Kalendarzyki u Pindorexa.

Eee tam, już jest ;)

Kaska przelana, dziś jeszcze Jolu powinnaś mieć na koncie. Dziękuję i pozdrawiam.

Kalendarze dotarły - pierwsza strona robi jak dotychczas największą furorę! Jola, cóż to za "modelka", bo poznać trudno?

"Gwaiazda z okładki" to Pindor :). Miałaś okazję poznać go na zakończeniu sezonu w Miedznej Murowanej (czy jakoś tak). To ten, który rozpoczyna i kończy część taneczną każdej imprezy :).

Nawet miałam przyjemność z nim tańczyć, ale jestem pod wrażeniem jego przemiany - SUPER!

Jola kalendarze dotarły do Wawy (już w sobotę). Jeszcze raz wielkie dzięki. Już dwa podarowałam moim koleżankom "nie motocyklistkom", które zastanawiają się nad zaczęciem przygody motocyklowej. Teraz na pewno będą się mniej zastanawiały :D.

Pozdrawiam