![]() |
No!
wytapatalkowano |
Odcinek 11, czyli czas kończyć relację ;)
Następnego dnia postanawiamy ciut odpocząć od atrakcji, poszwędac się po mieście (czyli Arequipie), a wieczorem wsiąść do autobusu zmierzającego na północ. Bo jakby nie patrzeć, czas na urlop powoli się kończy… Łazimy po mercado, czyli rynku: https://lh3.googleusercontent.com/-7...2/IMGP3172.JPG nadal nieznane jest nam kilka rodzajów owoców: https://lh3.googleusercontent.com/-Z...2/IMGP3173.JPG i chyba nie spróbowaliśmy jeszcze wszystkich odmian pyr: https://lh3.googleusercontent.com/-p...2/IMGP3175.JPG to też moglibyśmy jeść w dowolnych ilościach: https://lh3.googleusercontent.com/-O...2/DSC06086.JPG w knajpie próbujemy w końcu chichy (wym. czicza), czyli przefermentowanego (czyli alkoholowego ;) wywaru z kukurydzy. Tu akurat chicha morada: https://drzyjcielamy.files.wordpress...cha_morada.jpg całkiem to smaczne i orzeźwiające. Łazimy po Arequipie: https://lh3.googleusercontent.com/-b...2/IMGP3179.JPG podziwiamy taksówki: https://lh3.googleusercontent.com/-T...2/DSC06093.JPG oraz lokalny korowód (mamy luty = karnawał) https://lh3.googleusercontent.com/-z...2/DSC06098.JPG Chłopaki znajdują w sklepie żelaznym idealną pamiątkę z Peru – maczetę. Ciekawe, co na to służby lotniskowe ;) Kupujemy w biurze podróży bilety do miasta Ica, jedyne 700 km. Autobus nocny, sypialny, piętrowy, polecany przez wszystkich globtrotterów. Górny pokład droższy, ale panie sprzedające zaklinają się, że niczym się nie różni. Siedzenia rozkładają się jak łóżka, kolacja i śniadanie w cenie. Trzeba próbować ;) Oczywiście na miejscu okazuje się, że owszem, siedzenia rozkładają się w pełni, ale tylko na górnym, droższym pokładzie… po raz n-ty zostaliśmy zatem zrobieni w Peru w przysłowiowe bambuko… Jednak na komfort nie można narzekać ;) https://lh3.googleusercontent.com/-8...2/IMGP3186.JPG Krótka Jagna mieści się w całości, długi Raf wystaje ;) Siódma rano wysiadamy w Ice, i łapiemy taxi do dzielnicy Huacachinero. Takiej ładnej: https://lh3.googleusercontent.com/-w...2/DSC06119.JPG Na koniec peruwiańskich wojaży postanawiamy zaszaleć i po burżujsku rezerwujemy hotel. Prawdziwy hotel, nie hostel ;) Taksówkarz oczywiście usiłuje polecić nam inny hotel , gdzie podobno jest „najlepsze disco w mieście”. Na naszą odpowiedź, że niezbyt przepadamy za disco, natychmiast stwierdza: „Nie szkodzi, i tak nie działa”. Niesamowita elastyczność względem klienta ;) Nasz hotel niczego sobie: https://lh3.googleusercontent.com/-n...2/IMGP3242.JPG Nie wiemy jak, ale Krzychu nawet tu zdołał jakoś wytargować rabat cenowy ;) ponieważ jest wcześnie nie ma jeszcze wolnych pokoi i czekamy sobie przy basenie. Tuż za płotem „malutka” wydma: https://lh3.googleusercontent.com/-c...2/IMGP3187.JPG jakieś nieznane ptaszki: https://lh3.googleusercontent.com/-n...2/DSC06137.JPG a tu koliber: https://lh3.googleusercontent.com/-2...2/DSC06138.JPG Chłopaki idą na wydmę, ja przysypiam na leżaku: https://lh3.googleusercontent.com/-J...2/IMGP3191.JPG Nagle budzi mnie recepcjonistka: „Seniora, nie chciałaby Pani przejechać się na wydmy? Za darmo?” Za darmo? W Peru nie ma takiego określenia! „Jak to za darmo?” „Mamy tu ekipę filmową i potrzebują białych statystów” No to się wyjaśniło ;) i tak to zaliczyliśmy główną atrakcję Iki, czyli przejazdy buggy przez wydmy. https://lh3.googleusercontent.com/-t...2/DSC06173.JPG Klatka dookoła, pasy 3-punktowe… https://lh3.googleusercontent.com/-F...2/DSC06166.