Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Kirgistan Covid Expedition 2021 - tropami Elwooda. (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=40442)

Emek 08.07.2021 18:09

Laura czy jakoś tak. Spoko babeczka. 🤭

Pirania 08.07.2021 18:34

Cytat:

Napisał Emek (Post 739860)
Laura czy jakoś tak. Spoko babeczka. 🤭

Zostaw.... Podobno "Po kolegach" nie lubisz..:p

sudden 08.07.2021 21:34

Pies ogrodnika :)

Emek 10.07.2021 09:13

Orzeły wylądowały. 23 dni jazdy, 5500 km zrobione. Na szczęście bez strat w ludziach i sprzęcie.

sudden 10.07.2021 10:00

No i super :Thumbs_Up:

nabrU 10.07.2021 14:06

Super :Thumbs_Up:
Teraz se odpocznij, pomiń niektóre tematy na forum ;) i dawaj jakąś relację...

Grzechu2012 12.07.2021 19:44

strasznie szybko zleciało, poka te italianke :)

44FG 12.07.2021 21:06

:Thumbs_Up: I oby tak zawsze. Wrzućta jakąś relację jak ochłoniecie.

Emek 12.07.2021 21:31

Zimą jak będzie więcej gownoburzy 😉

Pirania 13.07.2021 18:37

Cytat:

Napisał Grzechu2012 (Post 740356)
, poka te italianke :)

Moja Ci Łona... fajku:p

Emek 13.07.2021 19:14

Cytat:

Napisał Pirania (Post 740515)
Moja Ci Łona... fajku:p

Ciekawe co na to Anetka 😉

44FG 13.07.2021 20:04

Cytat:

Napisał Emek (Post 740368)
Zimą jak będzie więcej gownoburzy ��

Zimą idealnie. Zazdroszczę, podziwiam i mam nadzieję w niezbyt dalekiej przyszłości powtórzyć osobiście.

kristoch 13.07.2021 22:11

Covid pozmieniał pory roku i teraz mamy tu perma-busze-muskuf.
Może jednak coś? U mnie jakby zima bo z dwukołowców ostał się info rower.
Chwilowo.

Emek 14.07.2021 09:58

Właśnie widzę i przykro na to patrzeć. Może coś przyspieszymy choć nie wiem czy nasza wycieczka będzie dla czytelników jakoś wyjątkowo interesująca. Nie było klasycznej dojazdówki, przygód w sumie niewiele, nic się nie zepsuło. Atrakcyjność wyprawy dla nieuczestnika chyba niewielka ale to ocenicie sami.

Dla mnie to była jedyna okazja żeby pojechać gdzieś gdzie bym chciał a nie musiał jako temat zastępczy. Że tak powiem TETy po Europie mnie nie bardzo interesują z wielu powodów. Pakistan był bardzo ciekawą opcją i możliwą do realizacji ale niestety dopiero we wrześniu jak urlopy pobrane na czerwiec. Kirgistan był lepiej przystępny zarówno pod kątem jazdy, transportu jak i kowida.

Z innej beki to mieliśmy okazję dzięki uprzejmości jednego człowieka poprzebywać w miejscach gdzie Izi z Samborem garowali podczas wspólnych ekskursji do Kirgistanu lata temu.

Garmin zeznaje że wjechaliśmy pod górę ponad 70 km. Dość ciekawe.

https://i.imgur.com/5XWpJit.jpg

Melon 14.07.2021 11:39

Pisz pan i dawaj foty:) A ocenę dostaniesz później.:D

Emek 14.07.2021 17:03

Kirgistan 2021
Jak zwykle nie tak miało być. Miał być Ałtaj. Długo liczyliśmy, że jednak Rosja się otworzy i nasze plany uda się zrealizować. Niestety na początku maja już wiedzieliśmy że z wyprawy nici. Plan B. Zawsze mamy plan B. Tym razem był wyjątkowo rozmyty. Najpierw TET Hiszpania połączony z francuskim ale oba odpadły z racji kiepskich opcji biwakowych na dziko i wątpliwych walorów offowych. Potem zaczęliśmy spoglądać w kierunku TET Grecja, który wydawał się ciekawy ale łatwy, zbyt łatwy. Rzeczy zbyt łatwych nie lubimy.

