![]() |
|
Uważajcie też blisko Polskiej granicy, są zbudowane umocnienia i też zaminowane pasy.
|
9 Załącznik(ów)
Ponieważ zachęcałem Was do wspólnego wyjazdu, pozwolę sobie w kilku zdaniach opisać co udało nam się zrobić.
Załącznik 121706 W takim składzie jak widać powyżej wymyśliliśmy sobie kiedyś, że zorganizujemy na Ukrainie jakieś spotkanie. Chodziło głównie o to, żeby zaangażować się trochę bardziej niż zwykle. A zwykle było tak, że przyjeżdżaliśmy, zrzucaliśmy towar do magazynu i za godzinę już nas nie było. Tym razem trafiła nam się okazja niepowtarzalna, ponieważ święta prawosławne wypadają na początku stycznia, a my mamy akurat więcej czasu. Swoja drogą, z tymi świętami to też nie jest takie oczywiste, ponieważ nawet takie rzeczy się zmieniają i cerkiew prawosławna (ukraińska) pozwala aktualnie na obchodzenie świąt w tym samym terminie co kościół katolicki. Zdecydowaliśmy, że z pomocą fundacji przewieziemy paczki możliwie najbliżej frontu i tym samym trafimy do osób najbardziej potrzebujących. Wieźliśmy trochę konserw ze zbiórek, słodycze dla dzieci, agregaty, maszyny do naprawy wodociągów i kilka innych utensyliów. Załącznik 121707 Tak się niestety złożyło, że już na samym początku trafiły do nas bardzo złe informacje. Dwoje polskich wolontariuszy zostało rannych w Bachmucie. Pełen opis zdarzenia znajdziecie poniżej: https://www.facebook.com/klikawchark...RjzrLcvx4EUvHl Tutaj pozwolę sobie na dygresję. Bachmut jest miastem frontowym i tam jest bardzo gorąco. Ostrzał jest czymś absolutnie normalnym, jednak w mieście nadal są cywile, a nawet dzieci. W tym samym czasie w oddalonym o 40 kilometrów Słowiańsku panuje relatywny spokój. Jest zasięg, można pójść do sklepu lub zjeść obiad w barze. Najprościej rzecz ujmując: w Bachmucie hełm i kamizelkę zakłada każdy kto ma, a w Słowiańsku / Izium nikt już raczej tego nie robi. Mimo, że nie mieliśmy okazji poznać się z Grażyną i Kamilem, to plany mieliśmy zbieżne. Chcieliśmy dostarczyć pomoc humanitarną oraz zorganizować Ukraińcom namiastkę świąt i spędzić z nimi ten szczególny czas. Czas, który przynajmniej w założeniu powinien kojarzyć się ze szczęściem, spokojem i poczuciem bezpieczeństwa. Ponieważ z Eweliną zajmujemy się od lat organizacją tzw. eventów, przygotowaliśmy scenariusz spotkania, które miało być odskocznią dla dzieci z Charkowa. Miało być budżetowo, ale efektownie i z rozmachem. Zaczęliśmy więc od występu filharmonii charkowskiej. Tego typu wydarzenia są rzadkością w obecnej rzeczywistości na wschodzie Ukrainy. Załącznik 121708 Następnie udaliśmy się do centrum socjalnego Caritasu, gdzie dzieci wspólnie ze swoimi mamami przeniosły się do świata kolorów, przygód i beztroskiego życia. Wykorzystaliśmy materiały przekazane nieodpłatnie przez firmę Baśnik (robią piękne książki dla dzieci), a celem animacji było stworzenie licznych historii, komiksów lub po prostu ładnych wyklejanek. Załącznik 121709 Załącznik 121710 Wzięliśmy ze sobą harcerzy, których głównym zadaniem było zadbanie o atmosferę. Skoro spotkanie miało charakter świąteczny to kolędy by się przydały. Po występie chóru nie mogliśmy pozwolić sobie na jakieś marne głośniczki. Poszliśmy w duet gitarowy, który przez kilka godzin szarpał druty :) Załącznik 121711 W kuchni uwijały się dziewczyny z Polski, Węgier i Słowacji. Przede wszystkim gotowały gęsty ukraiński barszcz, żeby wykarmić wszystkich gości. Oczywiście przy tej okazji doszło do kulturowego starcia (oby tylko takie nam towarzyszyły) i w wątpliwość została poddana ukraińskość powstałego barszczu. Pamiętajcie: buraki powinny być starte, a nie krojone w kostki i nie dodajemy pietruszki. Załącznik 121712 Na deser przygotowaliśmy kruche ciasteczka, ale jak się zapewne domyślacie nie były to zwykłe wypieki. Pakowaliśmy do środka życzenia napisane odręcznie przez dzieci. Mała rzecz, a cieszy. Kto czuje się na siłach przetłumaczyć? Załącznik 121713 Bo tego z pewnością nie wypada tłumaczyć ;) Załącznik 121714 Kilka słów i zdjęć więcej znajdziecie na fejsie: https://www.facebook.com/pelnymgazem...jyrKStNdMmD4Ul |
Czapka z głowy, ponownie:Thumbs_Up:
|
Poncki dziękuję za Waszą pracę.
pozdrawiam trolik |
Za pracę, poświęcony czas i serce...
Również dziękuję :) |
Szacun.
|
4 Załącznik(ów)
Dzięki Panowie!
Sporo było z tym zamieszania, sporo czasu spędziliśmy w samochodach, a stresu też nie brakowało. Załącznik 121749 Mieliśmy jednak piękną pogodę, prawdziwe styczniowe -15 i poznaliśmy kilka ciekawych osób. Załącznik 121748 Satysfakcja jest. Poczucie, że komuś pomogliśmy też! Załącznik 121750 Świadomość, że nic nie zmieniliśmy pozostaje... Załącznik 121747 |
Szacun Poncki!
Ja mam przerwę w wyjazdach, ostatni raz byłem 11.11.22 Trochę mam dość tych urlopów poświęconych na wyjazdy do UA, kolejek na granicy i traktowania przez celników i SG. Nie mam już tez za bardzo kasy na pomoc. Nie jestem zrzeszony w żadnej organizacji humanitarnej. Rozczarowuje mńie tez postawa postawa âwolontariuszyâ z UA sprzedających to co dostają w PL za darmo... swoje widziałem ... Najbardziej szkoda dzieciaków ... |
Cytat:
Kolego lotnik niestety taki naród.... |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:57. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.