Cytat:
Napisał Pawel_z_Jasla
(Post 332270)
Cały czas jest też aktualne moje ogłoszenie w dziale "kupię/sprzedam" więc jak szukasz ADV 1150 to zapraszam - 2004 rok bez wspomagania i bez ABS-u za to z "niebiańskimi" pokrywami zaworów;) a co do allegro czy otomoto to tam też trafiają nasze motocykle więc byłbym ostrożny z tak radykalnymi osądami /byłem na kilku "wycieczkach" po sprzęty w DE czy BE i wracałem tak zniesmaczony jak po bigosie w 1982 na krakowskim dworcu PKP/.
|
Paweł z Jasła
sprzedawca taki jak Ty to na allegro czy otomoto wielka rzadkość. Dałeś uczciwy opis, niczego nie ukrywasz, ceną masz dobrą i z pewnością znajdziesz nabywcę. Powiem uczciwie, że taki motocykl z takim przebiegiem i wyposażeniem nie przywiezie się taniej z Niemiec licząc koszty transportu i czas potrzebny do poszukiwań.
Nietstety przeważająca większość sprzedająych na w/w portalach to handlarze, u których motocykle nie mają żadnej dokumentacji potwierdzającej przebieg podany na liczniku. O składakach z kilku egzemplarzy czy polepionych na gumę do żucia powypadkowcach nie wspomnę.
Bigosu na dworcu PKP w Krakowie nie jadłem, w 1982 roku to wbity w sztuczny gajerek do komunii szedłem ale trochę wycieczek do DE po auta czy po motocykle odbyłem. I nigdy nie byłem zniesmaczony. Może dlatego, że kupowałem je zawsze od Niemców a nie od handlarzy naszej narodowości czy też innych słowiańskich nacji czy też Turków i za każdym razem miałem przed wyjazdem wszelkie informacje o pojeździe podane drogą e-mailową przez sprzedającego. Nie jestem handlarzem - pojazdy kupowałem dla siebie, znajomych, rodziny.
Na początku tego roku szukałem u nas w kraju 1150 GS Adv dla znajomego, który mi próbował udowodnić, że w Polsce można kupić taki zadbany motocykl z małym przebiegiem w dobrej cenie. Objerzałem sporo złomu, potem kolega spuscił z tonu na zwykłego GS, bo tych jest więcej - na postawie ogłoszeń i zdjęć wytypowaliśmy kilka egzemplarzy z allegro czy otomoto i...żaden ze obdzwonionych sprzedajacych nie potrafił udokumentować przebiegu. Jednemu panu myliły się kilometry z milami, drugi pisząc, że serwisowany nie mógł na to znaleźć kwitów itp.
Nie ukrywam jednak, że parę lat temu dla znajomej oglądałem w komisie w Warszawie bardzo zadbaną F 650 GS - dziewczyna kupiła i jeździ zadowolona do dzisiaj.
Tak więc pisząc do Grincha o allegro czy otomoto próbowałem mu oszczędzić straconego czasu i pieniędzy na bezsensowne wyjazdy po kraju.
|