Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Hamulce, kola, opony (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=8)
-   -   Continental TKC-80 - opinie uzytkownikow. (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=3545)

BIAŁY 09.08.2010 10:35

Jako początkujący użytkownik Afryczki (od kwietnia bieżącego roku), uważam że TKC80 są naprawdę super.

Nie zdawałem sobie sprawy, że można do takiego stopnia kłaść motor na winklach.

Jeżeli chodzi o zużycie, to po około 1000 km 1 mm ubyło mi na środku bieżnika.

Polecam...:Thumbs_Up:

Jaro-Ino 09.08.2010 11:09

Panowie, wytłumaczcie mi jedną rzecz. Po co zakładać takie TKC skoro są opony typowo asfaltowe, z mniejszymi wibracjami i lepszymi właściwościami na mokrym, skoro 80tki i tak się zatykają w błocie, a każda inna nawierzchnia czyli kamienie, piasek itp są spokojnie do przejechania na szosówkach i to bez nerwówki. Oglądałem TKC i wg mnie są one jednym z najgorszych pomysłów. Każdy podnieca się, że świetnie trzymają. Ja w to wierzę. Ale albo wybieram teren i czasem asfalty i wybieram wtedy kość, która średnio radzi sobie na asfalcie, ale dobrze daje rade w jakimkolwiek terenie, albo jeżdże na szosówkach i czasami męczę się w błocie lub piasku. Jaki jest sens kupować terenową drogą opone na asfalt, która na czarnym zachowuje się jak szosówka i tak samo w błocie, ale mimo wszystko na czarnym przyczepność jest nieco mniejsza niż na dobrych szosówkach, a wibracje chcąc nie chcąc są większe niż na gładkich oponach?

Misza 09.08.2010 11:12

Cytat:

Napisał Jaro-Ino (Post 127238)
Panowie, wytłumaczcie mi jedną rzecz. Po co zakładać takie TKC skoro są opony typowo asfaltowe, z mniejszymi wibracjami i lepszymi właściwościami na mokrym, skoro 80tki i tak się zatykają w błocie, a każda inna nawierzchnia czyli kamienie, piasek itp są spokojnie do przejechania na szosówkach i to bez nerwówki. Oglądałem TKC i wg mnie są one jednym z najgorszych pomysłów. Każdy podnieca się, że świetnie trzymają. Ja w to wierzę. Ale albo wybieram teren i czasem asfalty i wybieram wtedy kość, która średnio radzi sobie na asfalcie, ale dobrze daje rade w jakimkolwiek terenie, albo jeżdże na szosówkach i czasami męczę się w błocie lub piasku. Jaki jest sens kupować tereonową drogą opone na asfalt, która na czarnym zachowuje się jak szosówka i tak samo w błocie?


Marketing, chłopie, marketing. Ludzie nie wierzą sobie tylko przeświadczeniu wpajanym przez zręcznych krwiopijców, że robią dobrze kupując opony za 800zł/komplet

bukowski 09.08.2010 11:29

Zaden marketing. Nie kazdego stac na dwa komplety kol, to raz. Po drugie - nie chce mi sie przekladac opon "bo jade w bloto". Po trzecie - na szosowkach piasek to jest koszmar*, a na TKC asfalt wymaga tylko nieco wiecej uwagi. Wibracje pojawiaja sie dopiero kolo 120 km/h, ale da sie spokojnie ciąć dłuższy czas i 140.
Nie wiem, jak w blocie; ale zwykle do blota tez trzeba dojechac. Pewnie dzisiaj wyskocze nad Wisle sprawdzic owo zalepianie, bo znowu wezbralo i wygenerowalo sie swiezutkie bagienko.

*obok chalupy mam na srodku drogi piaskownice, ktora na anakee moglem przejechac wylacznie odciazajac motocykl poprzez dreptanie. Nie pomaga ani dzida, ani techniczne dawkowanie gazu. Na tekace jest nuuuuda w tym miejscu, mozna w nosie dlubac. No i - pamietam, jak jeszcze na supermoto musialem dojechac do hacjendy w lesie. Po 5 km piaszczystej drogi bylem spocony jak szczur walcząc z równowagą.

Jaro-Ino 09.08.2010 12:33

Cytat:

Napisał sneer (Post 127243)
Zaden marketing. Nie kazdego stac na dwa komplety kol, to raz. Po drugie - nie chce mi sie przekladac opon "bo jade w bloto". Po trzecie - na szosowkach piasek to jest koszmar*, a na TKC asfalt wymaga tylko nieco wiecej uwagi. Wibracje pojawiaja sie dopiero kolo 120 km/h, ale da sie spokojnie ciąć dłuższy czas i 140.
Nie wiem, jak w blocie; ale zwykle do blota tez trzeba dojechac. Pewnie dzisiaj wyskocze nad Wisle sprawdzic owo zalepianie, bo znowu wezbralo i wygenerowalo sie swiezutkie bagienko.

