![]() |
Przyrównując cennik Afryki do BMW należałoby robić to uczciwie. Wspomniane gdzieś wcześniej 68500 to za GS-a nie-Adventure, który jest na felgach i nie ma nawet przysłowiowego kawałka gmola - jest totalnie goły. I z mniejszym zbiornikiem. Cennik Adventure startuje od 75200. A żeby GS był GS-em, to trzeba go doposażyć w to i owo, bo taką politykę sprzedaży ma BMW, gdzie nawet za ciut lepszy kolor trzeba dopłacić minimum 400 zł. No więc GS-owy GS kosztuje przeszło 100 tys. zł. Nawet jeśli pominie się "obowiązkowe" kuferki. Ceny bazowych wersji ATAS to od 68800 do 80800. Teraz można się licytować który oferuje więcej w bazie oraz ile warte są fabryczne dodatki i bez których ewentualnie nie można się obyć...
|
Lolex, też licząc na palcach odnosiłem takie wrażenie.
|
https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-gs...-ID6BSeM5.html
Bez kufrów, ale parę opcji bym wyrzucił, na pierwszy ogień zmieniacz biegów pro. Tak jest droższy o prawie 14 tys od najbardziej wypasionej Afryki Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk |
Zmieniacz PRO jest w pakiecie Dynamic za 4300. Tracisz wtedy ABS w zakrętach, dynamiczną kontrolę trakcji, ledy w kierunkach i DRL do jazdy w dzień (poprawa bilansu energetycznego - prądu nigdy dość).
Chyba bym nie rezygnował z tego pakietu. Ale to moja opinia. |
A widzieliście te nowe GS'y na żywo? Motocykl to mastodont, a szerokość ma taką, że nie powstydził by się tego miejski samochód osobowy :D Gabarytami można porównać do spasionej niemieckiej helgi a Afrę do zgrabnej dziewczyny.
|
kiedyś wystarczył mi motocykl a jak miał abs to już było całkiem spoko a teraz bez całego asortymentu pro już nie da się jeździć... CRF 2016-2019 to był najlepszy uniwersalny sprzęt w historii 2 kołowej motoryzacji za uczciwą kasę.
Jedyny ratunek przed wymarciem gatunku to zwykła w cenie do 60.000 ale z bagażnikiem, wyższą szybą i oponami bezdętkowymi i większy wybór kolorystyki inaczej odejdzie sporo klientów w kierunku BMW F850,KTM790R,Triumph tiger 800XCX generalnie dużo tego za niższą cenę z lepszym wyposażeniem. |
Cytat:
|
Cytat:
Tyle czasu jeździłem chińskim Junakiem, że po pierwszych kilku sezonach całkiem przywykłem do jego charakteru i trudno mi było sobie wyobrazić co zrobię z innym/większym motocyklem. W tym sezonie przyzwyczajałem się do trampka i dalej to trwa. Widzę niezaprzeczalne zalety (nareszcie bezpiecznie wyprzedzam TIRy;)) ale są też minusy - chociażby waga i dwa razy większe spalanie, czyli koszty. Dzisiaj nic kolejnego nie planuję ale jakbym miał wystarczającą rezerwę finansową, to zapewniam że nowa Yamaha już miałaby miejsce w garażu. Rzecz jasna obok Junaka i Hondy bo nie wyobrażam sobie ich sprzedaży :D |
Cytat:
|
Tyle się orobili żeby zadowolić gusta i oczekiwania... Jak jakiś skośnooki wejdzie na tę stronę, to gotów popełnić seppuku. :Sarcastic:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:39. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.