Cytat:
Napisał ATnet
(Post 487845)
Proszę tych co mają DTC i zrobili parę tysięcy kilometrów o jakieś podsumowanie.
|
Zrobione już ponad 6 tys na DCT. Głównie po asfaltach, ledwie parę kilometrów szutrów i łatwych leśnych ścieżek (nic na co nie odważyłbym się wjechać harleyem ;) ).
- Czuć wyraźną różnicę po użyciu trybu G - moc oddawana jest dużo płynniej niż w standardowych trybach
- Codzienna jazda jak skuterem ;)
- W codziennym użytkowaniu nie brakuje mi klamki sprzęgła
Na razie trafiłem na dwa przypadki, w których DCT się nie sprawdziło:
- w czasie treningu na torze. Musiałem szybko przełączyć się na tryb manualny, bo automat w żadnym trybie (D, S1, S2, S3) kompletnie sobie nie radził w takich warunkach (gwałtowne przyśpieszanie i hamowanie, szybkie winkle). Przy użyciu przycisków + i - miałem już pełną kontrolę i jazda stała się przyjemnością.
- w czasie treningu jazdy precyzyjnej między pachołkami. Brak możliwości wysprzęglenia i przygazówek mocno utrudnia manewrowanie w takich warunkach. Musiałem wypracować nową technikę: trzymałem przepustnicę cały czas lekko otworzoną by mieć równe obroty i pomagałem sobie mocno tylnym hamulcem.
Jak się DCT zachowuje w ciężkim terenie nie mam pojęcia, bo się w taki nie zapuszczam - brak umiejętności.
|