*obok chalupy mam na srodku drogi piaskownice, ktora na anakee moglem przejechac wylacznie odciazajac motocykl poprzez dreptanie. Nie pomaga ani dzida, ani techniczne dawkowanie gazu. Na tekace jest nuuuuda w tym miejscu, mozna w nosie dlubac. No i - pamietam, jak jeszcze na supermoto musialem dojechac do hacjendy w lesie. Po 5 km piaszczystej drogi bylem spocony jak szczur walcząc z równowagą.

No i właśnie jak jedziesz raz na ruski rok w błoto, to możesz sobie na szosówkach jechać. Ja miałem Heidenau K76. W błocie to żadna baletnica w połączeniu z break dance'owcem by mi nie dorównali. A na tegorocznym rajdzie Pałuk jechałem na szosówkach i było masakrycznie sucho, piach miał ze 20-30 cm momentami i też nie mogłem ujechać. Do momentu spotkania Felka :D Powiedział, że pędzel non stop i jedziesz, a jak coś nie wychodzi to za mało gazu:p I faktycznie. przy 50-60 moto ciut rzuca, ale żaden piach mu niestraszny. Pokusiłbym sie o stwierdzenie, że na szosówkach masz lepsze warunki do jazdy po piasku, bo jak osiągniesz pewną prędkość to masz większą jednolitą powierzchnię styku, nie wbijasz się tak jak kostkami i tym samym nie zapadasz.A jak się gdzieś zakopiesz to kostka wybierze pod sobą glebe i wisisz na silniku :D Owszem, kostka jest stworzona do terenu i nie można mówić, że nie ma nic lepszego od szosówek, ale tylko w bardzo ciężkim terenie kostki naprawde się przydają. Na suchym asfalty idą do przodu bez problemu. Jeżdże trampkiem i od momentu pędzlowania nigdy nie miałem problemu w nawet bardzo kopnym piachu. Równowaga trzyma się sama :)

bukowski 09.08.2010 13:35

Cytat:

Napisał Jaro-Ino (Post 127248)
No i właśnie jak jedziesz raz na ruski rok w błoto,

teraz bylo siła sucho, ale zamierzam raz na dwa tygodnie poupalać co nieco. Piaskiem jezdze codziennie, nie ma nawet co porownywac kostki ze slickiem.
Ja zestawiam anakee i tkc, bo obie gumy mialem. A Ty zdaje sie nie miales TKC...

Jaro-Ino 09.08.2010 15:03

nie miałem TKC, ale miałem lipne szosówki i jeździłem na nich po błotach, trawach, łąkach, piaskach.... I wychodze z założenia, że lepsze szosówki radzą sobie w takich warunkach lepiej. Piasek naprawde nie był problemem. A porównanie mam do Mitasa E09 i wyząbkowanego Pirelli Scorpiona z przodu. Bardzo duża poprawa w błocie. W pozostałych warunkach brak różnicy z minusem na asfaltach.

Sum 09.08.2010 15:18

Cytat:

Napisał Jaro-Ino (Post 127274)
nie miałem TKC, ale miałem lipne szosówki i jeździłem na nich po błotach, trawach, łąkach, piaskach.... I wychodze z założenia, że lepsze szosówki radzą sobie w takich warunkach lepiej.

uwielbiam jak ktoś krytykuje coś czego nie miał - ciekawe tylko dlaczego tak wielu ludzi, których stać na w zasadzie wszystkie opony wybiera tkc - pewno dlatego, że w lekkim terenie są gorsze od dobrych szosówek :haha2:
no a na szosie to już całkiem bryndza :dizzy:

jaro5000 09.08.2010 15:43

ponoć jest taka zasada- jeżeli opony oferują choć trochę lepsze osiągi to warto zapłacić za nie nawet dwa razy tyle- tak coś kiedyś przeczytałem, bodajże w "Motocykliście Doskonałym"- bo jak udowadniał autor tego "trochę" może Ci właśnie zabraknąć.

Owszem, kupujesz to na co cię stać, ale nie podważaj sensu takiego właśnie wyboru.

A i na koniec taka myśl- jazda w terenie powinna sprawiać frajdę, a nie przypominać walki na śmierć i życie. Więc jeśli chcesz mieć frajdę to potrzebujesz (między innymi) lepszych opon IMHO.

pozdrawiam
Jaro

Jaro-Ino 09.08.2010 15:44

Nie tyle krytykuje co zadaje pytania nad sensem wyboru właśnie takiej opony. Wybór jest duży i chyba pytać i poddawać coś pod wątpliwość nie zaszkodzi, żeby wiedzieć więcej przy doborze opon.
Sum, wypowiedz się nt tych opon w odniesieniu do tego co napisałem o poszczególnych podłożach i do mojego porównania szosówek do zestawu kostek, który mam.

A tak sprawowały się w błocie moje szosówki:
http://www.youtube.com/watch?v=uX2PgUh6WAk


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:48.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.