![]() |
Przed zaparkowaniem go w szafie powiedz mu parę ciepłych słów, przez zimę może się namyśli i z wiosną nabierze ochoty na robotę...:haha2:
ps. jak dasz radę (rozumiem nadszarpnięty system nerwowy) mógłbyś jeszcze jedną rzecz zrobić, wydrukować schemat tego gaźiora i dać komuś niech rozłoży i złoży raz jeszcze w spokoju i bez Twojej:D obecności. ps.psa. a może on ma jakąś wadę fabryczną, zatkany na amen jakiś kanalik?? Kupiłeś nowy więc to może mieć rację bytu :dizzy: przeca żaden silnik na nim wcześniej nie robił, nie można ze stuprocentową pewnością powiedzieć że nie ma jakiejś wady. |
Taka ciekawostka odnośnie walki z tym j... gaźnikiem.
Wziąłem od kumpla xr (kupiona z forum), która ma założony tm40 i działa choć już ma nie złe luzy na przepustnicy. Mój znajomek mechanik przerzucił gaźnik do mojego moto i chodzi. Potem zaczął sukcesywnie przekładać części z jego gaźniora do mojego. Efekt jest taki, że co się dało przerzucił czyli praktycznie wszystko a moto dalej gaśnie!!!! What the fuck? |
Erwin_Keta
Nie znam budowy tego gaźnika ani go na oczy nie widziałem ale tak na czystą logikę: 1. Jeżeli kumpel ma to samo moto z tym samym gaźnikiem i u niego wszystko działa to ok. 2. Jeżeli jego gaźnik tego samego typu działa w takiego samego typu motocyklu Twoim to też ok. Wyklucza to problem leżący po stronie Twojego silnika. Czyli jeszcze raz ok. 3. Jeżeli po przełożeniu klamotów z gaźnika kolegi do Twojego gaźnika moto gaśnie to nie ok. Żeby być na 100 % pewnym jak masz chęci i czas załóż swój gaźnik do motocykla kolegi i napisz jak będzie chodził. Obstawiam, że nie będzie ok. Możesz się dalej bawić i testować układ: korpus Twojego gażnika z klamotami gaźnika kolegi. Obojętnie na Twoim czy jego motocyklu. Liczbę kombinacji masz ograniczoną a do wiosny jeszcze kawałek czasu. Ale pewnie też nie będzie ok. Jeżeli tak będzie to wyślij Zbyszkowi browca - pierwszy podsunął Ci trop. |
Jak ma motocykl z takim samym gaźnikiem to niech wrzuci swoje graty z gaźnika do korpusu kolegi i wtedy sprawdzi u siebie. Będzie miał pewność, że jak wszystko co się dało zostało przełożone to wina leży po stronie wadliwego odlewu lub niedopatrzenia pierdoły w korpusie gaźnika.
|
Mój gaźnik przełożony do moto kolegi - moto gaśnie.
Graty z gaźnika kolegi przerzucone do mojego - moto gaśnie. Gaźnik kolegi do mojego moto - moto nie gaśnie. Dodam że wszystkie dziury drożne. |
Moduł zapłonowy? Coś nie styka?
|
Skoro przekładam gaźnik od kumpla i moto działa jak należy to raczej wykluczam winę moto.
|
Zjebane cos w korpusie. Reklamacja chyba tylko zostaje innego wytlumaczenia nie widze.
Pozdro |
Na logikę skoro wszystkie części wymienne są ok to gdzieś korpusem przelewa się paliwo do cylka bo moto po tym jest przylane.
|
Pozostaje chyba tylko reklamacja gaźnika tak jak Dubel pisze.
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:35. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.