Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Silnik, sprzęgło, skrzynia (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=4)
-   -   remont czy uzywany silnik (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=15817)

Adagiio 26.12.2012 09:29

Co Wy piszecie , jakie klejenie wałka , jakie spawanie zębatek ? Skleić to można dętkę albo podeszwę w pantoflach !
Wałki padają w niektórych Africach dlatego że poprzedni właściciel i Wy jeździcie na gównianych zamiennikach zębatek , wystarczy kupić oryginał hondowski i problem z wałkiem przestaje istnieć . Jak myślicie dlaczego oryginalna hondowska zębatka ma w środku gumę ? Niektórzy chcą być lepsi od fabryki ? W moto , które mają pod dwie stówy i jeździły na oryginalnej zębatce nie ma najmniejszego śladu zużycia frezu . Africa jest najmniej awaryjnym motocyklem jaki znam , ale trzeba w należyty i właściwy sposób o nią zadbać .
Mam obecnie piątą Africe i wałek jest jak nowy , w poprzednich również !
Zakładajcie co chcecie , nie dbajcie , nie myjcie , nie wymieniajcie na czas , to wasza sprawa . Tylko nie piszcie później że coś jest do dupy , bo to Wy jesteście problemem a nie Africa .

Lepi 26.12.2012 09:46

Adam, spokojnie. Gość kupił tak zajechane moto i szuka teraz rozwiązania.
Co do gumy, to z tego co ja wiem, guma jest klejona tylko po bokach i ma za zadania cichobieżność łańcucha. Jeśli jest w całym przekroju zębatki to robi także za tłumik drgań ale tak chyba nie jest.

Co do stosowania oryginałów to masz całkowitą racje.

Adagiio 26.12.2012 10:57

Lepi , to że ludzie lubują się w kupowaniu padak to ich wybór , nie mam w zwyczaju tego komentować , nie moja sprawa . Ale jak czytam o jakimś klejeniu czy spawaniu to mam wrażenie że coś tu nie tak ....
Guma na oryginalnej zębatce służy do minimalizowania drgań i ma za zadanie nie przenoszone ich na frez , ponieważ sposób jej mocowania do wałka nie jest na sztywno , jak w większości innych moto enduro , tak podaje mądra książka o tytule "Manuale Honda Africa Twin" , ale o tym zapewne wiedzą stosujący zamienniki .
Zdrowia .

slafo 26.12.2012 11:13

nie ma co się tak gorączkować :)

tematem wątku nie jest " jak nie doprowadzać do śmierci podzespołów mojego moto" ale jednak próba uratowania tego co jest. Wiadomo, że lepiej wydać 3 czy 4 tysiące i zrobić piękny remont serducha. Ale nie wszyscy mają na to chęć lub środki.

Moim zdaniem, klejenie jest najmniej inwazyjną metodą naprawienia tego połączenia. A co najważniejsze DZIAŁA. I jest tanie.

pozdrawiam

Gawień 26.12.2012 11:39

Ile ja musiałbym kleić jak nie wyjeżdżając nigdzie daleko , wymieniam zdawczą dwa razy w sezonie :D

Pamiętaj tylko że jak remont to u kogoś kto się na tym zna:) W moim silniku przy wymianie łożyska wałka zdawczego w ASO zniszczyli cały silnik :)

Pozdrawiam i decyzja i tak należy do Ciebie , myślę że najbardziej kosztowną ale też najbardziej pewną drogą będzie zrobienie remontu .

slafo 26.12.2012 11:53

Masz 100% rację. Wydanie sporej kasy na pewno na lata rozwiąże problem. Jednak gdy się jej w danym momencie nie ma, warto zastosować alternatywę.
Sam nie lubię półśrodków. Gdybym miał podobny dylemat, a miałbym kasę, to na pewno bym zrobił gruntowny remont silnika.

wolly 26.12.2012 13:02

Adam , to jest walka z wiatrakami , niestety chamstwo techniczne jest u nas bardzo popularne w sektorze motoryzacyjnym i nic nie poradzisz , kiedyś byli mechanicy a teraz są wymieniacze po przeszkoleniu przez wujka Henia z POM-u, kulturę techniczną się nabywa ale to kosztuje , manual albo klucz dyn. to dla co niektórych fantastyka , tylko nie mylcie z prowizorycznymi naprawami gdzieś w trasie . A po drugie jazda poza droga utwardzoną niszczy pojazd trzy razy szybciej niż normalnie nie mówiąc już o bardzo popularnym brodzeniu i wieku pojazdów i dlatego mamy to co mamy

kulka 26.12.2012 14:12

a ja sie zastanawiam , skad az taka kasa na sama wymiane walka zebatki zdawczej ?
jesli reszta w silniku hula to po co ? jest takie przyslowie - nie tykaj gowna to nie zacznie smierdziec , i to jest prawda . zaspawalbym zebatke , latal do konca , nastepnie wymienilbym walek na nowy , z org. zebatka . reszty silnika nie ruszajac . jesli silnik chodzi dobrze to po co ? jesli cos sie zuzywa-daje znac o tym wczesniej czy puzniej , mamy wtedy wiadomosc ze cos z dana rzecza jest nie tak , wtedy bierzemy sie za wymiane .
wydaje mi sie ze sama wymiana zebatki , jesli ktos sam sobie silnik rozbierze -nie jest kosztowna ;)

robertG7 26.12.2012 15:33

Cytat:

Napisał kulka (Post 279371)
a ja sie zastanawiam , skad az taka kasa na sama wymiane zebatki zdawczej ?
jesli reszta w silniku hula to po co ? jest takie przyslowie - nie tykaj gowna to nie zacznie smierdziec , i to jest prawda . zaspawalbym zebatke , latal do konca , nastepnie wymienilbym walek na nowy , z org. zebatka . reszty silnika nie ruszajac . jesli silnik chodzi dobrze to po co ? jesli cos sie zuzywa-daje znac o tym wczesniej czy puzniej , mamy wtedy wiadomosc ze cos z dana rzecza jest nie tak , wtedy bierzemy sie za wymiane .
wydaje mi sie ze sama wymiana zebatki , jesli ktos sam sobie silnik rozbierze -nie jest kosztowna ;)

Wymiana zdawczej zębatki to odkręcenie 3 śrubek osłony i dwóch na zdawczej. Tematem postu jest wymiana wałka zdawczego.

kulka 26.12.2012 16:17

wiem jaki jest temat , napisalem zebatka myslalem o walku , nie zmienia to jednak meritum mojej wypowiedzi ;)

poprawilem juz


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:58.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.