![]() |
Cytat:
One nie powinny się zdarzać. Fajnie, że się przyznałeś (czacun), ale czy chodzi tylko o koszty ponownego nabicia gaśnicy...? A może wystarczy jak właściciel motocykla Ci nasra w rekawy polaru? Cytując 7grega "Tutaj poranek. Było zimno. Jak właściciel* motocykla to zobaczył to sprawcy postanowił nasrać w rękawy polaru." http://tarcu.com/Inne/At/AT127.jpg |
Przyłączam się do podziękowań, było super, niesamowity klimat i ludzie, zajefajny offik który dał mi nieźle w dupsko ale i otworzył odpowiednie klapki w łepetynie, życiodajny żurek zaraz po nim, wasilową słoninę z cebulą do wódeczki i wyborowe towarzystwo.
Ekscesy mnie omineły więc jako świeżak się nie wypowiadam. szacunek dla łonanizatora :Thumbs_Up: |
ok
kilka telefonów i wiem tyle: bawiłem się gaśnicą chodź pamiętam to jak przez białą mgłę ;) jedna gaśnicę wezmę na siebie chodź jak ustaliłem było tego kilka psiknięć więcej grzechów nie pamiętam |
Chłopaki, chyba zaczynamy "trochę" narzekać :Sarcastic: Czytając ten wątek można odnieść wrażenie, że zakończenie sezonu to było jedno wielkie buractwo, złodziejstwo, chamstwo i ogólna demolka, tymczasem według mnie (i chyba większość uczestników się ze mną zgodzi) było zupełnie odwrotnie. Dlatego jeszcze raz powtórzę, że nie jest najważniejsze co ktoś zrobił po wódzie tylko to, jak się całą sprawę zakończy, żeby wyjść z twarzą i żeby było elegancko.
Koszty naprawdę nie są astronomiczne z tego co pisze Ramires, dlatego można to bardzo ładnie wyprostować i chyba na tym powinniśmy się teraz skupić. Wyciąganie konsekwencji i publiczne jechanie po osobach, którym zdarzyło się coś przeskrobać do niczego nie prowadzi. Jeśli ktoś wie, że rozwalił kibel, niech skrobnie na priwa do Ramiresa, wyśle kasę na konto i po sprawie. Bomboniera dla kierowniczki obowiązkowa. |
Panowie, było minęło stało się i koniec.
Trzeba wypić tego browara co się naważyło. Może wypadałoby kogoś wyekspediować do kierowniczki, strzelić skruchę, jakieś pralinki, ciepłe słówka i wydaje mi się że kierowniczka powinna zrozumieć, że brać afrykańska, pomimo bardzo zachwianego stanu podświadomości, potrafi powiedzieć PRZEPRASZAMY. Ferdek...zgadzam się w 100% z Tobą, że to nie są już te imprezy sprzed kilku lat. Oczywiście, była najebka ale oprócz tego była i pełna kultura, jakieś tam konkursy (Kletno), wspólne pianie przy gitarze i ognisku (Biała i Bieszczady). Kurwa mać co się z nami-Wami stało? |
Ferdek, masz z jednej strony racje..ale z drugiej...Jeśli "fantazja ułanska" wymknie sie jeszcze bardziej spod kontroli i np...wpadnie na pomysł żeby puścić z dymem jakiś baraczek to co wtedy? Myślę ,ze należy zdecydowanie przeciwstawić się wandalizmowi. To nie ma nic wspólnego z zabawą. Poza tym jak wspomniał Adagio może nie być chetnych do zorganizowania nastepnych imprez. A chyba tego byśmy nie chcieli.:oldman:
|
Jak mówi stare przysłowie : " od wódki rozum krótki " ( niestety z ubolewaniem przyznaję, że dotyczy to również mojej osoby - nie w temacie robienia szkód ):mur::mur::mur:.Musimy pomyśleć jak uniknąć takich ekstremalnych sytuacji w przyszłości. Jeżeli chodzi o pokrycie strat to przyłączę się do każdej opcji, którą ustali główny organizator czyli Ramires, dla którego mam duży szacunek, że podjął się organizacji zlotu nie na swoim terenie.
........ale tak poza tym to było super i jest co wspominać:dizzy: |
Cytat:
Esperal ??:haha2: |
A może poza przeprosinami ufundowac tablice "Afryka"?
|
Ramires...co za dużo to nie zdrowo.
My mieliśmy zlot w Miedznej Murowanej a nie w Afryce, a zresztą nie wydaje mi się że to ktoś z naszych @$%%#^ tablice. Niech się sołtys martwi |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:25. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.