lukasz82 |
20.04.2019 00:18 |
Witam kolegów. Stała maszyna jakoś od drugiej połowy lutego do wczoraj w ASO. W międzyczasie wymienione zostało rzekomo: łożyskowanie wszystkich elementów kosza sprzęgłowego i napędu kosza, wałek wyrównoważający, pompa oleju i dopiero po wymianie pompy (która jest napędzana wałkiem wyrównoważającym) dźwięk ponoć ustał. Wszystkie mierzone współrzędne części były na poziomie normy, więc nie było jednoznacznie stwierdzonej przyczyny stuków. Po wymianie większości podejrzewanych części rzeczywiście grzechotania nie ma na obecną chwilę, ale przejechałem się 5 km i usłyszałem, że z okolic kosza dobiega piskliwy, szumiący dźwięk tarcia o bardzo wysokiej częstotliwości - głośny, wyraźnie słyszalny (i nikt mi nie wmówi, że tak było wcześniej, bo już dobrze znałem dźwięk tego silnika). Dziś rano pojechałem pokazać to do Hondy i usłyszałem od mechanika, że nic dziwnego tam nie słyszy, one tak chodzą. A rozwiązanie problemu jest takie: po weekendzie mamy wykonać porównanie dźwięku salonowej nówki z moim silnikiem. Pewnie wszyscy słuchający nic nie usłyszą dziwnego u mnie, tylko ja ;) I co panowie, to nowa bardzo rzetelna metoda, żeby stwierdzić, czy u mnie w silniku jest wszystko w porządku ;) Swoją drogą Pan mechanik jest bardzo miły i zna się na rzeczy, poświęcił też pewnie sporo czasu na moją maszynę, ale chyba jest w tej sprawie drugie dno niezależne od niego.
|