Byłem tylko 2 noce i dwa wschody słońca zaliczone jak zwykle. Dzięki za imprezę wsiem i mam nadzieję że widzimy się za rok. Pamiętam dużo induzo nie pamiętam, czyli było dobrze.

Ps. 2 Niemców męczy mnie o przepis do bigosu. Ma ktoś może jaki dobry przepis? Nie wiem jak te z internetu smakują.

Będę dźwięczny.

Ja stawiam na tego Niemca co się tam kręcił. Na pewno agent Putina. Jak wszyscy Niemcy jak wiadomo 😆

Kapuste kroisz i wrzucasz do gara, zalewasz do polowy woda, ziele, pieprz, majeranek, sol... w miedzyczasie na jednej patelni smarzysz kiszona kapuste, cebule... n drugiej najlpepsza kielbase, boczek, wolowine, wieprzowine, to co masz ale nie jakis odpady, wrzucasz to wszystko do tej kapusty i gotujesz na wolno kilka godzin... studzisz i podgrzewasz ponownie i na talerz... w bigosie wg mnie powinno byc ze 25-30 procent miecha, wtedy jest on od serca a nie bieda bigos. (podawac z gotowanymi ziemniakami lub ciepłym chlebem i kieliszkiem:)

Redzik, ostatnio naprawiałem traktory rolnika i tak: wylałem stary olej i wlalem trochę do silnika. Do skrzyni wlałem 2 razy tyle co do silnika , bo skrzynia jest 2 razy większa. Nie z jest . Do przedniego mostu dałem 1/10 tego co do skrzyni , bo mały. :D Tak rozumiem powyższe przepisy .


A przecier pomidorowy kapkę do bigosu?

Wyśle im ten Twój przepis. Lubią gotować i pierwszy raz jedli bigos. Chca zaimponować teściowej :D

Bigos na Grodzcu jest przez cały czas ten sam co 11 lat temu. Tylko dorzucają nowego po trochu do zamkowego dołu z bigosem. Stad ten smak ;)

Bo bigos musi być przez tydzień co dzień gotowany i studzony. Wtedy nabiera smaku.
Nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem... tak gdzieś dawno temu słyszałem o bigosie...

Najczesciej smaku spalenizny...:) Moim zdaniem, najwiekszym bledem gotowania bigosu jest potraktowanie tej potrawy jak smietnik resztek z lodowki... Gdy pojedzie sie do rzeznika i poprosi o 1kg porzadnej wolowiny, kawal swojskiej wedzonej kielbasy i boczku... i to podsmazone wrzuci do gotujacej kapusty... powstaje inna bajka:) Po pierwszym studzeniu osiaga ideal.

Brat dzwoni w niedzielę , łożysko w przyczepie padło kumplowi pod Berlinem na autostradzie. Jedzie do Polski. Przyczepa zitaka zholowana do firmy przyczepek i pojechał dalej. Warsztat przyczepowy chce 200 ojro za wymianę łożyska, więc brat mówi czy bym nie ogarnął. No to jedziemy dziś rano z busem i narzędziami. Łożyska kupiłem i plan jest aby ogarnąć to gdzieś przy drodze albo awaryjnie u mojego rolnika na podwórku na które mamy 2km.

Jedziemy do warsztatu, przyczepa stoi. Pytam czy mogę sam na miejscu wymienić te łożyska na parkingu . Verboten! Więc powoli kulamy się z zepsutym łożyskiem te 2 km do rolnika. Już mam skręcać w lewo , brakuje 100m , droga nr 246 jest ruchliwa. Patrzę w prawym lusterku (prawe koło) i w tym momencie koło leci na prawo i przyczepa jeb o planetę. No nic. Awaryjne, naprawiamy na miejscu. Nie pierwszy raz wymieniam łożysko na poboczu. Auta nas grzecznie mijają , polizei tez i nagle podjeżdża Afryka stara. Pozdrawiam.jak zawsze, kierowca mija i tyle. Nie widziałem jak zaparkował przed busem i nagle podchodzi i się wita.

Thomas z Magdeburga był na izimeeingu lata temu i się poznaliśmy wtedy. Wraca właśnie z nordkapu sam po 8 tygodniowej wyrypie. Jak głowę podniosłem i go pozdrowilem to mnie poznał.

Sobie pomyśle, jaki ciąg skutków i zdarzeń dziś nastąpił , to wierzę że gdzieś w niebie przeznaczenie obraca flaszkę i takie numery wywija. Mam jeszcze kilka takich historii . Trzeba szczęściu pomóż i wylezc z domu.

Załącznik 125681

Załącznik 125682

Dobro powraca.

Dobro powraca czasem w formie kaca :)

Piękna historia! :)

To prawda. Czasami jedna myśl potrafi wywrócić do góry nogami życie. Ja tak miałem dwa lata temu, gdy będąc w Bieszczadach pomyślałem ,,a zajrzę do Lutowisk na noc" No i się kurka narobiło:D