W międzyczasie pojawiła się opcja połączenia sił z Matjasem i trasy na północ Finlandii ale tutaj kompletnie nam się nie zgrywały terminy. W końcu przypadkowo podczas rozmowy z Samborem wyszło, że w tym roku będzie targał motocykle do Azji. Planował też Pakistan, który strasznie nas kręcił. Pakistan super ale dopiero we wrześniu jak my wolne mamy zaplanowane na połowę czerwca. To może Kirgistan? Ze 2 tygodnie nam zeszły na podjęcie decyzji i stanęło na KRG. Obaj z Michałem już tam byliśmy ale Kirgistan daje dużo opcji a poprzednio polecieliśmy po łebkach.

Zapadło że jedziemy. Siedząc wieczorem przy piwku rzucam hasło Piranii , może się przyłączy. No i się zdecydował. Było trochę niepewności bo motocykli mało i Sambor miał zgryz co do sensowności transportu. Zdecydował się jednak za co serdecznie dziękujemy.

Do końca maja mamy dostarczyć motocykle do załadunku co też czynimy. Pirania ma 2 tygodnie a my 4. Kupujemy bilety i ustalamy, że w 2 tygodnie Rafał ma zrobić wszystko co trzeba i ile się jeszcze da extra. Plan napięty mocno. 11 czerwca wylatujemy a 12 załatwiamy co mamy załatwić na miejscu, 13 ruszamy w teren. W międzyczasie załatwiam zdalnie permity na wjazd w pogranzony. Mamy je odebrać na miejscu.

nabrU 14.07.2021 17:06

No wreszczie :Thumbs_Up: Czyta się :drif:

Emek 14.07.2021 17:08

11 czerwca.
Wylatujemy wieczorem z Okęcia, przesiadka w Stambule i rankiem jesteśmy w Biszkeku.
Rafał zgarnia mnie po drodze szybka kontrola i piwkujemy na lotnisku czekając aż Michał dojedzie z Poznania.
https://i.imgur.com/6TkGyXs.jpg
Michał dociera i pakujemy doopy do samolotu.
https://i.imgur.com/4PXV0NZ.jpg
Tureckie linie są spoko. Pasza jest dobra a samoloty wygodne.
https://i.imgur.com/GBhbCu4.jpg
Pierwszy lot do Stambułu jest krótki , ledwie 2 godzinki i meldujemy się na lotnisku.
https://i.imgur.com/N3vCjuK.jpg
https://i.imgur.com/pLG75Cf.jpg
Jak chcecie dobrego kebsa to ten lokal sobie darujcie. 15 ojro za gównianego zawijasa z frytkami i piwo.
https://i.imgur.com/DPxSQ9c.jpg
Szybki transfer na kolejny lot.
https://i.imgur.com/WtiHfGy.jpg
No i lecimy dalej.
https://i.imgur.com/51WIUjt.jpg
Coś tam udało się na szczęście kimnąć na pokładzie więc łatwiej będzie się zaaklimatyzować w Biszkeku.

CzarnyEZG 14.07.2021 17:43

Pisz i dawaj zdjęcia :)

Zrobimy pozytywny afront do politycznych tematów :)

tyran 14.07.2021 19:54

Czytam i czekam na więcej! ����✌️��

Tank 14.07.2021 20:25

Czyta się!!! Wreszcie, obok "Celofanosei" coś ciekawego na forum podróżniczo-motocyklowym. :)

Wysłane z mojego BISON przy użyciu Tapatalka

Emek 14.07.2021 20:26

Pomalutku. Relacja miała być zimą ale jako że jest potrzeba to będzie teraz ale bez pośpiechu. To czasochłonny proces.

Melon 15.07.2021 00:31

Cytat:

Napisał Emek (Post 740681)
Pomalutku. Relacja miała być zimą ale jako że jest potrzeba to będzie teraz ale bez pośpiechu. To czasochłonny proces.

