Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Bułgarskim wybrzeżem- o tym, jak zostałem czarnuchem [2011] (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=12028)

Ronin 10.02.2012 11:06

Cytat:

Napisał ATomek (Post 221024)
nie każdy może powiedzieć dzieciom: 'ja jak byłem młody, to też byłem murzynem'.

a jak byłeś murzynem, to grałeś w kosza? ;)


ATomek 10.02.2012 11:43

Tak. Stałem na bramce.
"Pierwsza murzyńska zasada brzmi: każdy koszykarz jest Murzynem, lecz nie każdy Murzyn jest koszykarzem. W ten sposób można być koszykarzem, nie będąc koszykarzem, a zarazem być Murzynem. Grając w kosza jest się koszykarzem, więc automatycznie Murzynem, ale może jest się akurat tym Murzynem, który nie jest koszykarzem, bo wcale nie jest powiedziane, że każdy Murzyn jest koszykarzem." :)

c_chanev 10.02.2012 18:35

I posle vstrechi vi poshli, i ya zabuil dat vam rakiju. Ya hocel dognat vas, no bezuspeshno :) Sledushtiy raz ya dam vam dvojnoj :)

ATomek 11.02.2012 01:20

10 Załącznik(ów)
Chavdar. Derżij yeyo silno!. Posle goda budet krepkaja kak spirit!
Ty i ja i rakija! :haha2: Czyli Bułgarskie Klimaty II :)

Nie spać, zwiedzać!

Słuchamy: http://youtu.be/zmOc0HQ5HUI


Załącznik 28567

Zajeżdżamy do Nesebaru. Równie stary, co Sozopol, ale zdecydowanie w większej harmonii z rzeczywistością. Dziwne, ale nie przeszkadza mi nawet tłum zwiedzających, który ożywia to miasto. Zatrzymujemy się na parkingu w porcie, bo tu nie ma wjazdu do centrum. W bramie uliczny grajek na kobzie, którą tu nazywają gajda.

Załącznik 28568

Załącznik 28569

Zwiedzamy amfiteatr i pozostałości po świątyniach, których było tu podobno 40. Spokojnie zdjęć będzie tylko kilka

Załącznik 28570

Załącznik 28571

Załącznik 28572

Załącznik 28573

Załącznik 28574

Załącznik 28575

no i oczywiście na każdym kroku: KUPUJ! KUPUJ! KUPUJ!
Podróżowanie motocyklem pozwala jednak zaoszczędzić :)

Załącznik 28576

Ech, wakacje! Przy tym zdjęciu, za każdym razem leci mi ślinka. Delicje!

czosnek 11.02.2012 01:31

Super. To chyba pierwsza relacja z Bułgarii na forum.
Pisz Pan dalej, śmiało :)

RAVkopytko 11.02.2012 01:56

nie śpię,zwiedzam :D
:lukacz:

Mirek Swirek 11.02.2012 02:06

ATomek mistrzostwo :) Brawo, brawo :)

daro 11.02.2012 09:23

Teraz już wiem. Teraz już wiem dlaczego przez całą noc nie mogłem spać i przewracałem się z boku na bok. Miałem zwiedzać , a nie spać.

ATomek 11.02.2012 14:23

10 Załącznik(ów)
Darek. Spać to nie mogłeś po wczorajszych łyżwach: w Twoim wieku to się idzie do teatru, na kakao a nie dziduje na łyżwach na Mamucie! :)


Dziś wjeżdżamy na półwysep Emona.

Załącznik 28579

Wydaje się zapomnianym przez ludzi miejscem, przez to bardzo tajemniczym. Niecałe 10km od głównej drogi. Przed turystyczną stonką skutecznie broni go bardzo kiepska, na początku asfaltowa, potem asfaltowo-dziurowa, szutrowo- dziurowa a czasami dziurowo-dziurowa droga. Do tego kręta i ostro pod górę po lesistych zboczach. Znaczy w sam raz na Afrykę. Przedsiębiorczy Bułgarzy, żądnych dzikich miejsc turystów z luksusowych hoteli , pakują do starych, białych Landrowerów, oferując 'miejsce niedostępne' czyli 'Emona Rally'. Trochę zabawny jest widok kiwających się w rytm dziur, obijających się w nich turystów. Zwłaszcza w miejscach, gdzie tylko kierowca miał przyjemność z jazdy. Byliśmy dumni jadąc tak obok. Odmachiwaliśmy i oczywiście po wyprzedzeniu każdego samochodu z karawany obowiązkowa przegazówka i pełne zapylenie na kilkadziesiąt metrów. A co! niech i oni poczują smak enduro!
Pierwsze co poczuliśmy na miejscu, to żar rozgrzanego powietrza.
A tym widokiem byliśmy zaskoczeni:

Załącznik 28580

Załącznik 28581

Tak wygląda główna droga na półwyspie i prowadzi do resztek bazy wojskowej i latarni.
To kolejny powód, że to miejsce pozostaje bez reklamy. Jest wyłączone z jakiegokolwiek planu zabudowy turystycznej, choć jest ze dwadzieścia domów miejscowych.

Załącznik 28582

Załącznik 28583

Zatrzymujemy się przy jedynym człowieku spotkanym na drodze, zagadujemy.
Z początku Sławko cieszył się rozmową, wesoło opowiadał o życiu na Emonie latem i zimą, ale jak doszedł do wspomnień i swojej marynarskiej przeszłości (ożywiony wspominał wszystkie porty w Polsce), czasów, gdy był 'kimś' a teraz pasie krowy, załamał się i odszedł nie kończąc zdania. Pogięte ludzkie losy.
Wyciszyło nas to spotkanie i poszliśmy nad morski klif

Załącznik 28584

Załącznik 28585

Załącznik 28586

Załącznik 28587

Załącznik 28588

"Samotny biały żagiel płynie w niebieskosinej morskiej mgle, czegóż on szuka na obczyźnie, z czym w ziemi swojej rozstał się?…"

daro 11.02.2012 14:55

Ja już jestem jak MAMUT , i ciągnie mnie na Mamuta.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:36.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.