Sirac pomijany jest przez AT ze względu na to, iż jest w rozmiarze 130, oponka tania, duuzo bieznika ale i miekka wiec bieznik ten szybko (ale nie dramatycznie) schodzi. mieszanka gumy zblizona do Anakee ale już nie tak dobra.

czy w teren dobra? nie bardzo, bowiem to szosowa opona jest i w terenie da rade, ale juz wiecej umiejętności potrzeba. Więc jesli chcesz cos i w teren i na asfalt dobrego to TKC80, ktora jest szosówką ciętą w kostke. Błota nie lubi, bo zapycha się szybko, ale szutry, zwirki dobrze znosi, ale nie tak dobrze jak T63 (pomimo tego, ze to 130 rozmiar)

Dzięki. Rozjaśniło mi to trochę oponową sytuację :)

TKC jest całkiem w cyc, generalnie o ile tył jeszcze się tak mocno nie zapycha o tyle przód jest zdecydowanie za gęsty jak na błoto, natomiast jest dobra uniwersalna opona

Czosnek zamierzasz założyć T63 z racji wyglądu czy chcesz latać w terenie ? Jeśli to pierwsze to na początek jednak polecałby Ci Anakee bo będziesz z pewnością mniej się podczas deszczu stresował :)

Chodzi mi o jazdę w trybie mieszanym terenowo-asfaltowym ;) Choć do czasu egzaminu na prawko będą to z oczywistych względów raczej boczne dróżki najchętniej bezasfaltowe :D A że jestem snobem i fajny wygląd sie dla mnie liczy to już inna sprawa ;)

ja kupiłem komplet sirac'a do swego trampka, bo anakee jakies takie za bardzo szosowe i w sumie jestem zadowolony. Nie leca bardzo szybko (boje sie ze do konca sezonu wytrzymaja :P ) i na mokrym asfalcie ok, ale w terenie to tylko na suchym leci sie fajnie , bo jak juz np. mokra trawa i trza podjechac pod mala gorke to juz kicha - ale jak jest sie upartym to sie podjedzie ;) Ogolnie polecam, ale juz sie zastanawiam nad jakimis TKC minimum :) pzdr

Wiem ,wiem, już było na ten temat w postach powyżej i innych wątkach, ale spytam ponownie o zakup nowych opon.
Po pierwsze- jak mówią primo- wacham się pomiędzy Anakee i TKC 80.
Nie wiem czy słusznie zakładam wybór pomiędzy tymi dwoma typami, inne odrzucając.
Przegladając forum i czytając dotychczasowe wasze sugestie nie jestem w stanie podjąć decyzji samodzielnie.
Teraz latam ( latałem bo noga w gipsie ) na bridgestone. Opona o bieżniku szosówki- tak wnioskuje bo podobna do anakee.
Na asfalcie luzior, ale w piachu masakra. Opona jeszcze nie zjechana, ale ząb czasu ja nadszarpnął i trza gumki zmienić.
Czy na anakee wjade w piach bez stresa, że zwała zaraz nastąpi?
Czy na tkc 80 dojadę do np. chorwacji bez stresa, że nie pochyle się w winklu wytarczajaco?

Wiem,że nie ma opon uniwersalnych i jednoznacznych odpowiedzi , stąd mam wątpliwości.

PS. Wieczny piszesz, że nigdy asfaltowej do Afri nie założysz, czyli rozumiem, że Alpy zrobiłeś na kostkach??

Hilfe kolegen!!

do ramiresa po siraki się zgłoś to jest w miare uniwersalna opona !!!

na tkc spokojnie sie możesz pochylać w zakrętach a jak umiesz jeździć w piochu to na anakach też da radę. Natomiast jak się dopiero uczysz jeździć w piochu to na tkc na pewno będzie Ci łatwiej

1) AT na szosówkach wygląda pedalsko.
2) TKC komplet wystarczyły mi na conajmniej 10kkm głównie na szosie, w tym 2-3 obładowane wypady. Szacuję, że tył dojedzie do 13kkm, przód do 16-17kkm (szacuję, nie wiadomo jak się wyząbkują).
3) Obie pozwalają na przytarcie buta w zakręcie, obie pozamykasz i się nie wypieprzysz bo bardzo ładnie dają znać jak stoisz z przyczepnością.
4) Na obu lecisz 160km/h bez bujania.
5) Właśnie za kilka dni wracam na kości, bo po powrocie z Alp zrobiłem 200km tylko dla tego, że 3,14erdole jazdę po Warsiafce, a w terenie Anakee to syf kiła i mogiła.

Ale co najważniejsze - nie mam zielonego pojęcia jak jeździsz, nie wiem czy stosujesz klejenie zawiechy, nie wiem którym hamulcem uczono Cię hamować, nie wiem wielu innych rzeczy, które będą miały wpływ na Twoje odczucia podczas jazdy na danych oponach. Przy dynamicznej jeździe przód TKC zniknie.

Dla mnie:
-na asfalt Anakee
-na dojazd asfaltem a potem wizyty na szutrze - TKC80
-zestaw na codzień - przód TKC i tył T63. Na tym też buta przytrzesz i się nie wywalisz.

Na Anakach wjechałem w boto dwa razy i w życiu tej traumy nie zamierzam więcej przechodzić.

Przy delikatnej, płynnej jeździ TKC w zupełniści wystarczy. Płynna znaczy mało hamowania. W winkle spokojnie można się kłaść. Trzyma jak głupia i zaczyna bujać, gdy dojdziesz do końca bieżnika.