![]() |
Dziękuję, Dunia. Masz rację. Takie opowieści, to jak zgrzyt. A nie pomijam ich, bo są składową historii tych ziem i historii ludzkich. Nie kwestionuję rzeczywistości wspominając dawną Polskę, a staram jedynie przybliżyć, znaleźć sposób na dotarcie i zrozumienie tamtejszej rzeczywistości.
Pozostałości historii są trwale wpisane w pejzaż i choćby na powyższych zdjęciach wschodu słońca nad jeziorem, romantyk będzie się zachwycał grą światła na pajęczynie rozwieszonej wśród drzew, przyrodnik skupi się na pajączku, a historyk znajdzie na nich zarośnięte, wojenne ziemianki i okopy. Zgrzyt. Jak bukiet polnych, pachnących kwiatów w wazonie z łuski artyleryjskiej. |
Tomek...nie podejrzewałem Cię o taki....chyba wręcz liryzm:)
a tak na poważnie- gratuluję wyjazdu i dającej do myślenia relacji... pzdr |
Jarek. Na wakacjach luz, nie wszystko trzymam pod kontrolą i wtedy wyłazi ze mnie potwór: SENTYMENTALISTA :) .
Ale spokojnie, jeszcze nie myślę wierszem :haha2: Chociaż zacząłem pisać... Wpadnij wieczorem, przeczytamy jakiś tomik... |
29 Załącznik(ów)
http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:A...x_h4fCuZywl61l
http://youtu.be/VYMgPLmigP4 Wiem, że nie wrócisz... Załącznik 31447 Objeżdżamy Narocz dookoła, porównując widoki. O ile od wschodu, południa i zachodu lasy chronią dostępu do brzegu, to od północy droga prowadzi samym jego skrajem, przy czym jego wygląd zmienia się co i rusz. Noc i poranek są zimne. Załącznik 31448 Załącznik 31449 Gospodarzem dzisiejszego dnia jest Włodek. Jesteśmy kilkadziesiąt km od miejsc związanych z jego przodkami. Od miasteczka Narocz, jedziemy cały czas na zachód. Za Miadlem, teren się coraz bardziej wyrównuje, pojawiają się coraz większe połacie upraw, choć i tak wszystko mocno poprzecinane rzekami, strugami czy kanałami. Zdarza się kilometrami jechać przez torfowiska porośnięte młodą brzeziną, a często tym, co z niej zostało. Załącznik 31450 Załącznik 31451 Załącznik 31452 Załącznik 31453 Załącznik 31454 Załącznik 31455 Załącznik 31456 Jak w wielu miejscach, tak i tu, jedynie potężny kościół przypomina o dawnym dobrobycie miasteczka. Załącznik 31462 Załącznik 31472 Załącznik 31471 Załącznik 31463 Załącznik 31464 Załącznik 31465 Załącznik 31466 W Dokszycach Włodek odnajduje grób swojej Babki i innych przodków Załącznik 31467 Załącznik 31468 Niewiele zmieniony, stoi dom rodzinny Matki. Załącznik 31469 Na części posiadłości Babki stoi dom Partii, na majątku Dziadka kołchoz- ot wysiedleńcza rzeczywistość. Będąc w tym miejscu łatwiej zrozumieć rodzinne opowieści lat młodzieńczych. Załącznik 31474 Przed kościołem można zobaczyć ciekawe, stare kamienie nagrobne, które miejscowy proboszcz tak ratuje od zapomnienia Załącznik 31475 Załącznik 31476 Załącznik 31477 Załącznik 31478 Dokszyce to miasteczko, w którym odnajdujemy źródła Berezyny. Rzeka bierze swój początek z dennych źródeł jeziora w centrum miasta i jest zasilana wodą opadową z okolicznych wzniesień. Choć jej pierwsze 100m nie wygląda imponująco, to już niedługo zamienia się w piękną, potężną rzekę, którą wielokrotnie z podziwem mijaliśmy. Załącznik 31479 Załącznik 31499 Załącznik 31498 Załącznik 31481 |
Cytat:
|
16 Załącznik(ów)
http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:A...KyRzMp2Y5cl8Dc
http://youtu.be/h-8wU420W_0 Radzę ci: Sprzedaj mnie wiatrowi, ja z wiatrem lecieć chcę... Z Dokszyc znowu kierujemy się na północ. W czasie całej naszej wycieczki, podziwiamy bogactwo wód- są wpisane w krajobraz Białorusi. Wydaje mi się, że są tu bardziej naturalne i dzikie, mimo wielu mostów, przepraw, jazów... Bardziej to tak, że widać współistnienie żywiołu ludzkiego i wodnego, bez wyraźnej przewagi człowieka i kastracji krajobrazu. Można domyślać się zależności od kaprysów wody w czasach minionych, które powodowały , że większość Białorusi została tak późno zasiedlona. Nie ma się co oszukiwać- to nie dumny swą przedsiębiorczością człowiek, a zwyczajnie pozwolił na to ogólny spadek poziomu wód. Załącznik 31482 Warto unikać przelotowych dróg z możliwym ruchem ciężarówek. Pobocza często po brzegi wysypane są grubym piachem, który podrywany jest pędem jadącej maszyny i wloką się za nią jak warkocz. Kamyczki walą po kasku i chrzęści w zębach a i widać słabo. Załącznik 31483 Załącznik 31484 Na dzisiejszy nocleg jedziemy na rubieże dawnej Polski, jej kresy kresów- Brasławszczyznę. "Ziemia jezior i puszcz, nakrytych pochmurnym niebem, ziemia ludzi skrytych i milczących, czołem oparta o Dźwinę, stopą o Niemen i Szczarę, niegdyś awangarda Rzeczypospolitej idącej na Wschód ze światłem cywilizacji, ziemia wodzów i poetów, kraj dziwnych kontrastów przyrody..." Kraina z ponad 300 jeziorami i historią tysiąclecia. http://www.radzima.org/pl/miasto/braslaw.html Dzisiaj kojarzona ze słynącym łaskami obrazem Matki Bożej Brasławskiej Królowej Jezior. Małą ciekawostką jest, że tu zostało odsłonięte w 1936r popiersie Józefa Piłsudskiego, później przetrwało ukryte i w 2004r przekazane przez mieszkańców do Muzeum Piłsudskiego Sulejówku. Załącznik 31485 Załącznik 31486 Załącznik 31487 Na górze zamkowej witają nas drewniane rzeźby kniazia Dźwina i księżnej Drujki, ich córki Drywy- zimnej, niewzruszonej na zaloty Brasa, Nówa i Snuda... Legenda o tym, jak nie chciała dać, a jak potem zechciała, to nie chcieli wziąć... Nie było to normalnie, jak wszyscy? Żyli by długo i szczęśliwie! A tak, trzy trupy! Takie prastare metody, żeby medialnie zaistnieć po wsze czasy... Załącznik 31488 Załącznik 31489 Załącznik 31490 Obok cerkiew Zaśnięcia NMP. Załącznik 31491 Z miasteczka kierujemy się na północny zachód, dookoła jeziora Snudy. Nie jedziemy w ciemno. Włodek, stary wodniak, zaopatrzył się w mapę Pojezierza Brasławskiego i bez trudu znależliśmy zjazd na jedno z dziesiątek, położonych nad lesistym brzegiem pól namiotowych. Wokół niezmącona cisza, spokój. Jest sporo przed sezonem, ale cała infrastruktura w dobrej formie, drzwi gościnnie szeroko otwarte zapraszają: Załącznik 31492 Rzadko spotykany model Duo Integral Załącznik 31493 Załącznik 31494 nasza dzisiejsza Stołowaja Załącznik 31495 jest nawet sauna polowa z piecem... Załącznik 31496 Załącznik 31497 Słońce dziś zachodziło leniwie za górami, za lasami...nadeszła wreszcie pora na gwóźdź wieczoru... czyli to, co z wycieczek motocyklowych lubimy najbardziej... |
:lukacz:
|
Przemek. Nie jedz tyle czipsów! :)
|
Smaku mi narobiłeś:P
|
http://africatwin.com.pl/attachment....1&d=1338585874
Haha - ładna rzędówka, jak w XTZ 750 bądź f800GS:) Chętnie bym go przeciął na pół, położył na ziemii i zrobił boxera ale by sie ulewało... :) BTW... mawiają że Rysiek Riedel był jedynym wokalistą który talentowi dorównywał samemu Cześkowi. Cóż - ciezko się nie zgodzić. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:48. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.