Chciałbym się z Wami zobaczyć i przyjechać na zlot. Większości z Was nie znam osobiście, a fajnie było by poznać. Ale mam pewną obawę, bo z wątku wynika że będzie alkohol lany dożylnie i to na czczo - nie wiem czy jestem na to gotowy ;)

Tu wszyscy tylko tacy mocni w gębie na forum. Na żywo ogromna większość gardzi alkoholem i chodzi trzeźwa 3 dni, więc się nie obawiaj.

I jak zrobiłeś oblot? Może bym się tak podłączył :D

Jeszcze nie, dam koda na priva jak się będę wybierał.

Ktoś spróbuje? Kajakarze byli zawiedzeni, że odpuściłem.

Tak czy tak zlot będzie, jak coś to kuchnie też jakoś ogarniemy. Kupimy chińskie zupki albo zamówimy 150 kebabów i jakoś to będzie :at:

To ja poproszę z ostrym sosiwem al kaida :D

Myślę, że jedzenie to najmniejszy problem, jeśli tylko wcześniej będziemy widzieć, że mamy się odpowiednio przygotować.

:)

I słuszną linię ma nasza partia!
W tym przypadku łatwo jest przekuć porażkę w sukces np. ogłaszając, że w tym roku mamy Fit-Zlot, czyli imprezę odchudzającą i oczyszczającą organizm - w ramach posiłków listek sałaty i plasterek jabłka :D

Albo, że jest to impreza survivalowo-adwenczerowa dla prawdziwych twardzieli: co sam upolujesz, to zjesz :D