Trudno tak z oddali. Jak jechałem, to parę razy równolegle do asfaltu była szutrowka, widoczna na mapie Garmina zresztą.
Ze trzy przejazdy przez pole były bez sensu: off miał kilometr i wyjeżdżało się na tę samą droge asfaltową.

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

Mam we środę-czwartek przyszły tydz. dojechać na moto w okolice Gdyni. Mogę wyjechać w poniedziałek-wtorek (do ustalenia),z Nowego Sącza, myślę czy by nie zrobić TETa, tylko zastanawiam się czy jest sens robić wschodnią ścianę, czy dolecieć tranzytem i zacząć od zachodu. Co myślicie?
A może ktoś ma 2-3dni żeby offem z dowolnej części Polski polecieć do trójmiasta?

Duża część od granicy Niemiec to asfalty/bruki. Ja jechałem od Wygonu do granicy

na zachodzie od granicy do parku drawieńskiego nuda, przez park ciekawa tranas, aczkolwiek bez fajerwerków, potem znowu do walcza i bunktrów i zwalonego mostu raczej asfalt (modyfikowałem ta trasę na bieżąco, bo tet prowadzi po asfalcie a śą przecinki gruntowe i drogi równoległe do asfaltowych, widoczne na garminie). Od mostu do przecięcia tet z krajową dziesiątką zaczyna się szutrowy tet (dalej nie jechałem), przez pola, lasy i jeszcze raz pola.
Mada wstępnie z dzinksem umówiliśmy się na 14 po południu żeby dolecieć gdzieś koło bornego sulinowa i tam jakąś agroturystyke zaliczyć następnie 15 zrobić górę piaskową koło białego boru, tą co EX testował afry z światem motocykli, potem, ja mogę uderzyć kawałek w stronę trójmiasta, ale 15 po południu bym wracał na Kostrzyn.

End de winer is wielka góra piachu:)

No to się widzimy :-)

Był kto na dniach na lotewskim tet?
17tego ruszamy i pytanie czy może jakieś zakazy doszły w odcinkach leśnych... ponoć sucho bardzo...

Ma ktoś może na zbyciu kilka naklejek tet'owych?

Wysłane z mojego SM-A310F przy użyciu Tapatalka

Dzisiaj udostępniono dwie nowe nitki TET PL: SW-NE oraz NW-SE. Aktualnie cały polski odcinek TET ma już 4823 km i wygląda jak na foto poniżej.

Więcej, w tym plik GPX do pobrania, tutaj: https://transeurotrail.org/poland/

Pięknie. Oby trwało to jak najdłużej.

W chwili obecnej zatem można spędzić piękny tydzień samnasam z Polską.
Kiedyś tak jechałem i bardzo polecam - teraz nawet lepiej bo więcej jeżdżenia.

Mam nadzieje ze uda się skubnąć choć kawałek w tym roku.