:D:Thumbs_Up:

mirkoslawski 15.07.2021 07:13

Czyta się i będzie czytało:)

Emek 15.07.2021 09:19

12 czerwca

Rankiem lądujemy na lotnisku Manas w Biszkeku. Na lotnisku ekipa w kombinezonach Covid zbiera jakies kwity. W samolocie też jakieś kwity wypełnialiśmy nie wiadomo po co.

https://i.imgur.com/LnA7Nn9.jpg

Procedura wyjścia błyskawiczna. Fotka, pieczątka w paszport i lecimy po taryfę do hotelu. Od razu po wyjściu zaczepia nas tabun ludków w temacie transportu do miasta. Oczywiście ceny jakieś absurdalne ale temat się kończy w momencie jak mówię że nie jestem pierwszy raz w Kirgistanie i w chuja na taryfie zrobić się nie dam. Cena spada z bodaj 2 koła na 800 SOM. Staje na 700 choć i tak wiem że to 200 SOM za dużo ale niech będzie nasza strata. Kasy i tak nie mam więc koleś ma nas jeszcze podrzucić do kantoru.
Chłopcy wydają się być zadowoleni że już jesteśmy na ziemi kirgiskiej.

https://i.imgur.com/lccl4Ko.jpg

Z lotniska jedzie się ze 40 minut. Pod hotel mamy bodaj 26 km. Szybka kąpiel, lecimy po zakupy bo potrzebujemy butle z gazem, wymienić kasę, kupić leki, ogarnąć lokalne SIM karty i odebrać permity od Igora.

Motocykle grzecznie garują pod hotelem.

https://i.imgur.com/5A9GSDT.jpg

Bogacze liczą kasę.

https://i.imgur.com/A4bImcm.jpg

Ładujemy się jeszcze do salonu O! gdzie miłe dziewczyny ogarniają nam bezlimitki na wsio za jakieś 750 SOM. Poprzednio korzystałem z Beeline i to nie był dobry wybór. Po radach Sambora tym razem zmieniamy operatora.

Zakupy zrobione.

https://i.imgur.com/Zva1K4K.jpg

No to czas na…

https://i.imgur.com/HxqTdMP.jpg

I paszę.

https://i.imgur.com/3c9jutX.jpg

Próbuję umówić się na odbiór permitów z Igorem ale a to nie pasuje mnie a to jemu. Żeby jutro ruszyć muszę mieć je w łapie dziś.

W końcu się udaje i odbieramy kwity. Następnie idziemy na banię a pobyt umilamy sobie lokalnym koniaczkiem.

https://i.imgur.com/alwFYam.jpg

https://i.imgur.com/oJ0hbSv.jpg

Udało się ogarnąć wszystko co było w planie na dzień przybycia. W związku z tym kima a jutro wyruszamy w kierunku Issyka.

Melon 15.07.2021 09:42

:Thumbs_Up: Czyta się i łogląda :)

trolik1 15.07.2021 09:57

Cytat:

Napisał Emek (Post 740713)
12 czerwca
Motocykle grzecznie garują pod hotelem.
https://i.imgur.com/5A9GSDT.jpg

Jak widzę takie zdjęcie przed Salutem to wiem, że szykuje się przygoda!:-)
pozdrawiam trolik

Emek 15.07.2021 10:32

Przygoda się szykuje ale jak mam być szczery to mnie ten widok zasmucił. Jak tu byłem 2 lata temu to motocykli stało kilkadziesiąt i pełny samochód do rozładunku. Kowit j@#any.
Co prawda Danijar zeznaje że biznes idzie bardzo dobrze i nie ma na co narzekać ale to może w jego konkretnym przypadku.

W 2019 pod Tash Rabat stało ze 20 jurt dla turystów. W tym roku stała jedna i mieli w planach dostawić drugą. W zeszłym roku nie było żadnego turysty. Na Song Kulu w jurt campie jurt było ze 30, w tym roku może z 10 w tym zajętych może 3-4. Widziałem jedną ekipę co wpadła na konny trip i parkę Niemców z dzieciakami. W tak turystycznym miejscu jak Song to straszna nędza. Co prawda z mojego punktu widzenia im mniej ludków tym lepiej ale ludziska żyjący z turizma po dupach dostali strasznie.

