![]() |
finansowo, to napewno sie opłaca zapłacic komuś niż
popitalać na kołach. Przepytaliscie już Kajmana? |
ja bym tylko poprosił by to był maj ?! tak nieśmiało proszę
bo do kwietnia to nie uciułam $ wystarczająco jak sądzę i jeszcze jedno pytanie czy to męska wyprawa czy no ten tego królowa będzie zdradzana |
czekaj ;) jeszcze raz bo nie nadążam za twoją matematyką..?
2000zł x 5...? czy jak..? |
2000 liczę Afryką do granicy Maroka i nazad, 3500 paliwo do busa
|
Jak już dojdziecie do ładu z tym transportem to weźcie mnie pod uwagę. Prooooszę ;)
|
Ja w zeszłym roku musiałem niestety się interesować przewozem samochodu na przyczepie i dzwoniłem do firm co się zajmują holowaniem itd. Proponuję tutaj sprawdzić. Oferty były od 0,70 PLN do 1,40 PLN/km. I spoko sobie jedziecie z kierowcą i guzik was obchodzi jak gościu wróci. Z powrotem pewnie to samo. Oczywiście miał jechać busik z przyczepką czyli wystarczająco miejsca nawet na 5 pijaków walających się po podłodze :haha2:.
|
Szybka kalkulacja - średnio 7000 na dowóz, podobnie powrót, troszkę drogo nawet dla 5 pijaków. Myślę że warto poszukać wśród znajomych, rodziny, za rozsądną opłatą. Wyjdzie 3, 4 razy taniej
|
tak sobie rozmawiamy bla bla bla, a ilu było by chętnych na taki rodzaj ekspedycji ?
|
Jak z 7greg jedzie to ja nie jadę :p;)
|
Pozdrowienia dla wszystkich Czarnuchów marzących o górach Atlas i wydmach na Saharze.
Jak tak dalej pójdzie, to w końcu kwietnia szykuje się na Erg Chebbi w Merzoudze klasyczna afrykańska najepka :) :kumbaya::zdrufko: . Ciekawą alternatywą dla chcących zaoszczedzić na czasie dojazdu w odległe miejsca na południu Europy są autozugi (www.autozug.de) czyli niemieckie nocne pociągi przewożące samochody (tylko osobowe) i motocykle. Skład składa sie w połowie z kuszetek i wagonów sypialnych oraz z lawet, na których jadą pojazdy pasażerów. Rozkład jazdy jest tak skonfigurowany, iż wyjazdy z Niemiec są tylko w dni weekendowe po południu, a przyjazdy na miejsce docelowe wypadają następnego dnia w godzinach porannych. Powroty są ustawione są podobnie (wyjazd po południu) Testowałem taki wariant z kumplami w majowy weekend w zeszłym roku (krótki urlop i tygodniowa wyprawa na Korsykę ) i wg mnie jest to fajne rozwiązanie, zwłaszcza gdy się nie ma za dużo czasu. Dojechaliśmy z Polski do Berlina i zamiast dalej pałować po niemieckich autobahnach, lać wachę co 200 km i szukać gdzieś po drodze noclegu siedliśmy wygodnie w przedziale, obciągnęliśmy kilka flaszek, a nazajutrz obudziliśmy się wyspani i wypoczęci we Wloszech. Myśląc w tym roku o Maroku też bierzemy pod uwagę częściową podróż autozugiem. Dla kierunku hiszpańskiego sa praktycznie dwie możliwości: 1. Połaczenie Berlin - Narbonne (Francja), ok 1400 km do Algeciras lub 2. Z Hildesheim (k. Hannoveru) do Alessandrii (Włochy), ok 160 km do Monaco i 2000 km do Algeciras. Co prawda dalej nadal pozostanie sporo kilometrów do przejechania, ale to już będą piękne krajobrazy, a nie niemieckie parkingi. Niestety przyjemność podróżowania niemieckimi kolejami nie jest tania. W tym roku bilet w jedną stronę wynosi od 200 do 250 EUR w zależności od tego, gdzie jedziemy. W zeszłym roku było znacznie taniej, ale też i były dodatkowe promocje cenowe. Niemniej od kwoty, jaką wydamy na autozug należy odliczyć potencjalne wydatki na paliwo i jakiś hotel, które byśmy wydali jadąc na kołach. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:39. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.