![]() |
Cytat:
|
Cytat:
|
Cytat:
- bezpieczeństwo oparte na lokalizacji, - płatności za pomocą paska magnetycznego, - płatności zbliżeniowe, - wypłaty z bankomatu, oraz - transakcje ONLINE O OFFLINE ani słowa :confused: |
Cytat:
|
Cytat:
|
Korzystam z Alior Kantor. Mam kartę w USD i w EUR teraz wydają tylko wielowalutową. Doładowanie konta w czasie rzeczywistym z konta w Aliorze bez dodatkowych. Przelewy w UE z kantoru za free. Zakup waluty po dobrych kursach. Pierwsza wypłata w bankomacie za granicą za darmo, kolejne 9 zł. Bez problemu z płatnościami kartą w UE, Gruzji, BY i UA. Problem z pobraniem USD/EUR z bankomatu na Ukrainie. tylko hrywny i naliczono opłatę. Zakupy przez internet bez problemu.
|
Odkopuje stary watek bo powod wazny :)
Jesli ktos korzysta z Revolut warto zapoznac sie z AKTUALNYM regulaminem. Bo moga sie pojawic "niespodziewane koszty i utrudnienia". W skrocie - przy przelewie i przewalutowaniu rownowartosci 175 PLN oplaty pochlanely.. 86% kwoty. Tu szczegoly: https://www.onet.pl/turystyka/inna-s...zhdp5,30bc1058 |
Gdyby gość z Onetu zapłacił kartą Revolut, a nie robił przelewu za te kwiatki, wyszedłby na tym lepiej.
Niestety wszystko wydaje się napisane 'czarno na białym' na stronie Revoluta (poniżej) więc to chyba nauczka w myśl zasady 'niewiedza kosztuje' https://www.revolut.com/help/making-...sferring-money |
Pochyliłem się i doczytałem do końca artykuł z linku.
Podsumuję co wyczytałem o sytuacji i autorze artykułu/przygody. Dla mnie to pouczające jest: 1. Autor wpada na pomysł by, mieszkając w DE, płacić za usługę firmie z DE w PLN-ch, z wykorzystaniem Revoluta i to nie karty, a przelewu (zwykle ludzie i firmy funkcjonujące w jednym kraju rozliczają się w rodzimej walucie). Wysyłka jest do PL, ale wyraźnie pisze, że mieszka w DE i firma jest z DE. 2. Autor uważa, że jak wszystko jest za darmo (przelewy, bankomaty, przewalutowania) to jest to naturalny stan w gospodarce. Bo elektrony (które przenoszą przelewy elektroniczne) są za darmo 😀? 3. Autor nie przeczyta regulaminu Revoluta no bo kto by to czytał (ze zrozumieniem) i to podejście uprawnia go do rozczarowania. No bo jak ktoś mógł zmienić regulamin tak by autorowi nie odpowiadało. Pewnie jestem nieobiektywny bo to moja branża i nie myślę jak millenials, ale jednak jak tak sobie jeszcze raz czytam to co wyczytałem z artykułu to: 1. Myślę, że jak autor skończy gimnazjum to zdecydowanie powinien wrócić do pisania bo „suspens” umie. 2. Jeśli takiej jakości materiały są w wątku o wolności i koronawirusie to rozumiem dlaczego tak rzadko odzywają się tam ludzie z branży medycznej np. (@GregoryS - nic Tobie nie zarzucam, ani nie wytykam - ani tu, ani w tamtym wątku. Odnoszę się do źródła). O Revolucie (w miarę obiektywnie i w ekstremalnym uproszczeniu): 1. Długo i do niedawna, Revolut nie był bankiem (i praktycznie nadal nie jest). Obecnie ma licencję bankową (która narzuca pewne obowiązki, np. brak lichwy), ale nie prowadzi działaności operacyjnej w PL i obsługę prowadzą agenci z „Bangalore”. 2. Niebycie bankiem ma duży wpływ na koszty działaności. Revolut jest/był pośrednikiem w wydawaniu kart płatniczych (wydawane przez jeden z brytyjskich banków) + dostawcą aplikacji i dobrych kursów wymiany walut. 3. Na działalności z pkt. 2 nic nie zarabiali i celem na pierwszy etap ich działaności było zbudowanie bazy klientów. 4. Teraz przyszedł czas na monetyzowanie tego „kapitału” i stąd zmiany w regulaminie, dodatkowe usługi, dodatkowe opłaty. I jasne jest, że duża część klientów zrezygnuje. Kogo to obchodzi, wystarczy, że zostanie tyle by ROI było pozytywne po kilku latach? Podsumowanie: 1. Nigdy (ani w banku, ani w Revolucie czy innym FinTechu) nie należy wykonywać nielogicznych operacji (przelew SWIFT z DE do DE) bo to kosztuje. Gdyby autor poszedł do dowolnego banku i zlecił przelew międzynarodowy/miedzywalutowy (SWiFT) to poniesie podobne koszty. Zwykle jednak będzie mógł transparentnie wybrać kto ponosi koszty przelewu (zlecający/beneficjent/dzielone). Dodatkową ciekawostką w jest to, że banki w DE (szczególnie te małe, spółdzielcze) jako jedne z nielicznych w Europie pobierają wciąż opłaty (od swoich klientów) za przelew przychodzący (szczególnie zagraniczny, SWiFT). I tu nie ma co winić Revoluta tylko napisać do kwiaciarni by zmienili sobie bank, bo to ich problem. Stąd zresztą w strefie EUR wymyślono przelewy SEPA. Długo by opowiadać. 2. Revolut zmienia właśnie regulaminy i uprzedza o nowych/dodatkowych kosztach. Tego się należało spodziewać i trzeba zwracać teraz uwagę na info o opłatach. Jak znam życie to jeszcze przez jakiś czas płatności kartami (nie przelewy i nie wypłaty gotówki kartą!) będą atrakcyjne kosztowo dla nas, konsumentów. Mam tu szczególnie na myśli płatności kartą połączone z przewalutowaniem (bo to 90% przewagi Revoluta nad bankami). Trzeba tylko pamiętać by nie wybierać DCC - https://www.investopedia.com/dynamic...c-term-4769305. To najprawdopodobniej zrobił autor artykułu. 3. Już Einstein pisał, że we Wszechświecie nie ma darmowych obiadów więc Revolut jakim go znamy z początków działalności to przeszłość. To co zawdzięczamy Revolutowi my (konsumenci) to fakt, że pozostali gracze musieli ruszyć 4Litery i mamy lepsze i tańsze usługi w sektorze finansowym. Mam nadzieję, że te wypociny się komuś przydadzą. Zdrowia! PS Jeśli ktoś lubi spojrzeć na oklepane tematy (jak np. „banksterka”) z odmiennej strony lustra to chętnie pogadam przy ognisku. Hydepark na FAT jakoś nam chyba nie wychodzi 😀. |
Kristoch, to ja się chętnie zapiszę na takie ognisko :)
Chyba też masz rację z tym HydeParkiem :D |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:55. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.