Dość powiedzieć że w trakcie całego tripu po trasie nie spotkaliśmy ani jednego motocyklowego turysty oprócz tych hotelowych i może ze 4 rowerzystów. Wylatując natknęliśmy się jedynie na ekipę Motul Asia Tour ale to był jakiś konkurs gdzie ludzie wysyłali zdjęcia i mogli wygrać wyprawę po KRG sponsorowaną przez Motula a organizowaną chyba przez Dragons.

sambor1965 15.07.2021 11:01

Cytat:

Napisał Emek (Post 740713)

Fajna ta laska z tyłu. To lokalna? Dasz adres?

redrobo 15.07.2021 11:01

Ten konkurs Motula musial byc ustawiony skoro Śluza nie wygral...:(

Emek 15.07.2021 11:04

Cytat:

Napisał sambor1965 (Post 740726)
Fajna ta laska z tyłu. To lokalna? Dasz adres?

Wskaż dokładnie, o którą chodzi ;).

sambor1965 15.07.2021 11:09

Cytat:

Napisał Emek (Post 740728)
Wskaż dokładnie, o którą chodzi ;).

Tę z cyckami...

Emek 15.07.2021 11:10

RODO
Ale pytaj tutaj.
https://i.imgur.com/J10qXal.jpg

pattryk 15.07.2021 15:20

Cytat:

Napisał sambor1965 (Post 740729)
Tę z cyckami...

Ma ten tego :bow:

herni 15.07.2021 16:11

Cytat:

Napisał sambor1965 (Post 740726)
Fajna ta laska z tyłu. To lokalna? Dasz adres?

Ja tez się w niej tak po cichu.......:D

Emek 15.07.2021 17:47

13 czerwca
Rano śniadanie w hotelu, pakujemy bety i około 10 ruszamy. Wyprowadzam nas z Biszkeku i lecimy główną trasą na Issyk. Zatrzymujemy się na kwas w okolicach Tokmok, upał daje po dupie. Ruszamy dalej. Robimy kolejny przystanek nad Czu.
Na rzece kilka tratw z turystami.
https://i.imgur.com/4pgIm6C.jpg
https://i.imgur.com/C1OcVcx.jpg
Wpadamy na ciut szybszy odcinek i niestety jak frajer daję się złapać na radar. Przeca wiem że tam stoją. 95 na sześćdziesiątce. Cóż płacz i płać. Szybka akcja i gonimy dalej. Dolatujemy do Bałykczy gdzie mamy zatankować na Gazpromie. Tankujemy ale widzę, że Michał podjeżdża do kompresora. Coś tam się dzieje. Flak. Na szczęście obok wulkanizacja więc podjeżdżamy. Nie będziemy się sami bawić w tym skwarze. Michał wymieniał opony, dokręcił zawór śrubą , dętka zaczęła pracować i ujebała wentyl. Zrobi się rzekł spec, kupcie wentyl w sklepie obok a ja wstawię. Tak też robimy.
https://i.imgur.com/lFlcHu8.jpg
https://i.imgur.com/7HZpcl4.jpg
https://i.imgur.com/F7R6ZvC.jpg
Dętka się naprawia a pod warsztatem ruch jak ulu. Co chwila ktoś podjeżdża i wyjeżdża. Proponują nam zajaranie trawki a jak grzecznie odmawiamy to raczą się sami oparami konopii.
https://i.imgur.com/6txsHRe.jpg
https://i.imgur.com/9tGGODl.jpg
Dętka zrobiona, koło zamontowane więc lecimy na obiad bo już pora. Walimy klasycznie Łagman.
https://i.imgur.com/wPKAP7M.jpg
Pojedzeni ruszamy dalej. W Ottuk jest fajny zjazd do jeziora więc zajeżdżamy ale jakiś koleś chce od nas kasę chu wie za co. Po krótkiej dyskusji oznajmiam że płacić nie będziemy bo my na chwilę , biwakować nie będziemy. Staje na moim. Kilka fotek i lecimy dalej w kierunku Tamgi. Tam mamy plan na nocleg u Luby.
https://i.imgur.com/HioY4AK.jpg
https://i.imgur.com/Ci4RS7i.jpg
Gonimy dalej i kolejny krótki postój koło mauzoleum czy cholera wie co to jest.
https://i.imgur.com/K1xmaC8.jpg
Kawałek dalej jest kanion Skazka. Ja już tam byłem ale chłopaki nie więc zajeżdżamy.
https://i.imgur.com/fJV29Lf.jpg
Chłopcy pakują się na górę a ja gawędzę z lokalesami na dole.
https://i.imgur.com/Ns8HoaK.jpg
https://i.imgur.com/711z4Sn.jpg
https://i.imgur.com/4ZsLSSQ.jpg
https://i.imgur.com/Y3xD2qh.jpg
https://i.imgur.com/uiuYpDu.jpg
https://i.imgur.com/aZTHuO2.jpg
https://i.imgur.com/dJxyvOx.jpg
https://i.imgur.com/Bp16M6m.jpg
Stąd już mamy kawałek do bazy. Do Tamgi wpadamy tuż przed zachodem Słońca.
https://i.imgur.com/tZopCTS.jpg
https://i.imgur.com/SkTy4vx.jpg
Logujemy się na bazie. Luba jest, Sasza jest a oprócz nich tylko jeden Polak (jakiś dyplomata bo blachy CD) i Ruski co kameruje obejście w celach reklamowych. Zrzucamy ciuchy i lecimy na szoping. Człowiek nie wielbłąd, pić musi.
https://i.imgur.com/lDxZnNr.jpg
https://i.imgur.com/J8FIkVm.jpg
https://i.imgur.com/dPQJzgY.jpg
https://i.imgur.com/YqcUa1o.jpg
https://i.imgur.com/gVpYL4R.jpg
Co oni mają z tymi palmami doprawdy nie wiem ale klimacik jest.
https://i.imgur.com/cx8AE9E.jpg
Napoje zanabyte i podano kolację.
https://i.imgur.com/mIXNdqv.jpg
Piwko, koniaczek i walimy w kimę. Jutro mamy w planach Barskoon.

