![]() |
Jak tak dalej pójdzie to w tym roku się lista wyczerpie :)
1. Motomax 2. Parys 3. Wojtekm72+Lena 4. Bolo 5. Patiomkin 6. Paszporcik0072 7. AmberBamber 8. Gowacki 9. Słoma 10. mmax 11. Czarek40 - proponuję w sierpniu. Będzie sucho 12. zupka (Żurek oczygwizda) 13. Jaskola 14. Nowy 15. Wojtek77 16. Marcin.111 |
Blob-od kilku dni ten wątek jest najbardziej nasycony emocjami. To tylko potwierdza, że impreza była super.
My o drugiej w nocy rozbijaliśmy namiot na kawałku łąki obok cerkwi, w strugach deszczu. Siedzę w moim przyjemnym, czystym gabinecie w pracy i wspominam szary poranek w namiocie, kiedy obudziło mnie nawoływanie miejscowych i ryczenie stada krów przeganianego na wypas obok namiotu. Miałam wtedy wrażenie że te krowy przejdą po nas...:):):):) |
Było zaj...ście,podziękowania dla Nowego,Mmaxa i Dłubacza i wszystkich których pozałem,Blob dzięki tobie tam byłem:Thumbs_Up:
1. Motomax 2. Parys 3. Wojtekm72+Lena 4. Bolo 5. Patiomkin 6. Paszporcik0072 7. AmberBamber 8. Gowacki 9. Słoma 10. mmax 11. Czarek40 - proponuję w sierpniu. Będzie sucho 12. zupka (Żurek oczygwizda) 13. Jaskola 14. Nowy 15. Wojtek77 16. Marcin.111 17.darkomax7 |
Nie udało mi się dojechać ale napiszę szczerze, że bardzo, bardzo żałuję. Musiało być zajebiście.
pozdr, laska |
Cytat:
|
Cytat:
Jak pisalem ocena trasy jest zawsze bardzo indywidualna i subiektywna. Każdy patrzy na droge po swojemu. W mojej ocenie trasa była ciezka, ale może dlatego, ze ostatni odcinek, jechaliśmy po ciemku, co stanowi spore utrudnienie, przynajmniej dla mnie. Ciemności na pewno spotęgowały wrazenia ! Podjazdy, zjazdy, kamole, jazda wzdłuż potoku, mocno zarosniatym szlakiem. Trzeba jechac min 20 km/h aby mieć choc odrobine trakcji. W tych warunkach i przy lampce, porównywalnej do lampy naftowej, jaka mam w EXC, naprawde niewiele widac. Jechałem pierwszy (bo miałem GPS’a a nie dlatego ze taki ze mnie gieroj :) - szczerze mówiąc, wolałbym jechac gdzies dalej w peletonie). Galezie i krzory ladowaly co chwile w moja glowe (az osiągnąłem stan mocnego wq… z tego powodu, co naprawde rzadko mi się na 2oo zdarza). W goglach nie dalo się jechac (już kompletnie nic nie widac), wiec po oczach kilka razy dostalem. Ta chlosta galeziami skutecznie utrudnia koncentrowanie sie na tym po czym jedziesz. Nizej, tj. na wysokości kol, kolan, butow trafiałem raz po raz na zwalone drzewka, pniaki etc. na które można było się spokojnie nadziac. Raz zreszta to mi się udalo. Wyrwalo mi z buta klamre, nie wiem nawet kiedy. Innym razem, przejeżdżając przez wyplukany woda row, ktory spostrzeglem, jak juz bylo za pozno, ujechalo mi kolo w prawo, a tam skarpa i gdzies nizej szumi potok (to tak w wyobrazni, bo widac go nie było). Jakby mi ujechalo mocniej – ladowanie gdzies w krzorach kilka metrow nizej. Jeszcze innym razem – zawahałem się, odpuściłem gaz. Moto się zachwialo, leci na prawo, wystawiam noge, a tam matka ziemia gdzies wyemigrowala. Noga po kolano wpadla mi w dziure. Moto spadlo na mnie. W sumie 120 kg, ale nie mogę się z tej pułapki wydostac. Lukasz podbiega by mi pomoc, wpada po krocze (naprawde nie przesadzam !!) do dziury, malo nogi w udzie nie lamie, laduje na moim kacie. Lezaca na mnie masa wzrasta o jakies 90 kg i chce mi wyłamać w kolanie noge. Na szczescie tylko go stłukłem. Na stromym zjezdzie, rzeczywiście stromy, tzw. V – szlak, chłopaki zjechaly – ja miałem problem. Raz blokade psychiczna ze stromymi zjazdami – musze z tym powalczyc :), dwa cos mi moto zaczęło gasnac, a jak EXC zgasnie, lampa naftowa tez przestaje swiecic. O tej porze i w takiej pogodzie w lesie nie widac nic, slownie NIC. Patrzac z perspektywy, ta jazda to było spore igranie z losem. Naprawde bardzo ciesze się, ze skończyło się jak skończyło, czyli wszyscy bez uszkodzen dotarli na Rivna. Afryczki nie