![]() |
powiem tak... motocykl jak i kierownik daje radę i to bardzo!. Na czarnym spokojnie - przynajmniej z takimi jak ja :) a w terenie niema porównania - o wiele lepiej niż nasze teresy czy podobne. Dobry wybór!.:Thumbs_Up:
|
No i po wycieczce na zachód. Poszły Czechy z ich Szwajcarią, jakaś grota gdzie ichniejszy klub motocyklowy urządził knajpę z możliwością wjazdu i picia bez zsiadania z "konia" no i Adrspach czy jakoś tak podobnie. Po drodze były też inne atrakcje typu Kaplica Czaszek chyba w Czermnej i jakaś trasa fafnastu zakrętów ale bez szału. Powrót po TET południe gdzieś przed Opole i zjazd na A4 bo do domu trzeba było wracać. Generalnie na Tecie z dwa zamotania w tym jedno z zerwaniem elektrycznych pastuchów a drugie gdzieś po jakimś leśnym podjeździe z tablicą teren prywatny i przelocie po lucernie czy innym poplonie oraz kukurydzianym lesie. Jako, że sucho było a czteroosobowy peleton zamykałem z drugim nierozważnym, to pył mam wszędzie łącznie z jelitem grubym i zatokami. Wracając do X-xa jest kolejna strata /szkodnik Katem dawał i mi lampe wyszklił kamiordolami/ i poważna awaria - pocił się mocno przewód odmą zwany, który pcha resztki ciśnienia z pod czapki do zbiornika z olejem, oczywiście przewód wymieniony za cirka 3 PLZ ale ta poważna awaria doprowadziła do takiego upierdolenia motocykla mieszanką kurzu z olejem, że koszt jego mycia wielokrotnie przekroczył wartość węża. Dupa się dalej przyzwyczaić nie może ale odcinki po 600km. dziennie już zaliczyła. No i TET południe a dokładnie jego pierwsza część z zachodu do Opola powinna nosić nazwę AgroTetu, w życiu tyle kukurydzy i ściernisk po niej nie widziałem a zapach o tej porze roku wszem i wobec znać daje o rolniczym charakterze regionu - trasa fajna i ukłony dla tych co się im chciało ale jak jest sucho to w grupie polecam wszystkim jechać jako pierwszy.
Ps. Jeszcze w tym roku planujemy zrobić odcinek II ale w mańkę od Kazimierza do Opola - mam nadzieję, że tam kukurydza już się kończy. X jest coraz bliższy sercu memu choć mej dupie z sercem nie po drodze. |
Zapomniałem o czym temat pomijając jeszcze jeden X-ksowy detal. Trzeba kontrolować stan dokręcenia śrub ramy na której dupa siedzi, mnie się lewa dolna dwa razy wykręcała a prawa górna została gdzieś na wysokości ambony z której proboszcz ScoobyDoo kazania na Tecie głosi. Oczywiście w domu dokręciłem na kleju ale obserwować temat trzeba, no i Zamek Grodziec nie warto pomijać - całkiem ciekawa inwestycja na którą Szkodnik jakiś boczny, offowy podjazd nawet znalazł.
|
Gratuluje udanego zakupu! Fajnie poczytać, mi Twój wątek tylko uzmysławia, jak bardzo można się różnić w ocenie danego motocykla, i że czasem warto wyrobić sobie własne zdanie.
Jeszcze raz dzięki za refleksje "okołozakupowe". |
Fajnie, że się dogadujecie z motorem, a może jakieś foty swojego X byś wstawił.
|
Nie bardzo umiem ale może coś będzie widać:
https://s6.ifotos.pl/mini/202009031_qqnhwss.jpg https://s6.ifotos.pl/mini/202009071_qqnhwsa.jpg https://s6.ifotos.pl/mini/202009071_qqnhwsq.jpg Na pierwszym zdjęciu jest jeszcze z pierwszą ori oponą na tyle, dwa kolejne już na Motozie i Metzelerze - niestety ale atrakcyjniejszych zdjęć nie posiadam. |
Paweł , piękny :) taki nieporysowany.
|
Nooo a tu w trakcie schnięcia po myciu i "serwisie" TET-owym, no i dalej nieorysowany bo na Tecie to nie bardzo jest gdzie wyjeb... a kurz ładnie schodzi:D
https://s6.ifotos.pl/mini/202009201_qqnhwax.jpg Dzisiaj zakupiłem lampę i parę drobiazgów od BMW /ori funkiel nufffka nakrętka na tylną ośkę bo starą ktoś "naprawił" zjeb... kluczem, osłonę lampy za cirka 260 zł. z upustem, tulejkę na tylną oś co jest z alu i się wyciera/. Oczywiście lampa z używek ale będzie tylko na zapas bo ta co Szkodnik wyszklił jest tylko pęknięta i po myciu wilgoci nie złapała. Ps. Ta kondoniarka niby tankbag i narządziówka na tyle z byłej kosmetyczki jest zamontowana w technologii kosmicznej - kolejno na śruby do osłony airboxa i trytytki do stelaża, myśl techniczna najwyższych lotów. |
Darku odnośnie tego co piszesz to dokładnie tak jest. Jeden lubi jak mu Cyganie grają a drugi jak mu nogi śmierdzą - każdy inaczej postrzega niby te same przedmioty. Porównując do poczciwej Dr650Se to X jest w mojej ocenie bardziej "hardcorowy" ale jednak podobny. Oczywiście wysokość to inna liga, jest większy choć nie cięższy, przy ori siodle bardziej ciśnie w dupsko, silnik pracuje mniej aksamitnie ale chyba z większym kopem /przynajmniej w porównaniu do ori Dr-ki na seryjnym gaźniku i wydechu/, prowadzi się podobnie choć pozycja jest nieco inna, przy mojej wadze zawieszeniowo jest chyba jednak lepiej. Rozmawiając z Tobą, o ile pamiętam, mówiłeś o odczuciach z jazdy zmotanymi XCountry a to chyba jednak nawet po wymianie zawiasu i kół nie jest to samo /inny kat główki ramy ?? więc i prowadzenie po luźnym może być delikatnie odmienne/. Na dzisiaj jestem bardzo kontent i mam nadzieję, że tak zostanie. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie silnik /pomijam specyficzny dźwięk pracy, któremu bliżej do KTM-a jak Japoni/ - spalanie asfalt-teren-autostrada na kostce z "krytycznym" indeksem oporów toczenia;) i kierownikiem z klamotami cirka 140 kg. średnio poniżej 5l./100km. a prędkość przelotowa na A4 to tak 120km./h bez jakiejkolwiek zadyszki no i zero poboru oleju.
|
XCut - BMW X Challenge mirkoslawskiego
Cytat:
Paweł masz źle poprowadzony przewód do przedniego hamulca. Zmień jego prowadzenie bo zawadzisz go o jakieś krzaki i urwiesz.https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...1c3121458a.jpg |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:26. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.