Pirania 15.07.2021 18:48

Cytat:

Napisał sambor1965 (Post 740729)
Tę z cyckami...

Bicepsami specjalnie do zdjęcia ułożyłem..[fajku] ;) wiedżac że będzie poruszenie..:P

sudden 15.07.2021 19:03

O żesz Ty, jakie foty w tych górach :drif:
Ekstra.

Emek 15.07.2021 19:14

To nie są góry. 1600 metrów. W góry jutro jedziemy.

sudden 15.07.2021 20:53

Mieszkam na Mazowszu. To SĄ góry :D

CzarnyEZG 16.07.2021 08:34

Cytat:

Napisał sudden (Post 740779)
Mieszkam na Mazowszu. To SĄ góry :D

Emku, lobbuję za stwierdzeniem Suddena (mieszkam pod Łodzią, więc jak u nas na palcach staniesz to Radom widać)

Emek 16.07.2021 17:01

Rano Luba szykuje nam śniadanie, po którym zaczynamy się pakować. Dziś pierwszy raz w terenie.
Poranek jest bardzo ładny ale dość rześki. Wychodzą widoczki na góry.
https://i.imgur.com/mJwWjHF.jpg
https://i.imgur.com/PfkciAW.jpg
Od takiego widoku aż się lepiej robi.
https://i.imgur.com/K7yO6is.jpg
https://i.imgur.com/1RgEhVZ.jpg
Ruszamy bo czas goni. Najpierw musimy zatankować ale pierwsza stacja koło bazy jest nieczynna. Wracamy. Przy drodze stoi Sasza i gada z jakimś kolesiem, podpytuję więc o namiar na najbliższą czynną stację. Przed nami kilka kilometrów, tuż przed zjazdem na Barskoon. Sporo policji. Pytam o co kaman. Okazuje się że prezydent wizytuje kopalnię złota stąd większe siły na drogach. Tankujemy , nawrotka i zjeżdżamy w zjazd w kierunku Barskoon i kopalni złota. Droga jest piękna , szeroka i względnie równa.
Wspinamy się też do góry, powoli ale jednak.
https://i.imgur.com/RR1yj6W.jpg
https://i.imgur.com/q0xAiZf.jpg
Robimy przystanek obok pomnika Gagarina.
https://i.imgur.com/EuJhhwb.jpg
W dali po prawej mamy wodospadzik.
https://i.imgur.com/L7LOaQi.jpg
Po paru kilometrach mamy post gdzie się rejestrujemy i lecimy dalej pod podjazd na przełęcz.
https://i.imgur.com/VCRiWDQ.jpg
https://i.imgur.com/wu9Dpv6.jpg
Wiem, że będzie zimno więc na dole przy parkowce dla TIRów zakładamy cieplejsze ciuchy i rękawice.
To bardzo łatwy podjazd. Szeroko, latają TIRy. Wjeżdżamy na płaskowyż.
https://i.imgur.com/VPOj4BI.jpg
Ciepła nie ma choć słońce operuje dość mocno.
https://i.imgur.com/TvxE5Cn.jpg
https://i.imgur.com/KUdVzHM.jpg
https://i.imgur.com/NSW7rxA.jpg
Jest ładnie i spokojnie. Wokół cisza.
https://i.imgur.com/a2Xzdkl.jpg
https://i.imgur.com/pEmEItr.jpg
Przejeżdamy jeszcze parę kilosów i zjeżdżamy w prawo w kierunku jeziora Arabel i przełęczy. Trochę błota ale spoko. Ostatnio jak tu byłem motocykle tańczyły w śliskiej mazi. Jest dobrze.
https://i.imgur.com/gB4WHEU.jpg
https://i.imgur.com/u8uaZbP.jpg
Zjeżdżamy w dolinę, jest cieplej ale nie gorąco i pięknie.
https://i.imgur.com/WmJQsz5.jpg
https://i.imgur.com/FGfJUA0.jpg
Robimy sobie mały postój na kawkę.
https://i.imgur.com/GxRsuel.jpg
https://i.imgur.com/jY4wrJG.jpg
https://i.imgur.com/uoJZUQs.jpg
Dolina jest długa i dość szeroka. Droga bardzo dobra. Trzeba uważać na dziury świstaków. Sporo brodów ale akurat płytkie i bezpieczne. 2 lata temu paru ludków tu leżało. Jeden się poobijał dotkliwie.
https://i.imgur.com/qzBhI6T.jpg
https://i.imgur.com/l0pCcU7.jpg
https://i.imgur.com/J6kErVH.jpg
https://i.imgur.com/yujLgYo.jpg
https://i.imgur.com/9cRAHmY.jpg
https://i.imgur.com/KAnPmP4.jpg
https://i.imgur.com/pVxrkDJ.jpg
https://i.imgur.com/8SqeCKV.jpg
Pora obiadowa to czas się posilić. Zatrzymujemy się na popas.
https://i.imgur.com/WeHmd9k.jpg
https://i.imgur.com/m75QAVr.jpg
https://i.imgur.com/OjgjVyD.jpg
No, fajowo jest.
https://i.imgur.com/csXkHgJ.jpg
Ale pogoda nas zaskakuje. Z jednej strony cienko a z drugiej piękne słońce.

