Jak już będziesz chciał się zmierzyć z własnymi słabościami daj znać. Są bliższe miejsca :)

tam naprawdę nauczyłem się wchodzić w zakręty w polskich czy czeskich górach myślałem, że umiem :)

Chętnie skorzystam, bylebym nie wracał jak V-strom ;)

Dopra - No to mam nad Tobą tą przewagę, że mi się nigdy nie wydawało, że potrafię ;)

Ps. Fajna relacja :)

No przeciez wrocil o wlasnych silach, i calkiem szparko :D:Thumbs_Up:

fajne foteczko zwłaszcza lc 8 w jedynym słusznym kolorze hehehehe, ja nie miałem tyle przyjemnosci na timelsjoch bo jechałem motorem mojej dziewczyny a 650 gs słabo ciagnie dwie osoby pod górke ale za to zjezdżajac na dół zaraz za przełęczą jest spalony hotel i boczna droga tam własnie pojechaliśmy polecam wszystkim zaczyna sie piękna szutrówka same serpentyny przez las a potem nagle znajdujemy sie w szwajcari, miodzio....

fakt czasami widziałem ciekawe szutrówki, ale na tych kołach się nie zapuszczałem. Kiedyś widziałem relację z Alp na LC8, po szutrówkach właśnie, mam nadzieję, że kiedyś też coś podobnego zrealizuję.

W 2008 nie wiedziałem o wielu trasach szutrowych i sobie w brodę pluję, bo niektóre mijałem dosłownie o krok...

Trzeba będzie za jakiś czas pojechać jeszcze raz :).

To co Wietszny, w przyszłym roku, jakiś dłuższy łykend w Alpy dajemy? :D:drif::at:

Jak fundujesz to jadę. Ale łapy przy sobie :haha2:.

to taka lajtowa szutruwa drag starem by bez problemu przejechał zresztą zobacz sam na fotce, gorąco polecam ten przejazd