![]() |
14 Załącznik(ów)
Załącznik 41174
Załącznik 41175 Dziś jest Święto Paschy Chrystusowej, czyli prawosławna wielkanoc. Gdzie indziej, jak nie tu- w Wielkiej Ławrze Poczajowskiej zobaczymy jak wygląda obrządek tego święta. Tu w wyjątkowy sposób przeplata się wątek wielokulturowej, wielowyznaniowej Rzeczpospolitej. Błyszczące w słońcu złote kopuły Poczajowa można dostrzec było już z krzemienieckiego zamku. I podobnie jak on, stanowią wspaniałe uzupełnienie Wołyńskiego krajobrazu. Istotą miejsca jest monastyr-pustelnia z XIw z cudownym źródłem i cudami słynąca Ikona Matki Boskiej Poczajowskiej podarowaną w XVIw przez Annę Hojską- sędzinę z Łucka, późniejszą fundatorkę całego klasztoru. Załącznik 41176 Do wnętrza prowadzą Złote Wrota. Załącznik 53792 Załącznik 53793 Załącznik 41177 ołtarz polowy Załącznik 41178 Ta najwyższa to dzwonnica. Po jej prawej to Sobór Św. Trójcy Ta z niebieskimi kopułami to kaplica milenijna Załącznik 41179 Ławra Poczajowska jest drugą po Kijowskiej. W skład wchodzi 16 cerkwi tworzących zwięzłą całość. Najpiękniejszą z nich jest zbudowany przez Mikołaja Potockiego Sobór Zaśnięcia Najświętszej Bogarodzicy (to ten za Aśką) . Po lewej stronie tej głównej cerkwi, w końcu podwórza są drzwi. Wchodząc zobaczymy niepozorne wejście długimi schodami w dół aż do fundamentów, które stanowi Cerkiew Pieczarna. Pobudowana na grocie pierwszego mnicha, prowadzi aż do jego pustelni. Wejść tam można przeciskając się przez otwór wielkości wiadra. Trochę to ryzykowne, bo legenda głosi, że niegodni mogą tam utknąć na zawsze! Nie jestem znawcą sztuki malarskiej, ale strop Cerkwi Pieczarnej zachwyca tonacją barw malowideł, które przemieszane ze skąpym oświetleniem robią potężne wrażenie. Polecam. Zdecydowaliśmy zostać na Misterium Wielkanocne, zaczynające się od 23.00, trwające całą noc. Do wieczora skrzętnie zwiedzamy wszystkie zakamarki. Miejsce zachwyca i w nadchodzącym zmroku jest coraz bardziej niezwykłe i tajemnicze. Ożyło później wypełnione po brzegi ludźmi, przesycone woskiem palonych świec i wschodnim śpiewem mnichów. Ich tubalne:"Christos woskresie!" dudniło pod kopułą i mieszało z radosnym okrzykiem wiernych: " Woistinu woskresie! Załącznik 41180 Załącznik 41181 Załącznik 41182 Załącznik 41183 Zachowam trochę wrażeń dla siebie i dopiszę tylko, że spełniło się słowo spotkanej tam wcześniej Polki z Wilna: „Tę noc będziecie pamiętać do końca życia”. Załącznik 41189 Załącznik 41190 Koło trzeciej w nocy stawialiśmy namiot na jednym ze wzgórz niedaleko, pod pięknie rozgwieżdżonym Wołyńskim niebem. Jeszcze przez sen słyszeliśmy bicie 20 poczajowskich dzwonów. |
11 Załącznik(ów)
Załącznik 41217