Pakujemy się szybko bo trzeba salwować się ucieczką. Najpierw deszcz a następnie dopada nas grad. Uciekamy i po paru kilosach dojeżdżamy do rozjazdu. W lewo możemy pogonić dalej doliną, przebić się i dojechać do Narynia opłotkami. W prawo trasa przez przełęcz Tosor. Wybieramy Tosor.
https://i.imgur.com/OLtIsBn.jpg
https://i.imgur.com/uG6MHYJ.jpg
https://i.imgur.com/x81doTL.jpg
To nie był najszczęśliwszy wybór. Droga jest nieciekawa, sporo luźnych i dużych kamerdolców. Jedzie się ciężko. Na takich luźnych kamieniach Pirania traci kontakt z motocyklem i mao brakowao.
https://i.imgur.com/43cRm7M.jpg
https://i.imgur.com/7NZfzs2.jpg
Na szczęście ma ogromne sakwy które skutecznie powstrzymały moto przed zsunięciem się w dół zbocza. Kukurykałby się kilkadziesiąt metrów w dół. Niefajnie.
Lecimy dalej.
https://i.imgur.com/ImUI5c9.jpg
Podszedł mały jaczek.
https://i.imgur.com/BW7H5eb.jpg
W pewnym momencie napotykamy na bród, w którym utknąłem, nogi brakło i mam wodowanie ale bez konsekwencji. Dalej trasa jest już całkowicie zawalona a całe rumowisko zwaliło się aż do rzeki. Nie ma jak przejechać. Kamerdolce, przemieszane ze śniegiem i ziemią. Musimy ciut się cofnąć. Zjeżdżamy do rzeki w poszukiwaniu możliwych opcji do pokonania zatoru. Trzeba kawałek podjechać w górę rzeki pod prąd , wybić się znów na brzeg i wjechać z powrotem na trasę. Trochę kluczymy, każdy szuka swojej ścieżki ale docelowo udaje nam się pokonać przeszkody.
https://i.imgur.com/U8QjgPt.jpg
Dalej wcale nie jest jakoś lajtowo. Mnóstwo dużych kamsztorów, gdzie trzeba atakować na prędkości żeby jakoś przelecieć. W końcu po wielu bojach, zmordowani docieramy na przełęcz. Zresztą na chu ona komu potrzebna to nie wiem. Nie widzę wielu zastosowań tej trasy.
https://i.imgur.com/qNvZzMy.jpg
Chwila oddechu, fajka i zjeżdżamy w dół. Droga od strony północnej jest łatwa i nie sprawia większych problemów. Zjeżdżam sobie powoli za chłopakami bo oni pognali w dół.
Łapiemy się na dole przy asfalcie. Jest już wieczór. Niedługo zapadnie zmrok. Jako że Tosor jest obok Tamgi to postanawiamy spędzić dzisiejszą noc w tym samym miejscu co wczoraj czyli u Luby. Tak też robimy. Nie mieliśmy w planach lecieć na Tosor, wyszło spontanicznie. Zmordowałem się tą drogą. Mam dość na dzisiaj. Procedura ta sama. Sklep, kolacja, piwo, Biszkek i do spania. To był dobry dzień choć może nie najłatwiejszy ale świetna trasa, trochę utrudnień po drodze i fantastyczne widoki. W KRG w mojej ocenie lepiej w góry jechać rano. Pogoda pewniejsza bo popołudniami w górach Tien Szan zawsze krąży jakaś burza. Tym razem pogoda dopisała. Jutro lecimy na Dżeti Oguz na lajcie. To bardzo blisko , ledwo jakieś 80 km więc nie musimy się spieszyć.

