![]() |
2 Załącznik(ów)
za to my docieramy na camping pod meteorami :)
|
4 Załącznik(ów)
Chłopaki łażą po skałach i klasztorach, a my przystępujemy do realizacji naszego mocnego postanowienia i zaliczamy urocze plaże. Są leżaczki, cień parasolek, ciepłe może, chłodne piwko i mojito w słoiku :D .
|
Piszcie panowie dalej, panie Bartol i panie Rumpel... i więcej słonecznych obrazków proszę...
|
6 Załącznik(ów)
Jeden dzionek poświęcamy na pokręcenie się po dostępnej części półwyspu. Robimy off-a :D. Udajemy się do Ouranoupoli bezdrożami, znaczy bezasfaltami ;). Dróżek do spenetrowania bez liku. Niestety jazda w krótkich spodenkach i samych koszulkach nie był do końca dobrym pomysłem. Kończy się prawie poparzeniem słonecznym ramion i kolan.
|
7 Załącznik(ów)
Zjeżdżamy do mieściny. Chwila oddechu w miasteczku i wyżerka z owocami morza (tawerna prowadzona przez Polkę, jedzonko wyśmienite)
tak nam schodzi dwa dni :) |
a tymczasem reszta ekipy... ;)
|
12 Załącznik(ów)
... a tym czasem drużyna G po rozpakowaniu i przebraniu jedzie na lansik do Kalambaki. Miejsce jest urokliwe i warte zobaczenia. Do żadnego z klasztorów nie idziemy bo jest juz za późno ale ogłądanie tych widoków zmierzchem (po zachodzie słonca) jest nie lada przeżyciem. Widoki sa zgoła inne od tych z folderów.
|
rano standard i jedziemy w kier. Olimpu i tu ma miejsce ciekawe zdarzenie. Jedziemy wąską drogą w dolince jakoś przed samym Olimpem. Prosta kilkusetmetrowa, w pewnym momencie słyszę huk, zgrzyt, szuranie za moimi plecami. Myślę sobie Wrona wyglebił i szura po asfalcie. Zaraz we mnie wpadnie. Spiąłem (skuliłem) się masakrycznie i czekam na uderzenie, dźwięk byl taki, że ze strachu bałem się spojrzeć w lusterko i nagle w momencie kiedy byłem pewien,że już leże parę metrów nad głowami przelatują 2 F4 phantom. No rzesz qrwa mać jak bym tych żartownisi dorwał w swoje łapy ;) . Najsmieszniejsze jest to, ze każdy z chłopaków miał takie same odczucia tylko Stachu który jechał ostatni był pewien że w niego wjeżdża ciężarówka. Powiem Wam, że lecieli nisko nawet b. nisko widok nie ziemski a potem jak teren zaczął się lekko wznosic Oni delikatnie poszli w gore. Czad. Aha... gdyby nie prosta droga tylko był zakręt na pewno bym nie skręcił tylko pojechał prosto ten dzwiek po prostu paraliżował :)
|
7 Załącznik(ów)
po ochłonięciu robimy pierwsze podejście pod Olimp. Piękna nową drogą wspinamy sie chyba na ok 2000 mnpm (nie pamiętam ile tam było) pod baze wojska i tyle cykamy parę fotek i zjeżdżamy z powrotem. Naszym oczom ukazuje się może. Znajdujemy camp i robimy sobie micro wakacje :)
|
Faajnie było. Obudziliście wspomnienia :). Rumpel, Bartol - piszcie dalej :). Zocha mówi że wreszcie wie co robiłem przez dwa tygodnie :D.
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:36. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.