Cytat:
Napisał Mirek Swirek
(Post 832966)
To dobre, bo to szybki, lekki, zwarty motocykl, niski w siodle i lata po winklach jak zły, ale przymierzać się, a jeździć, to różnica. Ma też swoje kaprysy, ale turystycznie z tobołami i w dwie osoby dawał radę przez ponad 40 TK. Zdeklasował go dopiero 1190.
|
U mnie zmiana odwrotna. Tiger ma lepszy silnik (ciągnie od samego dołu do samej góry, a w KTMie zabawa zaczyna się powyżej 5tyś. obrotów), lepsze hamulce, piec nie grzeje po jajach i udach (choć niektórzy mówią, że Tiger daje ciepłym powietrzem po załączeniu wentylatora, ja w moim tego nie zauważyłem-może coś zmienili bo mam ostatni wypust po lifcie). KTM ma zawias lepiej wybierający nierówności, pewnie też koło z przodu robi robotę, choć jest mniej stabilny niż Tiger przy wysokich prędkościach. Na KTMie jest bardziej zrelaksowana pozycja i lepsza ochrona przed wiatrem. Takie moje spostrzeżenie po chwili obcowania z Tigerem (po zakupie nie zdążyłem zbyt wiele pojeździć) i kilku sezonach na 1190. A i Ktm nie ma tempomatu (czego mi brakowało na długich przelotach drogami szybkiego ruchu), a w Tigerze już dorzucili po lifcie.
|