Emek 18.07.2021 17:48

Rano niespiesznie wstajemy i szykujemy się do śniadania. Niestety łatana w Bałykczy dętka nie wytrzymała przeprawy wczorajszej. Wentyl się upitolił.
https://i.imgur.com/4Xx9UFW.jpg
Obok jest wulkanizacja więc lepiej podjechać niż się męczyć samemu. Po śniadaniu ja z Rafałem spokojnie kawkujemy a Michał pojechał do wulkanizacji. Tym razem nie ma co naprawiać tylko wymieniamy dętkę. Michał niestety nie zabrał ze sobą dętki na przód a jedynie tył. Daję mu swój zapas ale będzie trzeba te braki uzupełnić.
Zdobyte informacje wskazują że dętki może się uda kupić po drodze a na pewno w Karakol. Lecimy. Droga poprzecinana miejscowościami nie jest zbyt ciekawa. Do tego jest upalnie. Robimy postój w Kyzyl Suu. Wpadamy na bazar , może tutaj się uda. Niestety nie ma. Pijemy kwas i zapada decyzja że jako że czasu w ciul skoczymy sobie nad wodę do ośrodka Marco Polo. Tutaj.
https://www.google.com/maps/place/Ma...8!4d77.9411246
Walimy szutrówką kilkanaście kilometrów.
W ośrodku procedura wejścia, musi przyjść administrator, zgarnia kasę za wjazd i wjeżdżamy. Knajpa ponoć działa i mamy w planie zjeść tutaj obiad.
Jest tylko ryba. Zamawiamy. Trochę to trwa ale w końcu dostajemy pstrągi, które są po prostu ogromne. Do tego są paskudnie niesmaczne ale wpierdzielamy.
W międzyczasie łapię Sambora i podaje mi kilka namiarów na kolesi którzy mogą podpowiedzieć gdzie dętki załatwić. Wadim od razu wysyła mi pinezkę z namiarami na sklep gdzie dętki powinny być ale to będziemy sprawdzać dopiero jutro. Po obiedzie kierujemy się na Dżeti Oguz. Po drodze zatrzymujemy się pod sklepem i robimy zakupy na wieczór. Potem krótka dojazdówka do dolinki.
Chłopaki jeszcze stają na fotki przy czerwonych skałach.
https://i.imgur.com/XgQ3tcM.jpg
https://i.imgur.com/O9BEEyT.jpg
https://i.imgur.com/6kMJ8gc.jpg
I jak też.
https://i.imgur.com/EdwbC1L.jpg
Zrobił się mały zator z baranów.
https://i.imgur.com/7mkB1lR.jpg
Dojeżdżamy w końcu do serca doliny gdzie planujemy znaleźć dogodne miejsce na biwak. Ludzi sporo. Szukamy spokojnej miejscówki z dala od gawiedzi. W końcu się udaje.
Pirania ruszył pozyskać drewno na ognisko.
https://i.imgur.com/Od2AgOn.jpg
https://i.imgur.com/pVRJgOY.jpg
https://i.imgur.com/qogTpa0.jpg
Pranie zrobione, namioty rozstawione.
https://i.imgur.com/JtntdQn.jpg

