Chciałbym odwdzięczyć Ci się równie pięknym tekstem w twoim ojczystym języku, niestety bukwy pisałem po raz ostatni jakieś 30 lat temu. :)
Pisz, pisz. Rosja (mam nadzieję) przede mną.
Dla wielu będzie to ciekawa lektura.

Witaj Katerina

Nigdy nie byłem w Rosji, bo zawsze wybierałem inne, wg mnie, ciekawsze kierunki.
Mam nadzieję, że Twoje podpowiedzi i opowieści zachęcą mnie i pojadę w końcu do tego bezkresnego kraju. ;)

Dzień dobry, to ja od razu spytam o konkrety.
Na początek o aktualną praktykę dot. obowiązku meldunkowego. Ostatni raz byłem w Rosji w 2009, pociągiem i marszrutkami. (Wilno-Petersburg-Kirowsk i okolice) i byl poważny problem z zameldowaniem się, a wszyscy straszyli że jak się nie zamelduję to przy wyjeździe będę miał problemy. Ostatecznie spaliśmy w tym celu (12 osob) jedną noc w jakimś miejskim hotelu na Północy, w niąsteczku "górniczym". Recepcja tego hotelu, po przejsciu procedury meldunkowej, uroczyście przyrzekła - nigdy więcej innostrańców 😁
Jak to obecnie wygląda, bo to opisane wyżej doświadczenie mocno mnie zniechęciło do wyjazdów w tamtym kierunku?

Praktyka jest taka, że jak śpisz w hotelu to nic nie musisz bo obowiązek meldunkowy spada na kwaterującego. Jak masz wizę tranzytową to nie podlegasz obowiązkowi meldunkowemu. Nie wiem jak to wygląda od strony technicznej ale nawinąłem po Rosji sporo kilometrów i nikt się o obowiązek meldunkowy nie upominał na wyjeździe. Jak walisz koleją to bilet jest meldunkiem.
Jak spaliśmy w hotelach czy innych hostelach zawsze brali paszporty i migracjonki czyli dokonywali rejestracji (warto zostawić sobie rachunek w razie gdyby).
Na zadupiach Kaukazu nikt nic nie chciał ani nie rejestrował nawet jak spaliśmy pod dachem. W Kisłowodsku to Pan bardzo prosił aby nie musiał tego robić bo to upierdliwa papierologia. Dał skidkę to się zgodziliśmy w zamian za brak meldunku i brak rachunku. W razie czego byliśmy u niego w gościach. Są pewnie jakieś sankcje za brak meldunku więc dla świętego spokoju warto wziąć hotel raz w tygodniu i po temacie.
Nie wiem co cię tak zniechęciło w tym obowiązku meldunkowym bo w praktyce masz to w dupie nocując co jakiś czas w hotelu.

Witaj. Twój polski perfekcyjny, a i po odpowiedziach afrykańskiej braci widać że zmobolizowało to wszystkich do poprawnej pisowni 😁🤣 aż miło popatrzeć i poczytać.

Metel na moderatorkę! Ktoś tu wreszcie zrobi porządek z poprawnym wyrażaniem swoich pokręconych myśli! :)
Żartowałem, nie będziesz marnowała energii na głupoty. Pisz, pisz, przelewaj swoje pomysły na forum. Niech się wschodnia tematyka kręci i niech kolejni wyruszą aby poznać sąsiadów. Może by tak kiedyś jakiś wspólny zlot afrykański gdzieś na wschodzie? Pojechałbym przy okazji zobaczyć dawne włości przodków z Rosji... :)

Mam siwą brodę, piątkę na początku PESELa i dosyć dobrą pamięć. Dla jadącej z nami młodzieży wszystko było ezgotyczne ale mi się przypominało to i owo. No i bylem z grupa górołazów, dla których spanie poza hotelem jest stanem naturalnym ;)

Jeśli mieszkasz w Krakowie, to zapraszamy do dołączenia do Grupy Krakuff - spotykamy się towarzysko co jakiś czas. Grupa jest otwarta, po prostu się dopisz.
Grupę Krakuff znajdziesz w dziale "Grupy Regionalne".

Kilka razy byłem w Rosji. Oczywiście podczas pobytu w Karelii tez miałem przyjemność bycia goszczonym w waszych progach w czerwcu 2016r.

O aktualną praktykę obowiązku meldunkowego
 

Dzień dobry:)
1. Wiza, którą dostałeś, obarcza Cię obowiązkiem zameldowania na terenie 1 raz co 5 dni. Jeśli chcesz bez dodatkowych pytań dostać kolejną wizę, musisz obowiązek spełnić. I nie ma znaczenia czy ktoś poprosi Cię na granicy to udowodnić.
2. W Rosji dla załatwienia każdej sprawy jest konkretny dokument. W przypadku zameldowania cudzoziemca, taki dokument wydaje HOTEL i uwaga! to jego obowiązek. Jeśli hotel odmawia - poszukaj innego, bo inaczej to znowu może wywołać dodatkowe pytania nie do hotelu, tylko od Ciebie.
3. Rachunek z hotelu - to tylko rachunek i on nie zawiera koniecznych informacji dla straży granicznej.
4.Ostatnio mnóstwo hoteli wychodzi z szarej strefy i rejestruje swoją działalność jak musi być. Więc, załatwienie niezbędnych dokumentów to już nie problem.
5. Rzeczywiście, straż graniczna może nie poprosić tego dokumentu i co raz częściej (jak słyszę od Polaków) się uśmiecha.