Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Wszystko dla Afryki (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=11)
-   -   Dla chcących podróżować z dziećmi (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=3338)

tom64 20.01.2010 01:42

2 lata temu przezyłem 4 wypadki samochodowe, w których zostało skasowanych 6 aut. (wszystkie nie z mojej winy). Za każdym razem (oprócz jednego) walili mi goście w tył auta. Wściekałem się, że nie jechałem wtedy na moto bo by mnie tam w tym miejscu nie było (przecisnął bym się do przodu zanim mnie ten z tyłu by uderzył).
Oprócz jednego razu kiedy to przywożąc dziecko ze szkoły (tym razem nie na moto tylko autem), wyjechał mi z podporzadkowanej gość, na dość dużej prędkości, wprost pod moje auto. Tłumaczył się potem i bardzo przepraszał. Ale dwa auta w drzazgi - kasacja. Gdybym jecha na moto? Bez szans
I oczywiście to nie była absolutnie moja wina, nie miałem mozliwości żadnego manewru.
Ale nikt, nikt, NIKT by mi nie wybaczył, że jechałem z dzieckiem na moto
(włącznie - przede wszystkim - ze mną)

podos 20.01.2010 10:03

. kropka.

Dzieki Tom64.

pyntront 20.01.2010 10:47

No dobrze. Jest dużo argumentów na "nie". Ale druga prawda jest taka, że takie same będą zagrożenia gdy dzieci będą miały 10, 15, czy 25 lat. I co wtedy - też szlaban na motonga? A może relatywizujemy zagrożenia w stosunku do wieku - tylko jaki to ma wtedy sens? Zagrożenia są, tylko czy do końca słusznie oceniamy ich poziom (ja pewnie go zaniżam, bo jeszcze młody i głupi jestem - ale dlatego pytam)? Poza tym myśląc w ten sposób każdy z nas powinien odstawić motocykl do garażu - przecież jak zrobimy sobie samym kuku, to także zgotujemy totalną traumę dzieciom, żonom, rodzicom. Jeżeli jazda na motocyklu jest aż TAK niebezpieczna, to dlaczego to robimy?

ATomek 20.01.2010 11:31

Bo lubimy. Czego wcale nie umniejsza fakt, że dla siebie, dzieci, żon i matek właśnie kombinujemy, żeby nie zrobić sobie kuku.
A dzieci w wypadkach im mniejsze, tym chyba bardziej zagrożone.

pyntront 20.01.2010 12:33

Cytat:

Napisał ATomek (Post 95124)
A dzieci w wypadkach im mniejsze, tym chyba bardziej zagrożone.

OK, zgoda. W takim razie kto jest bardziej zagrożony - 5 latek przy V<40 km/h czy 16 latek przy V>70 km/h ?

Jestem adwokatem diabła, ale chcę jakieś rozsądne wnioski z wiedzy bardziej doświadczonych wysnuć, a takie wnioski to zawsze suma czasem trudnych dywagacji...

tom64 20.01.2010 17:56

Cytat:

Napisał pyntront (Post 95138)
OK, zgoda. W takim razie kto jest bardziej zagrożony - 5 latek przy V<40 km/h czy 16 latek przy V>70 km/h ?

Jestem adwokatem diabła, ale chcę jakieś rozsądne wnioski z wiedzy bardziej doświadczonych wysnuć, a takie wnioski to zawsze suma czasem trudnych dywagacji...

ale przy zderzeniu czołowym czy bocznym z samochodem osobowym czy półciężarówką?
ale przy ślizgu na asfalcie czy na żwirze? Z całkowitą Twoją wina zajścia, bez twojej winy czy z częściową Twoją winą? :confused::confused::confused:

Lepi 20.01.2010 18:11

A do wożących dzieci na rowerach też macie zastrzeżenia? W fotelikach rzecz jasna.

Dzieju 20.01.2010 18:23

Może pokuszę się o małe podsumowanie.
Wiadomo że wypadki czy inna zdarzenia "losowe" się zdarzają i zdarzać będą.
I czy nam się to podoba czy nie każdy ma zapisane swoje kilometry w życiu.
Oczywiście swoim specjalnym zachowaniem możemy je skrócić ale zakładam normalne dość rozsądne podejście które nie kusi przesadnie tzw.losu.
Biorąc powyższe pod uwagę uważam iż nie można dać się zwariować i bać się wszystkiego.
Nie sugeruję aby testować ile nam zostało kredytu na tym swiecie.
Pamiętajcie że nic się nie dzieje przypadkiem , wszystko co nas spotyka niesie dla nas "informację" , pozostaje kwestia czy potrafimy to odczytać czy olejemy i powiemy ...." a bo to przypadek ".
Przypadków nie ma!
Tom64 , nie zastanowiło Cię czemu akurat w jednym roku miałeś takie zdarzenia?
A to że akutat z dzieckiem jechałeś samochodem kiedy tamten w Was wjechał , tak miało być.
Weźcie pod uwagę moi drodzy fakt że można się wystrzegać , być ostrożnym , przewidującym......... a i tak co ma być tak będzie.......Ty nie uderzysz to w Ciebie wjadą.
Po drogach tułam się już ponad 32 lata dość intensywnie bym powiedział ...to spora kopalnia wiedzy , zdarzeń i przeżytych sytuacji.
Twierdzicie że ostrożny przejazd motocyklem dziecka to nie rozsadne, a tymczasem może spaść ze schodów i ....... ,można stać na przystanku w który wjedzie samochód ( W-wa trasa Toruńska, kto pamięta?) i tysiące sytuacji na które nie mamy wpływu.
Oczywiście dla spokojności sumienia możemy wprowadzić w swoje i dzieci życie same zakazy ciesząc się poczuciem że zrobiliśmy "wszystko" aby było bezpiecznie......... czy aby na pewno tak będzie?
Co by się zanadto nie rozpisywać twierdzę że jeśli zachowamy zdrowy rozsądek we wszystkim co w życiu robimy to będzie dobrze.
A Ci co przeginają , cóż...jest ryzyko jest zabawa.

tom64 20.01.2010 18:32

Cytat:

Napisał Dzieju (Post 95207)
Tom64 , nie zastanowiło Cię czemu akurat w jednym roku miałeś takie zdarzenia?

Ale, że w sensie, że co?

Dzieju 20.01.2010 18:33

Cytat:

Napisał tom64 (Post 95208)
Ale, że w sensie, że co?

O tym przy okazji na wizji bo temat złożony jest.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:45.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.