Miałeś coś mocno popierdolone z tym lc8. Moja nigdy nie spaliła mi więcej jak 9. nawet w dwie osoby na autostradzie zapakowana z sakwami, a i tak mam większe dysze główne i podniesiona iglice pod przeloty

To moze mój nie lubiał stylu jazdy jaki mu proponowałem? Chociaż szczerze mówiąc to właśnie wtedy dopiero sie ładnie kręci.

Poważnie mówiąc, raz po takim wyjeździe góra dół lewo prawo jakaś gula mi na zgięciu nadgarstka wyskoczyła od przeciążeń LC8 950 :-) Dopiero po wielu latach raczyła zejść po kupnie CRF. (to teraz beemiarze beda mieli ubaw, ze CRF ma wlasciwosci lecznicze).

To się ganglion nazywa

Co, ta gula czy te właściwości lecznicze? :-)


Wysłane z ajfona..

Bez najmniejszego problemu, tyle że ja cały czas używam przycisku "-" do hamowania często "+" jak uważam, że nie chcę tak długo trzymać obrotów. Więc dla mnie to raczej manual z dzwigienka ale w postaci przycisków.
Tryb S to chyba raz włączyłem.

No nie było czasu bo wesele kolegi miałem w sobotę i musiałem popieprzać żeby zrobić zaplanowane.

[IMG]http://images76.fotosik.pl/859/7e1cc22174316bccgen.jpg[/IMG]

Praktycznie co dziennie przez tydzień w Alpach robiłem zawsze ponad 400 km na zbiorniku. Ale ostatnie tankowanie do Krakowa z Czech to już 250 km i pusto

Ta gula, od zbytniego kręcenia, taka galareta się robi w pochewce ścięgna

Dawno temu jak miałem Junaka i tam ze sprzęgłem było coś nie teges - tzn. bardzo ciężko się wciskało klamkę to zostałem szczęśliwym posiadaczem gangliona na zewnętrznej części dłoni. Różne sposoby były stosowane żeby się go pozbyć ale tylko wyrwanie chwasta chirurgicznie dało mu radę.
To taki oftopik z ranka :D

No to w której części Szwajcarii jesteś , bo może wyrwiemy się z małżonką aby wpaść do znajomych na trotenfest w Loehningen. Moglibyśmy porównać poręczność jazdy po górkach .