Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Kaski (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=128)
-   -   kask crossowy na dalsze wypady? (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=9118)

krzeszu 07.04.2011 12:23

Cytat:

Napisał majki (Post 170676)
No to koleś trafił... :eek:


Ale twardy jest przyznaj - niejeden piszczałby jak dziewczyna ;)

Cibor klv 07.04.2011 12:53

1 Załącznik(ów)
90 zł kask i 35 zł gogle... taniej to tylko durszlak na łeb.

majki 07.04.2011 13:04

Twardy albo w szoku. ;) Generalnie podszedł to tematu spokojnie i tylko jęzorem sprawdzał czy na wylot przeszło. Mniej fajnie by było jakby jechał sam...

Cibor, kask jak kask. Jezeli ma jakieś CE i homo to może da radę. Obyś nigdy nie sprawdzał jego wytrzymałości. :Thumbs_Up: Ja bym jednak takowego nie nabył, bo uważam, że bańkę trzeba dobrze chronić. :oldman:

PS. u mnie w Airohu i goglach badyl z filmiku by się nie zmieścił. ;)

Cibor klv 07.04.2011 13:10

Nikomu nie życzę, żeby sprawdzał, wytrzymałość swojego kasku nie ważne czy za 90 zł czy 900 zł. A co do kolesia z filmu... no to twardy jest, chyba zdawał sobie sprawę, z tego co się stało a jednak zachował spokój... ciekawi mnie co z tym zrobili... czy zdecydowali się usunąć ten badyl na miejscu czy z owym drzewcem udali się do lekarza.

majki 07.04.2011 13:19

Na filmiku mówią, żeby nie ruszać, bo zacznie mocniej krwawić. Ciekawe na jak wielkim zadupiu byli? I do tego mówi, że nie może prowadzić, bo pewnie łapę uszkodził...

graphia 07.04.2011 13:23

panie... na lato to w orzeszku trza sobie ponapierjeździć :D będzie i stajlowo i lekko i ciepło....

A.Twin 07.04.2011 13:29

Cytat:

Napisał Cibor klv (Post 170705)
co z tym zrobili... czy zdecydowali się usunąć ten badyl na miejscu czy z owym drzewcem udali się do lekarza.

Co zrobili nie wiem, ale takich rzeczy z ciała nie usuwa się, zwłaszcza jak gość przytomny. Nawet jakby sie nabił na ogrodzenie, czy drzewo to straż odcina kawałek i z tym do szpitala. Takie ciało obce uciska naczynia i nie ma krwotoku.
Gorzej jak się leje.

Agent 07.04.2011 22:34

Dokładnie tak - nie wyjmujemy.
Generalnie należy ustabilizować ciało obce by nie powodowało większych obrażeń (...choć w policzku to może byc pewien problem), i do szpitala.

rubin 08.04.2011 22:44

http://moto.allegro.pl/kask-ls2-cros...533278887.html

ja na tego nie narzekam
Ostatnio przy -2 w nim jechałem jakies 130km z rana.
Kumpel mial LS2 szczękowego i mu było w gębę zimniej niż mi (może kominiarkę miałem cieplejszą)

wcześniej mi w łapy zaczęło pizgać niż w łeb - zawsze można się za owiewkę schować

minusy:
huczy przy dłuższej jeździe (ale od czego są stopery artyleryjskie-military shop, lub kumpel wojskowy)

plusy:
-jak jade w terenie to czuje się jakbym umiał w tym terenie jeździć - szczególnie gdy mam buty offroad ;) i koszulkę którą zakupię na forum ;)
- lepsza widoczność pod warunkiem założenia googli, (u mnie progrip chyba 3400-te z szybką foto-aktywną czy cuś takiego)
- w lato chłodniej,
- łatwiej zamontować do śrubki daszka kamerkę oregon ;)
-jebi...sty daszek
- kolory podobne do mojej afri,
- dziewczyny bardziej teraz na mnie patrzą :)
- profesjonalniej wyglądasz - szczególnie gdy afri trochę błotkiem obrzucisz

yonec 11.04.2011 01:09

Ja używam od prawie dwóch lat Vemara cały czas, będzie może 15000km - dla mnie to jedynym problemem jest deszcz (nienawidzę tych kurveskich igiełek) ale w końcu od czego jest kominiarka. W 2009 jechałem w nim na zlot AT do Zaniemyśla - 150km w deszczu i 100km w deszczu ze śniegiem - jakoś zle nie było, ale dobrze też nie:)
Ogólnie fajnie i mogę polecić - dużo powietrza i daszek to największe plusy. Może i trochę głośno ale idzie się przyzwyczaić, tak jak do tego by przy 130 nie wyginać głowy do tyłu:D

OFFTOP:
Historia o patyku była na ścigacz.pl link
Cytat:

Nikt nigdy nie mówił, że zabawa w motocykle, a tym bardziej w enduro jest bezpieczna. Poniższy filmik idealnie potwierdza tą regułę. Niby prosta i wcale niewymagająca droga, ale gleba. I to taka prosta gleba, że nawet kolega się śmiał. Okazało się jednak, że wręcz głupi błąd był dość opłakany w skutkach. W policzek kierowcy, na głębokość ponad 6 centymetrów, wbiła się gałąź o średnicy 2,5 centymetra. Wygląda dość przerażająco. Jako, że podstawą enduro są generalnie bezdroża, a ze złamaną ręką ciężko jechać w takim terenie, panowie dotarli na stół operacyjny dopiero po trzech godzinach. Skutkiem wypadku były 24 szwy w policzku. No i zwróćcie uwagę klasykę powypadkową – kolega podchodzi i z nadzieją w głosie pyta „nagrywa się?”
Nie ciekawa ta jazda do szpitala - w sumie to ciekawi mnie czemu nie zadzwonili po pomoc.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:24.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.