Różnica między H4 i ledem Philipsa.

Ale czy jesteś zadowolony??

Jak zrobię rundkę po nocy to napiszę jakie wrażenia.
Myślę że jutro , na razie jeszcze korzystam z wiatru.
Patrząc po linni odcięcia i jasności to zapowiadają się bardzo dobrze.

Będzie bardzo dobrze do momentu odcięcia, potem mrok. To podstawowa różnica halogen - led. Trzeba się do tego przyzwyczaić.

Z jednym wszystko działa poprawnie.

No właśnie u mnie w Traficu też:) Pani mi zaproponowała coś takiego:
https://allegro.pl/oferta/adaptery-c...zt-16466222346. Zamontuję i dam znać czy bangla.

ten żółty kolega chyba gwiazde śmierci chce zaatakować swoim zestawem :D

Jednym słowem , różnica bardzo duża.
Wreszcie widać zamiast się domyślać.
Zrobiłem kilkadziesiąt km , wiele samochodów z przeciwka i żaden nie oślepiony.
Zasięg bezpośredniej skuteczności trochę ponad 100m ,
Przy wyższym ustawieniu bez trudu będzie 150-200 ale zostawiam jak jest w razie pasażera.
Słupki drogowe świecą na mijania z 400 m, bardzo ładne rozłożenie światła.
Jadąc przez las tuż za zakrętem szedł skrajem drogi ubrany na ciemno facet . Bez trudu go zobaczyłem.
Na H4 może gdybym już go mijał.
Białe pasy , znaki czy inne nocne szczegóły wreszcie widoczne.
Drogowe idealnie skupione dają dalej niż sięga skuteczność wzroku ,myślę że z kilometr.
Kolejna bardzo ważna kwestia, wreszcie stałem się widoczny dla innych.
Wśród tak wielu pojazdów na ledach , wielu na ksenonach ......takie H4 po prostu nikną.
Cóż jeszcze mogę powiedzieć może tak , jest powiedzenie .....teraz to można jechać na koniec świata....
Powiem inaczej.......teraz to koniec świata to za blisko.....
Nie wracam do H4.
Każdy kto się zastanawia powinien od razu przestać i kupić te Philipsy innych bym nie zaryzykował.
Dlaczego?
Kolega kupił prosto z Chin ledy za 30 zł wsadził do Mercedesa zamiast H7 , niby dedykowane ale dawały tylko plamę bez żadnego ukożenia światła.
Philipsy kosztują 100-130zł ale działają.
Podsumowując , tak , polecam ,bardzo.
Zdjęcia oddają tylko częściowo jakość oświetlenia drogi.

Oślepianie innych współuczestników ruchu drogowego występuje w dwóch przypadkach:

Jeśli jesteś na wzniesieniu lub masz źle wyregulowane światła. Ilość luxów czy lumenów przy tych żarówkach jest naprawdę bardzo duża. Chyba nawet ciut zbyt duża...

Jeśli ktoś na skrzyżowaniu jest z prawej strony lub kogoś wyprzedzasz. Dlatego w przypadku tych żarówek jestem zwolennikiem świateł symetrycznych.

Ja przeciwnie , nie po to wymyślono asymetrię żeby się amerykanizować i robić płasko.
Zdecydowanie wolę widzieć np ludzi idących poboczami często na czarno/ciemno a po to właśnie ta asymetria powstała.
Jeśli światło rozkłada się idealnie jak reflektor jej nakazuje to nie ma możliwości oślepiania co często się dzieje w kiepskich produktach które zamiast ładnego i równego odcięcia wysyłają plamę świetlną która po prostu leci do przodu.
Także od jakości zależą efekty, ta w przypadku philipsów jest bardzo dobra.
Jest tylko mały niuans , tylna część z nóżkami do kostki jest dłuższa o jakieś 3mm co w trójce z telewizorem ma znaczenie ale nie stanowi jakiegoś problemu.
Jest ciasno przy zakładaniu kostki za sprawą stelaża czachy.
Jeśli uważasz że za jasno świecą to zlikwiduj wszystkie jeżdżące po drogach ledy , one też mocno świecą , robią dokładnie to samo.
Jak wiadomo ostrożnie podchodzę do nowinek , lubię sprawdzić czy przetestować i mieć własne zdanie bez opierania się na bajkach marketingowych.
Sprawdziłem, przetestowałem , już wiem.
Ale każdy niech sobie tam po swojemu.