Załącznik 41218 Resztę nocy spędziliśmy wśród sosnowego młodnika, z widokiem na „gdzieś tam”, gdzie dzisiaj pojedziemy. Do Podkamienia można dojechać polami. Wspominam, ile kiedyś naszukałem się tej drogi… Załącznik 41219 Załącznik 41220 To właściwie ścieżka ginąca na łąkach, poszerzająca się w taką „dla kopytniaka” tuż przed wioskami, trochę równego szutru i tuż przed Podkamieniem potworne kocie łby. Ale znowu pobocze piękne! :) Załącznik 41221 Wyjeżdżamy w Podkamieniu na Górze Różańcowej, tuż za twierdzą- klasztorem dominikanów z 1245r św.Jacka Odrowąża. Miejsce to od wielu lat, częściowo zamienione jest na szpital dla chorych umysłowo. Rzeczywistość brutalnie atakuje nas stanem tego miejsca: widok półnagich, obłąkanych pensjonariuszy i ich krzyki, a chyba jeszcze bardziej rozmowa z ich opiekunem… Dziś bardzo pobieżnie oglądamy to miejsce, choć warto, bo pełne historii i legend, a jeszcze przed wojną stanowiło miejsce pielgrzymek do Matki Boskiej Śnieżnej. Jesteśmy na skraju Wyżyny Podolskiej. Z daleka widać wielki głaz zwany „Diabelskim kamieniem”. To ostaniec z rafy koralowej dawnego morza Sarmackiego. Załącznik 41222 Miejsce piękne, ale jakże tragiczne: http://www.youtube.com/watch?v=XTu7TO5_as8 Kierujemy się na Lwów. Ponieważ czas już powoli wracać, wybieramy szybszą drogę na Brody i Olesko. Z żalem patrzę na znane mi, odchodzące dróżki do Huty Pieniackiej, Wierchobuża… Załącznik 41223 Załącznik 41224 Ale nie możemy sobie odmówić przyjemności odpoczynku w cieniu kwitnących kasztanowców w Podhorcach. Pałac niestety nadal szczelnie ogrodzony… Na skraju wsi, tuż za serpentyną, na skarpie wzgórza kończących się tu Woroniaków, zatrzymujemy się i patrzymy wstecz, skąd przyjechaliśmy: na Podkamień i kopuły Poczajowa i gdzieś za nimi na Krzemieniec i gdzieś dalej… Załącznik 41225 Mam nadzieję, że nie zaspokoiłem ciekawości Was czytających. Kresowych ścieżek jest wiele. Pamięć o przodkach jest kluczem. A to, co zobaczymy w na nowo otwartych drzwiach jest piękną tajemnicą. Załącznik 41226 To mówił ja, ATomek :) choć po każdym takim wyjeździe coraz bardziej czuję się jak Tom Skansen Załącznik 41231 |
Dziękuję ! :Thumbs_Up:
|
Cytat:
Tamten dom... I śmiech i cisza , czasem łzy... Mieszkały w białych ścianach tych... Oddech na lustrze cichą mgłą... Jak świecy dym, odpłynął w mrok... A dziś już tylko wśród drzew ślad... Plączą się ścieżki dawnych lat... I księżyc w dłoniach swych kołysze... Nie śmiech, nie łzy lecz tylko ciszę... |
Za 1.5 tygodnia będę przemierzał drogi Wołynia i Podola.
Odwiedzę ludzi, których zdążyłem poznać na wcześniejszych wyjazdach. Posiedzimy przy stole, pogadamy przy wódeczce o tym co było i jak jest teraz. Dla mnie Wołyń to magnes, a te kilka fotek sprawiło, że jeszcze bardziej mi się chce :) pozdrawiam |
Dzięki, Dunia za piękną puentę.
Sławekk. Pozwolę sobie przypomnieć Twoją wycieczkę w rodzinne strony: http://www.youtube.com/watch?v=b5JeGyZN1F4 "Twój" Wołyń to jego granica wschodnia, za Słuczą. Poproszę o zdjęcie Babcinej kładeczki :) Powodzenia! |
I jak tu Cię nie kochać Atomie?
