Przepraszam! Źle zapamiętałem...
A tu nie dość, że nie żona, to jeszcze panna :dizzy:
Zazdroszczę ;)

Nie ważne czy z papierami/obrączką czy bez ale, że chce jeździć a to już wielki sukces. :D

Jo dwa razy rozjechała pachołki na egzaminie i "instruktor był niemiły a pachołki źle ustawione".
Mhm.


Dlatego za kare jeździ Yamaha xsr 125. Fajny pizdzik ale.... Cała woda z asfaltu leje na kanapę i robi na niej kałuże nawet jak nie pada. Straszna wtopa projektowa.

Taka malutka uwaga z mojej strony, duża ilość warstw nie jest ciekawa z powodu ciasnoty.
No chyba że za miszelinka ktoś chce robić ;)
Stawiam na jakość a nie ilość.
Z obserwacji , coś wygodnego stosunkowo ciepłego na ciało by zatrzymać ciepło ( nie termoaktywne bo to nie grzeje) , na to odpowiednio coś grubszego by zatrzymać ciepło ale już też odizolować dostęp chłodu z zewnątrz stosownie do warunków , dalej przydatna (np wpinana lub stała) membrana jako ochrona przed przenikaniem wiatru, reszta to już kurtka ( są cieńsze i grubsze).
Jak czytam o np 5 warstwach to już mi się ciasno zrobiło :)
Kiedyś się ubrałem za ciepło za dużo warstw, jazda to katastrofa była zwłaszcza że raz było 1500mnpm i śnieg na poboczu a po godzinie blisko +20* po zjechaniu z gór.
Także wolę cieniej i wygodniej niż grubo i ciasno.
Ale co tam kto lubi.

Błędnie interpretujesz termoaktywność. Jak za ciepło zawsze możesz się rozebrać.

Ja pisałem o męskiej kurtce, która nie jest tak dopasowana jak damska :D
Ale co kto lubi ;)
Poza tym w ogóle nie przemawia do mnie: "wolę cieniej i wygodniej". Jednak wolę grubo i ciasno :D i do tego ciepło ;)

A mówiąc serio: sweter jest faktycznie grubszy, ale pozostałe 4 warstwy mają łącznie ok. 2 mm, więc wiele miejsca nie zabierają.

Ale nie namawiam: każdy ma swoje sposoby.

Myślę że prawidłowo, ale nie będę rozwijał.

Dredd, ależ ja nikogo nie próbuję przekonać,przecież każdy sobie sam dobiera w czym mu dobrze.

Panna kupiła ocieplacz rukki.
Taka bluzo kurtka podkurtkowa.
Pojeździmy zobaczymy