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-O...2/DSC06168.JPG Nie wiem, czy tak jest zawsze, czy kierowca bardziej się starał na potrzeby filmu, ale… wołami mnie nie zaciągną do tego więcej ;) https://lh3.googleusercontent.com/-7...2/DSC06150.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-0...2/IMGP3218.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-R...2/IMGP3220.JPG Buggie latało , fruwało w powietrzu, skakało po wydmach… https://lh3.googleusercontent.com/-S...2/IMGP3209.JPG a później kolejna atrakcja czyli sandboarding ;) Krzychowi pozwolono zjechać na brzuchu: https://lh3.googleusercontent.com/-7...2/IMGP3225.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-j...2/IMGP3227.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-s...2/IMGP3229.JPG Po tym wszystkim musieliśmy pójść na piwo: https://lh3.googleusercontent.com/-X...2/DSC06187.JPG oraz wieczorną lampkę wina: https://lh3.googleusercontent.com/-j...2/DSC06200.JPG Rano jeszcze ciut byczenia się w słońcu: https://lh3.googleusercontent.com/-k...2/IMGP3247.JPG po czym 6 godzin w autobusie (tym razem dziennym) do Limy. Na lotnisku mały zonk, bo mamy (promocja w końcu) kupione bilety do Brukseli, a lecimy tylko do Madrytu. Panienka z okienka upiera się jednak, że nie może nadać bagażu do Madrytu, bo jej „system nie pozwoli”. Tłumaczymy, gadamy, prosimy – na nic. Mamy w Madrycie 2 h, może uda nam się odzyskać bagaże ;) 11 h w samolocie do Madrytu, poszukiwanie okienka Iberii, gdzie anulowali nam bilety do Brukseli i powiedzieli, gdzie odebrać bagaż. Uff… Jeszcze tylko lot do Berlina i jazda do Zielonej Góry. A na koniec Raf i Krzychu wyrównali wszystkie rachunki za pomocą peruwiańskich maczet ;) https://lh3.googleusercontent.com/-D...2/IMGP3249.JPG PS. Sporo w tej relacji było marudzenia na ceny i podejście do turystów. Proszę jednak nie obierać nas jako malkontentów czy też wymagających jakiś luksusów ;) Po prostu zbyt często czuliśmy się jak dojne krowy, a regułą w turystyce są opisy nijak przystające do rzeczywistości. Na jakiekolwiek uwagi odpowiada się „No co chcecie, przecież to Peru!”… Niestety psuje to obraz kraju. Poza tym, Peru to przepiękny kraj, gdzie znajdziecie nie tylko inkaskie zabytki, ale przede wszystkim fascynująca przyrodę – Andy, dżunglę, pustynię, Altiplano… Polecamy! Dziękujemy za uwagę :bow: Jagna, Raf & Krzychu |
Dziękujemy za relację :bow: Pięknie tam.
|
1 Załącznik(ów)
I na sam najprawdziwszy koniec
(głównie dla tych czworonożnych i na dodatek kulawych) ;) mapka uświadamiająca, gdzie byliśmy i jak mało zobaczyliśmy: Załącznik 61438 |
Mam nadzieję, że nie dostanę złotej łopaty za "wykop roku" ;)
Gdyby komuś się nudziło w środowe popołudnie i akurat był w Zielonej Górze, to serdecznie zapraszamy: https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net...30&oe=58D84964 Centrum Przyrodnicze, ul. Dąbrowskiego |
Super że odkopałaś, miałem przynajmniej okazję przeczytać cały wątek, muszę przyznać, że z przyjemnością.
Dzięki. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:59. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.