|
3 Załącznik(ów)
Robercie, Twoje wyznanie od wczoraj dudni mi w uszach :)
Ja odwdzięczę się "przez żołądek- do serca": Prawie w połowie drogi z kordonu w Rawie Ruskiej do Lwowa leży Żółkiew. Miasto dzieciństwa i lat młodzieńczych Króla Jana III Sobieskiego, powstałe z inicjatywy jego pradziada, wielkiego hetmana Stanisława Żółkiewskiego. To jego pierwsza rezydencja królewska, zwaną słusznie 'Małym Wawelem', długo przed budową pałacu w Wilanowie. Załącznik 53746 Miejsce warte osobnego potraktowania w opisie i oczywiście jego odwiedzenia. Ale to innym razem. Zaznaczam jedynie fakt, bo po wystaniu w granicznych kolejkach "pojawia się parcie na wschód" i przed miastem skręcamy w ponętną obwodnicę. Polecam wjechać jednak w miasto i na ową perełkę rzucić okiem. Tym bardziej, że tędy bliżej. Piszę o tym teraz, bo w Żółkwi można zjeść najlepsze czenake na UA. Przed laty, Daro wpadł na to miejsce i na stałe zagościło w naszych wyjazdach. Wygląd lokalu może trochę zmylić :) ale po wielu miskach w wielu miejscach jeszcze raz zachęcam: tylko tu jest podane bulgoczące, w należytej proporcji i ze wszystkim, co potrzeba. Knajpka jest przy samej ulicy przelotowej, tuż przy rynku. Ma regionalną nazwę "Kryształ" :) Załącznik 41244 Załącznik 41245 póki co- Kryształ w rozsypce. Zamkowa zaprasza Edycja posta z końca marca: Kryształ już po remontach i na nowo serwuje pyszne czenake. |
19 Załącznik(ów)
Tegoroczne święto zmarłych w naszych mediach publicznych zdominował tekst Szymborskiej:
"Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci." Niby wszystko pasuje, jednak te słowa są sztandarem dla innej (kto ciekawy, znajdzie)- zbrodni bez przedawnienia a przecież ten rok, 2013 jest ogłoszony jako rok pamięci Powstania Styczniowego. Martwią mnie te rażące dysproporcje i żonglowanie naszą pamięcią przez instytucje powołane do tego w naszym imieniu. Trudno mi ukryć rozczarowanie naszym słabym upamiętnieniem tego wielkiego, narodowego zrywu. Giną tabliczki z informacją o powstańczych mogiłach, zarastają ścieżki prowadzące do leśnych kurhanów. Każdy powinien mieć swoją pamięć. Moja, rodzinna, udokumentowana, sięga najdalej właśnie do 1863. Właśnie tego roku, Tymczasowy Rząd Narodowy w Warszawie wezwał do walki o wyzwolenie z carskich kajdan nie tylko Polaków, ale i narody Litwy i Rusi. Pod wspólnym sztandarem Orła Białego, Pogoni i Archanioła, toczyła się walka o wyzwolenie narodowe spod zaboru Rosji, ale i również była to rewolucja społeczna i ustrojowa; wolność bez różnicy wiary, rodu, pochodzenia czy stanu. W poszukiwaniu pożółkłych stron tej pięknej karty naszej historii pojechałem na Litwę. O samych swoich z Laudy może będzie innym razem. Dziś mijamy Kowno, Radziwiłłowe Kiejdany i wzdłuż Niewiaży jedziemy na Pacunele. Można w Użupe skręcić w parokilometrową szutrówkę, lub trzymając się drogowskazów i asfaltu, w Miegenai skręcić w prawo za napotkaną tabliczką z informacją o muzeum. Jeszcze 5km drogą wśród pól i dojedziemy do Podbrzezia. Podbrzezie dziś to maleńka, około 20osobowa wieś. Załącznik 43866 Załącznik 43867 Załącznik 43868 Wśród starych jesionów stoi stary kościół, plebania, spichlerz i świeżo odnowiony dwór, który w tamtych czasach był centrum dowodzenia powstańców. Właścicielem dóbr był baron Stanisław Szyling całkowicie poświęcony idei powstania. Parafialnym proboszczem był ksiądz Antoni Mackiewicz -późniejszy dowódca 250os powstańczego, najaktywniejszego oddziału. Załącznik 43869 Załącznik 43870 Załącznik 43871 Załącznik 43872 Muzeum działa od dawna, ale obecny jego wystrój powstał z myślą o obecnej, 150 rocznicy. Obok starych eksponatów jest tematyczna instalacja multimedialna. Załącznik 43873 Załącznik 43874 "Stary miecz nasz wydobyty, święty sztandar rozwinięty" Załącznik 43877 Załącznik 43878 Załącznik 43879 Załącznik 43880 Na tamtych terenach dawnej Litwy walczyło 15tys Powstańców. . Broń myśliwska, widły, siekiery i kosy przeciw 150tys regularnej armii niemal przez rok. Przekonanie o obronie słusznych wartości uskrzydla. Załącznik 43881 Załącznik 43882 Byłem bardzo zaskoczony, bo jedną z sal poświęcono Ignacemu Łukasiewiczowi. Teraz wiem, że to z powodu jego znaczącego wsparcia finansowego Powstania Załącznik 43885 Załącznik 43886 Egzekucje, zsyłki, kajdany to los tych, co nie zginęli w walce o naszą wolność. Załącznik 43887 Załącznik 43888 |
Co można powiedzieć, chyba tylko :Thumbs_Up:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:14. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.