znam, zrobiłem na niej może 30 km po asfalcie (BTW: b. mile byłem zaskoczony). Może na niej da się to przejechac … Kto wie. Warto jednak, jak piszesz, zdefiniowac co to znaczy "przejechac". Jest jeszcze i to, ze ta sama trasa raz jest do przejechania spokojnie, innym razem może być absolutnie nieprzejezdna. Wspomne tu b. stara relacje Sambora z Rumunii, gdzie pisal, ze nie mogl Transalpiny przejechac solo, podczas gdy wczesniej, w dobrych warunkach zrobil ja zapakowany na full w 2 osoby. A chłopaki jak chca – niech się zakładają. Sam jestem bardzo ciekaw zakładu. Ale – badzcie ostrożni, szkoda zdrowia w imie ambicji ! |
Jesteście popaprani jak mało kto :dizzy::dizzy::dizzy::dizzy::dizzy:
Ale to dzięki wam teraz jakoś funkcjonuję. Dziękuję wam za szczerość, za słowa że pomimo tego iż pogoda dała w dupę nie tylko mi ale wam jesteście w stanie wpisać się na kolejną edycję ?? Ukraina to bezlitosny kawałek ziemi jak ktoś nie ma do niej szacunku to go sprowadzi na ziemię, a jak mocno gliniastą:dizzy: Dziękuję jeszcze raz. Bardzo było mi miło zobaczyć was jeszcze raz i poznać nowych znajomych np. trampkowców wyobraźcie sobie to też ludzie:dizzy::dizzy:(chyba zakrętka spadła):haha2: KTM-y też dosiadali ludzie DR-kę Tenry. Wszyscy gdzieś znaleźli motocyklowego ducha który zanika o którym rozmawiałem z Wollym. Poranione stopy, asekuracja po dupę w wodzie, taszczenie po błocie to tylko dowodzi tego iż jak się napędzimy to nikt i nic nas nie powstrzyma. Dostałem na forum w,- nie w ryj bo to lapidarnie zabrzmi, ale w mordę i to z takim impetem że aż mnie zatkało biorę to na klatę i nie pierdzielę już o tym basta. Dziękuję Zbyszkowi za to że wie kiedy trzeba milczeć i tylko pić :dizzy: a jak trzeba to mądrze poprawi i za jego mega zdrowe podejście do deszczu, kompaniji i całej reszty. Wojtkowi za jego tłumaczenie co zrobił by on :mur: i za co oraz słowa kilka postów temu że utwierdza go to dalej w przekonaniu na kim polegać może. Oraz pomoc przy rozpalaniu ognia, jak ja podchodziłem niewiem dlaczego przygasał a ty to jakoś się podniecał .... tfu wzniecał :haha2: Damianowi Motomax za wielokrotną bezinteresowną pomoc moim a teraz i twoim kolegom w reanimacji sprzętów ze 6-ć by się nazbierało. Rysiek tobie za to że wiek daje Ci przewagę rozumu nad językiem który pozostaje czasami na swoim miejscu.:D pomimo innych przekonań Motormaniakowi za nocne polaków rozmowy Chłopakom z górki za kilka lufek na rozpęd. Lenie za moralne podtrzymanie. Koledze na W ... że wie i widzi i potrafił napisać na PW I pomimo wszystko co byście nie powiedzieli Maćkowi i Łukaszowi za trud waszej pracy nad Szuter Party. Kierowcom Landrovera i busa bo wiem że mieliście straszną extreme i przygodę przy zjeździe z Rivnej oraz temu panu z furmanki który zabrał nasze bambetle w kierunku cywilizacji. Mogę tak bez końca bo i pomocy było tak wiele. Jesteście wszyscy nieźle popaprani ale za to was lubię :D A nad tym tak dumam Nieustannie wierzysz w przyjaźń, wielu też przyjaciół masz Ale ilu z nich prawdziwych, na to Ci odpowie czas. Bo z przyjaźnią jest jak w bajce, którą już od dziecka znasz, o zajączku bardzo ufnym, który też przyjaciół miał. Mirmił przyjmuję zakład ja na swojej AT jeden dzień ja i track na UA. |
temat pozytywnie uważam za zamknięty, proszę o zamknięcie tematu:)
Foto i podwodne relacje mogły by być w innym wątku ... :) ZAZDRASZCZAM WAM tego błotnego upodlenia .! Maciek ty wiesz...! wracamy do tematu w przyszlym roku :) |
jakie zamknąć, co ja będę w pracy robił ;)
A i Słoma gdybyś tak nie wymiekł i stawał do tego zakładu, to pojadę z tobą, by w razie potrzeb prochy jakieś podać :D |
To co robimy powtórkę, w przyszły weekand jak trochę glina obeschnie ;) ?
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:58. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.