Powiem Ci siwy, że bardzo się zastanawiam nad gore, dokładnie tym co podałeś. Jest pełno używek goretexowych na allegro, nie tylko wojskowych, ale ludzie mówią, że nie warto używek. W sumie cholera wie co się z tym działo wcześniej, w sensie z brudu wyprać idzie, ale w jakim stanie jest membrana?

dżony czasami można przeprać np. tym
http://8a.pl/impregnat-nikwax-tech-wash-saszetka.html

później zaimpregnować np. tym
http://8a.pl/impregnat-nikwax-tx-dir...-saszetka.html

Albo Grangers, też dobra firma.

Też się zastanawiałam ale kiepsko jest z małymi rozmiarami. Raz kupiłam i niestety były za duże.

Generalnie to wojskowe Gore jest ok. Z membraną jest jeden generalny problem, że działa ona do czasu jak się pory nie pozapychają. Wtedy przestaje oddychać. Nie zawsze jest to tak łatwy wyprać, żeby usunąć nie tylko widzialny brud ale i odetkać pory. Dlaczego są dedykowane specyfiki do prania Gore-texu. Czy działają? Kwestia umowna. Spec od Gore z którym gadałam powiedział, że praktycznie każda membrana po 3-4 latach już nie działa. Albo pory pozapychane na amen i nie oddycha albo wyprana na maska i wodę puszcza...

Akurat Gore jest membraną mikroporową na bazie PTFE i na niej zapchanie porów robi wrażenie. Nie wszystkie membrany są mikroporowe i w membranach gdzie brak porów nie da się ich zapchać. Membrany nie mają prawa puszczać wody o ile mamy do czynienia z laminatem o wodoodporności 10000 mm słupa wody i proces laminacji został zrobiony prawidłowo (to zajebiście trudne i ogromny wpływ mają warunki zewnętrzne - wilgotność, temperatura etc.).
Woda głównie wdziera się miejscami, które są uszczelniane jeśli te uszczelnienia nie zostały zrobione prawidłowo. Badałem paraoprzepuszczalność (oddychalność inaczej) kilku tkanin membranowych i Gore-Tex zawsze wypadał najgorzej. Nawet w porównaniu z dwulaminatami made in china. Najlepszy był Sympatex i Neoshell (już nieprodukowany). Wodoodporne były wszystkie. Moją chyba 7 letnią kurtkę z gore nie sposób przemoczyć (piorę w pralce w proszku bez żadnych dodatków). Natomiast nie oddycha bo nie oddychała nawet jak była nowa i w warunkach mokrych (deszcz) w środku następuje kondensacja bowiem człowiek nieustannie wydala wilgoć. Po prostu zmoknę od własnych płynów od środka a nie że membrana puści. Wizualnie będzie to wyglądać jakby tkanina była od spodu mokra i jak dotyka odzieży wewnętrznej powstają mokre plamy co daje wrażenie że membrana puszcza. Ni $%uja nie puszcza to efekt braku paroprzepuszczalności.

Jeżeli wilgotność na "zewnątrz" membrany jest wyższa niż "wewnątrz" to nie ma cudów i żaden materiał nie będzie "odprowadzał" wilgoci na zewnątrz :)

Dlatego specyfiki do impregnacji nie dopuszczają do zwilżania powierzchni kurtek itd. Jesli nic nie jest w stanie powstrzymać wierzchniej warstwy od namakania to jebau pies membranę. Pod kurtka zrobi sie parowar.

M

Jestem na etapie ogarniania jak najtanszej metody bez zapchania membrany. Powiem po testach.

Tutaj nie chodzi o wilgotność lecz o temperaturę. Transfer pary wodnej jest możliwy jedynie ze strony cieplejszej na chłodniejszą czyli z wnętrza kurtki na zewnątrz. Jeśli temperatura na zewnątrz jest wyższa niż temperatura, którą generuje ciało człowieka transfer pary wodnej na zewnątrz nie nastąpi. Wilgotność może być dodatkowym czynnikiem ograniczającym ponieważ przy mokrej tkaninie na zewnątrz membrana ma utrudnione zadanie natomiast czynnikiem kluczowym jest różnica potencjałów temperatury stąd nie stosuje się tkanin membranowych w tropikach przy wysokich temperaturach i dużej wilgotności powietrza gdyż po prostu nie spełniają swojej funkcji.

Dobra Pany to teraz pytanie do fachowców. Może ktoś pomoże?
Dwa tygodnie temu leciałem z bratem na Ukrainę, niedziela 20 sierpnia. Kto tam pamięta Polską szedł mocny front burzowy, lało jak z cebra, pod Lublinem ściana wody. Obaj mamy takie same kapoty i portki, w obu jest wpinana wkładka z goretexu. Czyli warunki pogodowe te same, ciuchy te same róznica tylko taka, że brat jest szczupły a ja szczupły x 2. Obu nam namokły wierzchnie kapoty i portki ale:
u brata sucho w portkach i kapocie
u mnie sucho w portkach a w kapocie jezioro. Wkładka mokra całe rękawy i przód, tylko plecy suche.
Brata wkładka sucha, kolor srebrny u mnie rękawy i przód czarne i mokre.
O co kaman?
Trudno mi uwierzyć, że się tak spociłem, bo upału nie było a raczej chłodno.
Moja wkładka do kurtki jest cała, nieporwana, nie ma uszkodzeń ale ma już kilka lat. Może gore się zestarzało?

Osoba obszerniejsza 'trochę' więcej wody produkuje od osoby 'drobnej'.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk