Maciuś...nie znalazłem nigdzie potwierdzenia finalnej daty SzP IV- a dla mnie to very istotne- daj info:)

Info jest w 1 poście, nawet jeszcze dziś edytowane przez Bloba.

Jarku staram się czas od czasu edytować pierwszy wątek termin rzeczywiście był tam a tu nie maj mistejk.

Koledzy patrzcie na pierwszy wątek.
Częsty Edit
Dotyczy listy oraz logistyki

Pomimo szczerych chęci już widzę na 100%, że nie dam rady. Nie blokuję miejsca. Bawcie się dobrze, strasznie Wam zazdroszczę bo na pewno będzie mega fajnie.

Pzdr
Michał

Blobie, omijajcie ten posterunek DAI k. Volovca przy stacji benzynowej!!!
Menty znowu nas zatrzymali i straszyli jakimś starym historycznym alkomatem. TY ZBIGNIEW PIŁEŚ, tak już mają opracowany ten tekst, że tudno jest im się wywinąć. Przypomniało mi się że mam swój alkomat w tankbagu. Dmuchnąłem i pokazało 0,00 to się odpierd...ł ode mnie, ale z kolei przypiął się do mojego syna że przejechał gdzieś kawałek linii ciągłej i w ramach sztrafu przyjmie ten mój alkomat.....:mur: Bluznąłem coś po polsku pod nosem i nas puścili.
Jak zobaczą 50-ciu polskich motocyklistów to będą Was tam tzrymali cały dzień, aż coś w końcu wyrwą...
pozdr.

Ech, mają oni tupet.
Krościenko, wąsaty dziad wyglądający na mocno opóźnionego w rozwoju tępo patrzy w nasze dokumenty przenosząc wzrok z paszportów na monitor i z powrotem, jakby bawił się w "znajdź 10 szczegółów różniących te obrazki". Po kwadransie tego cyrku ponaglam go, żeby dał nam w końcu ten stempelek, bo baba w okienku czeka na dokumenty.
Nie kryjąc obrazy składa papiery przyjaciela w kupkę, wbija stempelek na wymiętym świstku i wyciąga łapsko po moje.
Podaję, on wprawnym ruchem (to jedyne, w czym był wprawiony) wertuje paszport, po czym rozczarowany oświadcza, że: "Tu brakuje".
- Niczego nie brakuje, są wszystkie dokumenty
- A hrywny gdzie?
- Nie mam hrywien
- Złotówki też mogą być...
- Nie mamy pieniędzy
- Uuuu to bierzemy motocykle na jamę, czy wy jakichś narkotyków nie przewozicie- oświadcza z przekąsem wyraźnie zadowolony, iż może zademonstrować traktowanie przekraczających granicę z pozycji siły młodemu wychudzonemu adeptowi sztuki stempelkowania siedzącego obok w za dużej, przepoconej koszuli.

Pomimo, że czuję się nieswojo, wzruszając ramionami ponownie komunikuję brak jakiejkolwiek gotówki i tym bardziej chęci podzielenia się nią z celnikiem. Zgadzam się także na rozkręcanie ubłoconego jak nieszczęście motocykla.

Jakieś dwie minuty kłopotliwego milczenia, podczas których szare komórki celnika krzyczały coś do siebie przez bezkresne pustki czaszkowe decydując jakie sygnały wysłać do kończyn górnych zaowocowały działaniem: Wydęte, skrzywione usta, zmarszczone, krzaczaste brwi i soczysty stempelek na świstku oznaczają, że motocykl nie pójdzie w śrubki :)
Ufff
Naturalnie po polskiej stronie zapytałem, co to miało znaczyć, ale w odpowiedzi usłyszałem, że takie historie przejeżdżający opowiadają im codziennie.
Cóż, gość był betonowy, to i może ze stołka trudno go odkuć.

Ja uważam, że nie ma co płacić, bo tylko się im wyrabia nieprawidłowe łapówkarskie nawyki.

Pozdrawiam i życzę pełnego przygód wyjazdu :)


Wolo

Jadę na 100%

Wiem znam temat i jakoś może uda się śmignąć bokiem. Jak nie to jest nadzieja że wieczorem ich nie będzie.
A jak nie to powiemy że przysłał nas Zbigniew bo Zbigniew nam powiedział pozdrówcie "miszczuf" z posterunku :D bo są fajne chłopy

Tam jest poserunek stały DAI..
Nie wiem gdzie organizujesz spanie, ale jadąc drogą pod mostem kolejowym ok. 3km. po prawej jest żółto-pomarańczowy hotel nazywany przez nas "U Milicjanta" Własciciel jest byłym milicjantem i twierdzi że może dużo w razie potrzeby. Podczas sobotniej wieczornej biesiady po 2-giej flaszce stwierdziliśmy że może byśmy pojechali na dyskotekę jego full wypas czarnym merolem. Auto znane w Volovcu stąd pomysł że czuli byśmy się bezpiecznie:D Nie chciał nam dać, ale może nas zawieźć...
Na tylu chłopa zrobić zrzutkę po 5hr=2zł niech jedzie do tamtejszego "kamandira" żeby zapewnił Wam "ochronę":D
pozdrawiam, dobrej zabawy, słonecznej pogody

Może do Truskawca pojedziemy ?
To ma być Szuter Party a nie sranie po igalakch w dyskotekach :haha2:
Zdrowia .