Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Uklad paliwowy i wydechowy (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=6)
-   -   Awarie- zwykłe, dziwne i te wręcz kuriozalne. (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=36091)

lukasz_vip 28.10.2019 23:52

Raz słyszałem o zasysających się nagrzanych przewodach paliwowych?

motormaniak 29.10.2019 10:38

Woda w benzynie?

sebol 29.10.2019 11:20

Fajka nie miała usterki, nie gotowało się paliwo, nie by to batman, pływak gaźnika, ani zasysające nagrzane przewody paliwowe.

Najbliżej był RAVkopyto. BRAWO TEN PAN !!!! :brawo:
Z tym , że nie chodziło o zasyfienie filtra.


Filterki zrobione są z mniej, lub bardziej przejrzystego plastiku. Ten który kupiłem i zamontowałem przed wyjazdem (miałem też drugi taki w zapasie) był akurat przeźroczysty, więc bardzo dobrze widać było w nim paliwo.

https://lh3.googleusercontent.com/HA...o=w600-h800-no

https://lh3.googleusercontent.com/RC...f=w600-h800-no

Od góry wkład filtra pokrywa okrągłą blaszka. Blaszka na całej swej wewnętrznej powierzchni pokryta jest klejem i do wspomnianego wkładu przyklejona. Dół wkładu filtra przyklejony jest z kolei do dolnej części obudowy, jednak klej jest tylko na samym wkładzie, by paliwo mogło przeniknąć przez wkład i oczyszczone jego środkiem płynąć dalej do węża prowadzącego do pompy paliwa.

Z jakiegoś powodu oderwała się część kleju z metalowej blaszki na górze filtra. Ta mała część kleju w kształcie okrągłego płatka była w środku wkładu, więc nie była widoczna. Filtr wciąż wypełniony był paliwem co było doskonale widać, ale płatek kleju utrudniał przepływ paliwa do węża prowadzącego do pompy. Pod wpływem wibracji w czasie jazdy płatek działał jak "przepustnica". Obracając się we wkładzie ustawiał się tak, że zmniejszał ilość podawanego do pompy paliwa.

https://lh3.googleusercontent.com/KF...Q=w800-h600-no

https://lh3.googleusercontent.com/RP...7=w600-h800-no

https://lh3.googleusercontent.com/5O...z=w600-h800-no

Chyba dla tego wpierw przygasał jeden, a krótko później drugi cylinder. Co gorsze nie było charakterystycznego głośnego tykania pompy, bo te paliwo powoli spływało, jednak na tyle wolno, że nie dało się jechać, ani mocniej przygazować na postoju. Ewentualnie pompa powinna być gorąca , jednak nie była.

Myśleliśmy, że problemem jest temperatura i może elektryka siada (moduł ma zimny lut) bo po dłuższej przerwie, gdy motocykl ostygł, odpalał i można było jechać dalej. Pasowało to również do opisu przypadków naszych forumowiczów, którym wymiana modułu rozwiązała problem. RobertB dmuchał w wężyk przez filtr do zbiornika, ale nic nie stawiało oporu (płatek pewnie wepchnęło pod blaszkę od której odpadł) a każde majstrowanie przy pompie, czy ściąganie zbiornika powodowało ruszanie wężykiem i filtrem przez co płatek kleju przechylał się we wkładzie do pozycji "otwartej przepustnicy" przez co paliwo po odkręceniu kranika leciało tak jak powinno. Kilka razy sprawdzaliśmy czy paliwo leci do pompy więc tą przyczynę z biegiem czasu wykreśliliśmy z listy podejrzeń. Jak w pierwszym opisie wspomniałem w jednej z prób ominęliśmy pompę paliwa, ale po (jak dobrze pamiętam) 13 km. objawy się powtórzyły. Do Saratowa i po samym centrum miasta na linie ciągnął mnie RobertB. Do dzisiaj dostaję gęsiej skórki, jak sobie przypomnę to holowanie w dużym ruchu miejskim i to, że nic się nie stało chyba można nazwać cudem.

Nie było reguły i odcinki kiedy wszystko hulało jak trzeba były różne. 13, 15, 8 km a nawet mniej. Na powrocie z samego Saratowa do domu przejechałem bez problemu trochę ponad 200 km. by ostatecznie stanąć (z tym samym objawem) pośrodku niczego.
Do granicy z Ukrainą (700km) zawiózł mnie w pace na busie Rosjanin. Udało się przejechać granicę, ale jakieś 700m już po stronie Ukraińskiej ponownie była padaczka.
Nocowałem 30 km od wspomnianej granicy z Rosją. Stąd do domu (ok 1500 km) zabrał mnie kolega Jacek (dzięki stary) który przyjechał po mnie busem.

Do kraju wróciliśmy w niedzielę, a motocykl zrzuciliśmy bezpośrednio w warsztacie.
Następnego dnia pojechałem do chłopaków na rekonesans. Królowa nie chciała zagadać. Opowiedziałem co się stało i jakie kolejno mieliśmy podejrzenia. Zapadła decyzja by ściągnąć zbiornik, ale by było łatwiej (było w nim sporo wachy) postanowili ją spuścić. Przy otwartym kraniku ściągnęli wężyk, a płatek kleju postanowił tym razem, by nie odchylać się zbyt mocno, przez co nie zwiększył przepustowości filtra. W efekcie paliwo leciało bardzo leniwie, co wzbudziło podejrzenie, że coś jest nie halo z filtrem (był wypełniony paliwem).

Wyciągnęli filterek, rozbebeszyli go, a efekt możecie oglądać na zdjęciach. Po założeniu nowego królowa odżyła, a ja nie wiedziałem czy mam się cieszyć, że to koniec naprawy, bo nie docierało do mnie, że pierdoła za 25 zł. tak spieprzyła mi wyjazd.

Lis 29.10.2019 12:36

Cytat:

Napisał Lis (Post 656455)
Zanieczyszczony lub niewydajny dolot paliwa.

Cytat:

Napisał Lis (Post 656482)
Jeśli kranik był czysty, odpowietrzenie baku sprawne, filtr paliwa niezanieczyszczony, paliwo nielipne, to węzyk był zagięty ;)

Nie było konkursu na podanie czym zanieczyszczony... ;)

sebol 29.10.2019 13:07

Nie wiem, czy traktować to jako zanieczyszczenie. Chyba raczej wadę fabryczną, przypadek 1 na 10tys. sztuk ??

Mieciek 29.10.2019 13:33

A w ogóle stosowanie kleju w takim filterku który to cały jest zalany benzyna ma sens? Nie znam się jakoś ale tak mi się kojarzy ze tego tupu rzeczy powinny być jakoś zaprasowane czy tam nie wiem zgrzane.Klej i benzyna to od razu mi się wydaje ze to się będzie chciało rozpuścić.

krzeszu 29.10.2019 14:03

http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=31464&page=2 - mój post nr 18. Może to był dokładnie ten sam problem?

Dubel 29.10.2019 14:23

Mysle ze konkurs jest nie wazny bo owy filterek nie jest wyposarzeniem standardowym ;)
Zbieg okolicznosci ciekawy ale dziwie sie ze nie podmieniles filterka badz go nie pominoles, choc z drugiej strony stres robi swoje. Objawy byly ewidentne na brak paliwa . Fajnie ze to tylko to i szkoda zepsutego wyjazdu.
Pozdro

kudlacz 29.10.2019 15:57

Czyli africa się nie psuje. Ale można ją zepsuć.:confused:

Lis 29.10.2019 16:17

Myślę, że teraz zainwestujesz w porządny, metalowy, wielorazowy filtr paliwa ;)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:00.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.