Niestety pada. Zmieniamy więc miejsce rozpalonego już ogniska na nowe pod dużym drzewem. Deszcz już nie przeszkadza i możemy spokojnie piwkować. Tak też czynimy. Przychodzi jeszcze sąsiad pogawędzić chwilę. Kładziemy się spać dość wcześnie. Jutro rano musimy ogarnąć dętkę w Karakol. Potem chcemy pojechać na gorące źródła w okolicy.

Gilu 18.07.2021 22:42

Ze zdjęcia wygląda że Knadyjczycy zmienili flotę, W 2016r uciekaliśmy przed szarżującymi kamazami kiedy jechaliśmy obok kopalni w stronę przełęczy Bedel by w stulecie pogromu uciekających w stronę Chin Kirgizów przez Rosjan po upadku powstania uczcić śmierć babki Sambora która była jedną z ofiar

sambor1965 18.07.2021 23:17

No Gilu, niech prawda nie przeszkadza dobrej opowieści. Ja już zapomniałem ten kit co wciskałem pogranicznikom.

PS. Napisałbym, że masz dobrą pamięć, ale wtedy jeździły Macki w Kumtorze.

Novy 19.07.2021 00:08

Pokazywałem Emek Twoje (Wasze) zdjęcia niemieckiemu Niemcowi i zapytał czy te konie i Yaki to są czyjeś czy są może dzikie i o tak sobie żyją dziko i ot tak se biegajo?
Sorki, ale nie potrafiłem odpowiedzieć, także proszę daj znać, co by Niemcowi beret poryć :D

CzarnyEZG 19.07.2021 09:01

Nie każdy landrowerowiec jest od razu baranem :D

Czyta się przyjemnie i odświerzająco.

Emek 19.07.2021 09:17

Cytat:

Napisał Novy (Post 741043)
Pokazywałem Emek Twoje (Wasze) zdjęcia niemieckiemu Niemcowi i zapytał czy te konie i Yaki to są czyjeś czy są może dzikie i o tak sobie żyją dziko i ot tak se biegajo?

Sorki, ale nie potrafiłem odpowiedzieć, także proszę daj znać, co by Niemcowi beret poryć :D

Nie są dzikie. Dzikich nie widziałem.

consigliero 19.07.2021 09:35

https://i.imgur.com/uoJZUQs.jpg

https://i.imgur.com/WeHmd9k.jpg

Wiem że nie takie było założenie ale niektóre fotosy to jak sceny z filmu, Tajemnica Borkeback Mountain, nie wiedziałem wprawdzie ale takie mam skojarzenie. No chyba że to dochodzi do głosu moja ukryta opcja

Emek 19.07.2021 09:39

Zakładając że Pirania to Jack Twist to kto zatem będzie Ennisem Del Mar bo kuwa na pewno nie ja. :lol19:


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:57.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.