![]() |
Navigacja , GPS z wbitymi punktami miast, stacji benzynowych to podstawa w mongoli. Bez GPSa to bladzenie po omacku, jak masz duzy zasieg na baku to jest przygoda,ale jak maly zasieg,to ... tez przygoda.Ale wtedy trzeba miec wiecej czasu.
|
Mam w sumie 40 litrów paliwa, czyli na jakieś 750 km jazdy więc jakoś damy rade ;)
|
Robił kto jakieś porównanie map? Czy jest dostępna tylko jedna, najlepsza?
|
Gadałem, ale on Mongolię zna na wylot i w dupie ma mapy wszelakie. Pewnie ma rację, ale jednak wolę mieć ogólne wyobrażenie o przestrzeni.
|
Z map to masz Gizi Map i Reise.
Gizi 1-2 000 000 dokładniejsza, więcej ścieżek, więcej zaznaczonych rzek i dróg, nazwy z dwóch językach (jeden w cyrylicy), nazwy rzek parków narodowych, nie ma zaznaczonych stacji benzynowych które są wyszczególnione w Reisa (1-6 000 000, ma dodatkowo numery dróg, i najważniejsze miejsca godne zwiedzenia). Warto mieć obie bo wzajemnie się uzupełniają. Jak będę w przyszłości w Mongolii to będę się opierał na Gizi. |
Dzięki, Majo, a może któren chce opylić jaką?
|
Putschatek (jak to pięknie brzmi) może byś coś jeszcze wykminił w kwestii południowych stanów?
|
Mam skany rosyjskich atlasów. Odezwijcie się na priv kto potrzebuje.
Ja planuje nawigacje w trochę inny sposób który jak do tej pory mi się sprawdził. Korzystam z telefonu z wgranymi różnymi aplikacjami między innymi trekbuddy i osmand. W trekbuddy mam podkłady z różnych map, lecz doświadczalnie mogę stwierdzić że w Rumunii czy Rosji najlepiej sprawdzają się Bing Maps (http://www.bing.com/maps/) oraz Open Street Maps. W Karelii czy Chybnach tam gdzie google pokazywało zieloną plamę obie miały nawet nazwy uliczek we wioskach. Do tego zapisane ślady GPS innych podróżników np. z Wikiloc (http://pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?id=1190981). Jak ktoś coś ma niech da znać. |
Mam ksero atlasu 1:1 000 000 . Można z tego zrobić ponownie ksero bo jakość jest ok i poskładać to w książkę . Trochę zabawy ale atlas dosyć dokładny z zaznaczonymi stacjami benzynowymi . Mogę podesłać do zrobienia odbitek .
GPS polecam jak najbardziej by chociaż wiedzieć gdzie się jest w danym momencie . Zgubić drogę w Mongolii jest bardzo łatwo . Z tankowaniem raczej problemów nie ma. Śmiało coś traficie co 300 km , no chyba , że chcecie jechać bezdrożami na przełaj i świadomie omijać wioski . Na południu są większe odludzia i awaryjnie bańkę można zabrać ( nam się nie przydała ) . My jechaliśmy praktycznie 99% trasy na bazie nawigacji . |
Panowie kurcze... a kawałek papierowej mapy, ekierka, busola, słońce lub gwiazdy...?! TEN zestaw jeszcze działa i zapewniam że się nie psuje.. ;)
Normanie korzystam z garmina ale jak braknie mapy, włączam kompas, oglądam się wokół siebie, jedno spojrzenie na gwiazdy i... jeszcze nie zabłądziłem. Organizować szkolenie? :P |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:35. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.