Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Końcowi sezonu stanowczo NIE, czyli w poszukiwaniu SŁOŃCA [Bałkany, 2012] (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=15260)

RAVkopytko 26.11.2012 19:55

Rychu,mi to obojetne czy siedem po piątej czy siedem po siedemnastej :Dtemp. zajebiaszcza
http://africatwin.com.pl/attachment....chmentid=35849

visuz 26.11.2012 20:44

Tak sobie patrzę na te listopadowe zdjęcia i stwierdzam, że jednak pod względem pogodowym żyjemy w cholernie smutnym kraju.

Fizolof 26.11.2012 21:04

Cytat:

Napisał visuz (Post 273307)
Tak sobie patrzę na te listopadowe zdjęcia i stwierdzam, że jednak pod względem pogodowym żyjemy w cholernie smutnym kraju.

Visus nie pierdziel głupot :)
Zdjęcie z tej soboty (robione tel. więc słabo wygląda ale zapewniam, że widoki były zacne)

http://sphotos-e.ak.fbcdn.net/hphoto...65868048_o.jpg

Rychu72 26.11.2012 21:14

Niby tak niedaleko, a można śmigać cały rok bez jakiś wielkich extremów. :)
Wymarzony klimat dla bajkerów.

Chętnie bym tam osiadł na starość, co by stare gnaty sobie powygrzewać. :)
W sumie to mieszkałem tam już 1,5 roku i był to jeden z fajnieszych okresów mego żywota. :D

raf 26.11.2012 21:49

Dramatycznie powiadasz? Hmm... Czekam z niecierpliwością:)

Rychu72 28.11.2012 13:58

4 Załącznik(ów)
No to kończym ostatecznie relacyje ;)

Sobota

Pobudka, śniadanie i przygotowanie się na …… jeszcze nie wiemy, ale trzeba się przygotować. Pejter robi szybki tuning osłon przeciwdeszczowych:)

Załącznik 35950

Dojeżdżamy do wschodniego krańca Balatonu. Tu też mleko, tak gęste, aż mi konia dusi przy ostrzejszym dodaniu gazu. Po 20 km jazdy na czuja coś widać. Widzimy w końcu jakiś innych motocyklistów latających wokół komina. Całą drogę praktycznie nikogo nie widzieliśmy poza jakimś dresiarzem w adidaskach na mydelniczce w Serbii. Pizgało i lało więc wróżę mu co najmniej zapalenia płuc. :)

Po minięciu Balatonu wpadamy na autobahn i …… nuda, aż do Ostravy, bo 100 km przed domem mamy drobny problem. Jamaszka postanowiła oddać płyny ustrojowe. :D

Załącznik 35951

Za Terefere ciągnął się ładny ślad i jakaś opatrzność czuwała nad nami. Zjechałem trochę się zagrzać, a wyciek musiał zacząć się chwile wcześniej sądząc po stanie oleju. Gdybyśmy pocisneli dalej Pejter by miał znowu remoncik do zrobienia. :)

Jest 16 i powoli robi się ćmica. Szybko ściągamy co tylko się da, żeby zdiagnozować skąd sika oleum. Sucha miska olejowa jeszcze miała trochę oleju. Szybko znajdujemy winowajcę…….korek wlewu oleju stopił się od tłumika

Załącznik 35952

……tylko dlaczego dopiero po 3000 km? Nieważne. Dolewamy olej, uszczelniamy korek taśmą izolacyjną i kropelką. Izolujemy tkaniną termiczną zdartą z boczka i……. jesteśmy dalej w grze.:)

Załącznik 35953

Co jakiś czas stajemy oblukać czy jeszcze gdzieś olejem nie wali, ale technologia rejli zdaje egzamin.

Po ciemku docieramy cali do domów. Home sweet home. :)

Wnioski z podróży:
1. Afryka jest kochana. ;)
2. Pejter fajny kompan w podróży mimo braku doświadczenia (ani razu nie wyglebił :D ).
3. Pogoda ma znaczenie, ale dużo zależy od pozytywnego nastawienia. :Thumbs_Up:
4. Teraz już nie wiem, czy ładniej latem, czy jesienią. Latem zielono, ale jesień ma swoje barwy które potęguje słońce. :dizzy:
5. Nie trzeba jechać w h... daleko, żeby było fajnie.

Orzep 28.11.2012 14:06

Rychu72...dziękuję :Thumbs_Up:

Marco Polo 28.11.2012 14:55

:lukacz::brawo::drif:

zemek 28.11.2012 15:13

Hiper fajna wyprawa i opowieść. Duża ZUPA

igi 28.11.2012 16:07

Ehh Rychu trzymasz w niepewności do końca. Świetna wycieczka najważniejsze ze słońce znalezione i banan nie schodzi z facjaty. Już czekam na kalendarze żeby się przy piwku spotkać i pogadać po afrykańsku.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:36.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.