Przepraszam za ciągnięcie wątku wybitnie pobocznego: taki bardzo stary nie jestem (rocznik '75 ;)) ale coś mi świta jeszcze z epoki wdzwaniania modemem i zostawiania wpisów na tablicach BBS :)

icq było parę lat przed GG, a GG było pierwszym komunikatorem, do którego dobrala sie gimbaza.
choć pamiętam jeszcze BBS i Gophera, to początkiem socialu był Usenet (czyli grupy dyskusyjne oparte o NNTP) oraz ICQ właśnie.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

No cóż rzec... czekamy teraz na wielkie przygody na tym wielkim motocyklu.

chyba juz starszy od węgla jestem bo nie jarzę tych textów:)- tak czy siak mirkosławski witaj w gronie pomarańczowej zarazy:):) - powiedz tylko czy Twoja locha jest z abs-em a jeśli tak to jak sobie radzisz z wyłączaniem przed wjazdem w teren? (tzn pamiętasz o tym?)
pzdr

I ja czekam ;)

Dzięki za przywitanie :Thumbs_Up::D
Moja jest z ABS'em i na razie zapominam a więc wpadłem na pomysł, że jak odpalam i wiem, że mogę zjechać z asfaltów to od razu robię ABS off :D:D czyli właściwie zawsze latam z wyłączonym (choć na razie dopiero zaczynamy wspólne urzędowanie):Thumbs_Up:

Założyłem dzisiaj zębatkę 45z, odpaliłem na podwórku i wsiadłem. Jak wsiadłem - ruszyłem - i nie mogę uwierzyć - 3 zęby różnicy (bo jeszcze oryginalny napęd był i na tyle 42 zęby) a moja Locha stała się niemalże przyjacielska! Już do soboty się doczekać nie mogę :D

O tak - 3 zęby robi dużą różnicę loszce ;-)

plonk był dobry!
:D
I poczta na kki.net.pl ;-)

Kupiłeś Dzika a robisz powoli z Niego domową grzeczną świnię :Sarcastic:
Nie idź tą drogą:oldman:

Tak mi się jakoś skojarzyło ;)
https://img18.dmty.pl//uploads/20190...xgxpm2_600.jpg

Ps. Jak masz akrapy to bardo możliwe, że masz wgrane mapy Akrapa i wtedy faktycznie bardziej nerwowo od zwykłej reaguje na ruch prawego nadgarstka.

Na 42 z w offie da się jechać albo dzida albo stoisz. Teraz powinno być trochę lepiej ale do spokojnej świni to jeszcze daleko ;) już więcej nie zlagodnieje :)

A ja paczę i paczę i oczom nie wierzę co z tego może zrobić zakochany kierownik ;-) A ja siebie miałem za gadżeciarza :-D