Dzieki hans ;d zdecyduje sie wiec na niego ;p dobrze ze o daszku tez napisalas bo interesowalo mnie to własnie. Najgorzej ze przymierzyc itp nie ma nigdzie blisko ;p

Zdecydowałem się zamówić bezpośrednio w Luisie choć mogłem zamówić przez Motoakcesoria (otworzyli nowe na Prymasa) - chcą 600 zł.
Najpierw założyłem konto w pay palu co zajęło mi 30 minut, potem je doładowałem z konta bankowego, potem dokonałem zakupu w Luisie.... to był mój pierwszy raz:) , więc 2 godziny mi zajęło...
Wyszło 502 zł z przesyłką za model FLAT w malowaniu czarno białym- jak po przejażdżce nie będzie mi pasował to go sprzedam - kupiłem w ciemno bo nigdzie w Wawie nie mogłem przymierzyć.

Uvex Enduro jest OK, szczególnie w cenie 400 - 500 PLN. :Thumbs_Up:

Trochę urywa uszy przy zakładaniu / zdejmowaniu - warto nosić kominiarkę.

Uvex podobno wycofuje się z produkcji kasków moto, wiec te w Louise to pewnie już ostatnie sztuki.

Mam juz swojego Uvexa. Przy zakładaniu ok- dopiero przy ściąganiu urywa uszy..:)
Czy wasze Uvexy tez nie mają żadnych otworów w szczęce? Wlot powietrza w szczęce to tylko atrapa!! Dobrze że mam wiertarkę! Szczególnie że pod szczęką jest materiał żeby nie wiało- deflektor? W mieście przy zamkniętej szybce udało mi się go zaparować .... nie ma pin- locka więc tego się spodziewałem :(
podsumowując - za 500 zł wydaje się fajnie wykonany - najwyżej sam poprawię sobie cyrkulacje powietrza jak to mam w zwyczaju.

Nie ma otworów ale sam już wiesz, że wiertarka czyni cuda. Pamiętaj, że potem będzie wiało zawsze....
ten podbrudek można ściągnąć bez problemu, może to wystarczy.

Ja kupiłem w Louisie wersję całą czarną za niecałe 90EUR.
Mam dokładnie takie same wrażenia. Uszy otarte od ściągania kasku, przy obecnych temperaturach szyba paruje na potęgę - brak nadmuchu przez szczękę. Też się zastanawiam nad nawierceniem tej gumy w środku w szczęce. Na dodatek trzeba uważać na szybę. Nie ociera się o daszek tylko jak daszek jest w najwyższym położeniu.

Jak za 90EUR to bardzo dobry kask:D

A jeszcze pytanie mam do doświadczonych użytkowników kasków dualowych. Co robicie z szybą jak jeździcie w konfiguracji zdjęta szyba+gogle (oczywiście gdzieś dalej od domu ;))?

Pzdr
Michał

Ja jeździłem z otwartą szybą na max. Gogle się mieszczą. ;) Szybę ciężko bezpiecznie zapakować...

wkładam do szafki w garażu :) Albo wożę założoną.

Właśnie o to mi chodzi. Instrukcja straszy, że jak się mocno pyli/brudzi to szybę trzeba zdjąć.

Gogle wytrzymały mi 1 niezbyt intensywny sezon. Zastanawiam się czy nie wierzyć instrukcji, żeby nie wymieniać co sezon gogli i szyby:D

PoPierwszePrimo: który facet czyta instrukcje?? :haha2: :hehehe:
PoDrugiePrimo: mi się z szybą nic nie działo jak się kurzyło. :D Fuckt, że lepiej bez szyby, ale na wyjeździe da radę. O ile gogle Ci wlezą bez problemu. ;)

Ja teraz i tak już Uvexa nie używam (za duży, za ciężki, szybko paruje, duszno, itp :p), tylko latam cały czas w lekkim enduro z goglami (nawet dziś przy +3st, bez kominiarki, tylko rękaw na szyję i paszczę naciagam :) )