Ja dzisiaj pojechałem moim szwędóro w piach gdzie bywam Antikiem. Oj bez rozpędu to dupa :)

Tutaj na seryjnym ogumieniu tez się musiałem trochę orobić ale jakoś dawało to radę. Radochy jednak w tym było prawie zero. Drugi wniosek z dzisiaj mam taki, ze jazda tym po luźnych kocich łbach też nie jest super hiper łatwa w porównaniu do twina z dobrym zawiasem.

Jak na oryginalnych irc to nic dziwnego. Przedni opona jest fatalna, zalepia sie piachem momentalnie i jazda staje juz co najmniej niebezpieczna. Po zmianie na kostke zaden piach juz mi niestraszny

Mam na xt opony podobne do oryginalnych na crfce. Ogumienie to kompromis: asfalt i szutry robi wspaniale, piasek póki jest prędkość również. Bloto to wiadomo. Zależy.

Natomiast większość czasu i tak jestem na czarnym a tu kostka to nieporozumienie.

A gdzie to ??

Pogranicze Mazowsza i Podlasia. Jak będziesz w się wybierał w te okolice to zapraszam. Jest gdzie pojeździć :).

No myślałam, że jak na małego singla to będzie lipa a tu się okazuje, że silniczek cichutko i aksamitnie pracuje, nie wibruje. Klamka sprzęgła chodzi bardzo lekko. Kanapa zdaje się, że będzie w miarę wygodna. Plastiki jak na moje oko to są całkiem elastyczne(oprócz tych dolnych boczków- te wydają mi się kruche).
Na moje 166 cm wzrostu wysokość jest okej. Jest delikatnie wyżej jak na xt660r.
Co do jazdy to kawałek się rozpędziłam do 120km/h. Myślę, że pod moją wagą jedzie to całkiem przyzwoicie i się nie męczy.
Przyspiesza trochę gorzej od xt660r. Czuć, że jest słabsza ale też jej nie kręciłam bo jest na dotarciu.
Leciutka. W porównaniu do xt660r różnica jest jednak znaczna.


Od ziomalki. Pojechałam się przysiąść i mogłam kawałek się przejechać.

Hah. Wiem, że daje radę ale to wszystko jest do czasu paciaka. Jeszcze na pusto podniosę t7 ale z bambetlami już jest gorzej. A jak się gibnie kołami wyżej to lipa.
A niestety, paciaki na t7 się zdarzają bo jednak środek ciężkości jest za wysoko. Jeździ się zajebiście, gorzej gdy muszę manewrować.
No i 300 miałaby zastąpić xtr :)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jedyne 40 dni czekania i jest przesyłka z Wuhan - dojechały krótkie (6 cm) ramiona prawie-RAM. Na allegro pewnie dostałbym 5 PLN drożej za sztukę więc opłacało się, kurła, gryźć paznokcie i czekać.

Zamocowałem na tym quad-locka który przyjechał z Amazona w 3 dni i spokojnie czekał ponad miesiąc na Ten Wielki Dzień.

Rozpiera mnie duma z tego moda :D

U mnie chińskie ramie wytrzymało do pierwszej gleby. Chińska kulka wytrzymała miesiąc. Mam nadzieję, że Twoje wytrzymają dłużej :)

U mnie chiński RAM wytrzymał ponad 10k na enduraku i obecnie 4k w Afryce ;) Co prawda kulka się rozkleiła na początku (chyba guma się zaczęła odklejać), ale trochę kropelki i jeździ dalej.