spacerować do wąwozu, czy przdarzy się Wam jakaś niespodzianka ;)....?

Czekam na dalszy rozwój akcji oczywiście.

JARU 03.07.2012 21:27

Czaryński Kanion..
 
Dopiero wróciłem, ale już biorę się do roboty tak żeby nie zawieźć Rafała i Oli dopowiedzieć to co dalej.. ;)

Jako, że po środku stepu nie chcieliśmy wysiadać, dziadek podwiózł nas do rzeki, która tworzy kanion 20km dalej..

Krótka rozkminka mapy 1:3 mln i decydujemy się na przygodę.

Zaczyna się wyśmienicie, jest płasko, a my przedzieramy się przez krzaki.

Jak na botaników-amatorów przystało interesuje nas każda roślinka, a nasze morale rosną :drif:


Zbieramy trochę fauny na pamiątkę i ruszamy dalej.

Pojawiają się niskie ściany kanionu, w koło ogromne przestrzenie.


Robi się coraz ładniej, bo zwężające się ściany dostarczają super widoków.

Trafiamy na jaskinię z przygotowanym ogniskiem, ale jest jeszcze jasno, humory dopisują - idziemy dalej!


Pionowe ściany zaczynają wpadać wprost do rwącej rzeki. W tym momencie nie pozostaje nam nic innego jak wdrapać się żlebem na górę.


Słońce się powoli chowa, na górze wieje mocny wiatr dlatego postanawiamy sturlać się którym ze żlebów w stronę rzeki.


.

Elwood 03.07.2012 22:23

Jaru, w ramach przerwy, podaj, ile schudłes na tym wypadzie :)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:16.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.