![]() |
Odkopuję temat.
W sezonie będę chciał przejechać z Grecji do Czarnogóry. Jakie drogi polecacie? Sprzęt to trampek. Będę z plecaczkiem. Nie chce wpiepszyć się w jakieś drogi ze sznurem ciężarówek, ale też nie chciałbym trafić w odkrytą studzienkę kanalizacyjną gdzieś na prowincji. Ma być widokowo. Maks dwa dni. Czy ktoś wjeżdżał do Albanii z Macedonii przejściem w okolicach jeziora Debarskiego? https://maps.google.pl/maps?saddr=De...ra=ls&t=m&z=11 |
Ja bym śmignął jakoś tak:
https://maps.google.pl/maps?saddr=E9...,5,6,7&t=m&z=8 Albania jest fajna w górach ale to raczej nie dwa dni i nie z plecaczkiem. Na zwykłych drogach jest duży ruch, a tego chcesz uniknąć. Kosovo jest fajne tylko musisz pamiętać o ubezpieczeniu na granicy 30 E :D O Macedonii znajdziesz kilka słów tutaj: http://africatwin.com.pl/showthread....=kosovo&page=2 Przekraczałem obydwie granice przy Jeziorze Ochrydzkim i nie ma z tym problemu. |
Cytat:
https://maps.google.pl/maps?saddr=SH...&via=1&t=m&z=7 Odcinek Ksamil - Vlora zajebisty, ale jesli bedzie padało to można się posrać ze strachu bo na ulice wylatują wielkie głazy, agawy a co najgorsze czerwona glina która z asfaltu robi lodowisko (mało brakło a bym się sławny zrobił bo dziennik by podał 'szalejący motocyklista spadł w przepaść ;>). Przy ładnej pogodzie do przejechania w jeden dzień, ale ja bym się zatrzymał przed Vlorą. Później ruch jest większy, widoki mniej ciekawe i jakoś tak prawie do montenegro nic ciekawego ;) (przelotem widziałem, pewnie dałoby się znaleźć zajebiste klimaty ale nie było czasu). Co do studzienek to mały problem, martw się kwiatkami, kamykami i autobusami wyprzedzającymi na oberwanych serpentynach po poboczu itd ;) |
1 Załącznik(ów)
Super opcja jest przy jeziorze Ohrydzkim, piękna serpentynka na przełęcz w PN Galicyca między jez. Ohrydzkim a Prespa.. Ale Ohrydzkie jest dużo ładniejsze niż to drugie, nakazuję kąpiel w owym, woda turkus, widać dno, itd. :drif:
Załącznik 37109 Ale zarazem stanowczo odradzam tamte rejony w sezonie urlopowym (lipiec-sierpień). Upały zabijają (miałem w sierpniu w MNE-AL po 45st w cieniu, trzeba było wiać w góry, bo tam dopiero trochę chłodniej...). Do tego tłumy ludziów, szczególnie w turystycznych miejscówkach i na trasach przejazdowych...no i ceny wyższe... |
Te serpentynki to chyba to:
http://maps.google.pl/maps?saddr=Tra...p=1&sz=16&z=16 "A" to fajne miejsce na odpoczynek. Są ławeczki, grille stacjonarne, stoły itp. To nie jest kemping tylko raczej parking przy drodze. Byłem tam w lipcu i ludzi nie było "B" to punkt widokowy z fajna panoramą. Tam również znajduje się grill betonowy z którego można skorzystać. Tak jak Majki wspominał bardzo fajna miejscówka. |
Cytat:
|
Cytat:
Grabiie.... Twoją relację mam w subskrypcjach;) |
Cytat:
przygranicznych k. Pec i k.Globocicy, byle nie tych na drodze M2). A będąc w okolicach Prizren warto skoczyć godzinkę drogi na południe do miejscowości Dragash i Brod - nieziemskie widoki i wyjątkowa, nawet w skali Kosowa - kultura i obyczaj ludności zwanej Gorancami (ni to Serbowie, ni to Albańczycy...). I jeszcze: ubezpieczenie motocykla to 15 euro, nie 30. Przecież nie jedzie osobówką ;) |
Trasę zaznaczyłem orientacyjnie.
Chodziło mi o to, żeby nie wykluczać Kosova. Zachodniej strony praktycznie nie znam więc się nie wypowiadam. Co do ubezpieczenia, zauważyłem że każdy płaci inaczej. W 2009 nie zapłaciliśmy nic i nikt nie chciał ubezpieczenia na granicy. W tym roku płaciłem 30 E za samochód i nie widziałem opcji 50% dla motocykli. W każdym razie 15 E to dobra wiadomość, szczególnie jeśli jedzie się w dwie osoby. |
Cisnij wzdluz wybrzeza droga Sarande - Vlore. Potem do Tirany nie mam dobrego pomyslu, ale na pewno przejazd "autostrada" bedziesz pamietac.
Potem Tirana - Elbassan, baaaardzo fajna droga. Granice przekrocz w Pogradecu, zatrzymaj sie w Sv Neum na kawke przy monastyrze i rozlewiskach jeziora, mozesz zajechac na camping w Ljubanista (ponoc najlepsza plaza i na pewno super czysta woda). Potem zaraz za Ljubanista odbij w prawo nad jezioro prespanskie. Plus: byc w okolicy i nie zaliczyc miasta Ochryda to duzy blad. Droga nad szkoderskim jest mega fajna, pojechanie prosto do Rjeki i obiadek przy tym slynnym moscie... ehhh. Stamtad przez park Lovcen do zatoki kotorskiej.... a stamtad juz rzut beret do Durmitoru. Sam nie wiem co lepsze. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:39. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.