![]() |
Nie do końca, po pierwszej naprawie/wymianie gwarancyjnej nie przedłuża się gwarancja. Taki motobatt miałem i nie polecam jakoś szczególnie..wysypał się zaraz po gwarancji. W ogóle miałem kilka aku i żaden nie przeżył więcej jak 3 lata. W tej chwili mam nie wiadomo co i na razie działa:)
|
Piszcie o konkretnych modelach aku, będzie łatwiej ogarnąć.
|
Parę lat jeździłem na najtańszych chińczykach. Koszt 120-130zł.
Padały zazwyczaj po zimie, przed pierwszym wyjazdem. Reklamowałem i dostawałem nowy z gwarancją od nowa (od dnia reklamacji). Przerobiłem tak chyba 3 sztuki w 3 lata. Polecam nie jeżdżącym w dalekie trasy. W Rumunii skończyła mi się ta trzecia sztuka i musiałem tą cegłę wieźć do domu. |
Także chińczykowałem ze 4 lata i było ok.Teraz nadszedł czas na Varte bo ustrojstwa od Rafwro wariowały na chińczykach.
|
Teraz co ?
A już miałem tego "juhasa" zapodać, bo niby taki japoncki firmowy :confused: Dawniej były Centry i szlus, a teroz nie wiadomo czy wszystko nie z jednej fabryki. Ta co była w moto to jakaś DYNAVOLT i wygląda na to że jest z 2007 r Czyli nie zła żywotność. |
Czyli wszystkie tu ostatnio wymienione aku. mają zwolenników jak i przeciwników :) Aż się boję zapytać o Exide , mam takie coś w aucie i robi robotę .
Chyba poszukam takiego z najdłuższą gwarancją i już. słyszałem od sprzedawcy że w najtańszych aku. potrafi się np. urwać cela i może być kicha jak się jest daleko od domu. |
Kupiłem Exide'a 6V do SHLki, miesiąca nie wytrzymał.
|
Jaki model aku? Do afryki przeca..dokładnego symbolu nie pomnę..1-2 lata temu to było.
|
Normalnie szok można przeżyć czytając o tych waszych akumulatorach , mam wrażenie że piszecie o bateriach z marketu.
Może dołączajcie informacje w jakim sprzęcie akumulator jeździł ( 03,04,07 ...) czy mieliście podgląd w jakie jest ładowanie czy nie , czy chociaż raz na pół roku była kontrola elektrolitu i styczności klem. Coś mi się wydaje że to nie tylko wina samych akumulatorów. Mój poprzedni jak kiedyś wspominałem wytrzymał ponad 7 lat nigdy nie doładowywany w zimie. Obecnej yuasie minęło 3 lata i też się z nią nie cackam a ciągle ma się dobrze. |
Witam
To i ja dorzucę swoje trzy grosze: Varta - poza ewidentnymi dziwadłami (których używałem kilkanaście lat temu) to najgorszy akumulator z jakim jeździłem. Serie FUNSTART wrzuciłem 3 lata temu do majesty 250. Całkowita porażka. Po pół roku przestał żyć - wymiana gwarancyjna, następny kilka miesięcy temu wyrzuciłem. Instalacja ok, zamontowałem jakiś chiński o nazwie równie oryginalnej jak alfabet obrazkowy. Znajomy kupił Vartę do cebulki i podobne historie. Też wymieniam aku przed sezonem w afryce i spojrzałem na Vartę, ale w większości aukcji podają błędne informacje. YTX14-BS Varty ma 100 A prądu rozruchowego (dane ze strony producenta) - oczywiście do weryfikacji. A do xrv to niewiele. U kolegi w trampku jeździ BOSCH serii M6 bodajże. Dwa sezony. Nie narzeka choć mówi że jak dłużej postoi (ogrzewany garaż) to troszkę ciężej kręci niż poprzedni. Być może też "wielkość" prądu rozruchu nie powala. YUASA - miałem kiedyś w FJ 1200. Te "prawdziwe" są bardzo drogie. Ja miałem taki rynkowo-polski za 200-parę złotych. Dwa lata bez problemu przejeździł, potem nie wiem - sprzedałem motocykl ale nic się nie działo. Afrykę kupiłem z aku Landport. Z tego co wiem jak ją kupiłem miał dwa sezony. Przejeździłem na nim dwa kolejne. Już rok temu dla pewności miałem go zmienić ale...wiecie jak to jest...bardziej kusiło przejeździć te fundusze. Aktualnie ma 4 sezony, wymieniam go ale nie dlatego że padł czy coś się dzieje - obawiam się iż mógłby nadejść niespodziewany koniec. A moto jak w większości: grzane manetki, dwa gniazda zapalniczki (najczęściej wykorzystywane jedno) i to co stanowi oryginalne wyposażenie. Też się mocno zastanawiam nad aku ale chyba pozostanę przy takim jak aktualnie jest. Jak ktoś wcześniej napisał, to i tak ok. 3 sezony. To moje subiektywne odczucia, poparte moim doświadczeniem... |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:03. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.