Udało się złapać internet, co w bieszczadzkiej dziczy nie było łatwe, ale dziś już nieco bliżej cywilizacji. Zatem dziękuje za kolejny, bardzo udany zlot. Czekam na następny, mam nadzieję tym razem już na Afryce. Pozdrawiam znad Soliny, urlopu ciąg dalszy…
Do zobaczenia za rok.😉

Wielkie dzięki dla organizatorów i uczestników za wspaniałą atmosferę.:bow: Głębokie ukłony dla osób, które przekazały przedmioty i swoje usługi na licytację dla Dużego79 i dla kolegów, którzy wzięli w niej udział.:bow: Zebraliśmy 2642 zł.:Thumbs_Up:
Zostało jeszcze kilka rzeczy, które wystawimy w formie licytacji w dziale Pomagamy za free.
Ps. Jeśli ktoś ma fajne zdjęcia ze zlotu, to proszę o wysyłanie do Lolexa.http://africatwin.com.pl/showpost.ph...89&postcount=1
Pozdro.:at:

Parę luźnych impresji

Załącznik 109791


Załącznik 109792


Załącznik 109793


Załącznik 109794


Załącznik 109795


Załącznik 109796


Załącznik 109797

Nazywając koleżanki na zdjęciach luźną impresją wiele ryzykujesz Jochen :)

Za to zdjęcia 4 z ich khem :) męską zawartością ,6,7 zatutyłowałbym: stare grzyby :)
Wciąż żałuje że nie mogłem się z Tobą napić wariacie.

Wiesz, jak jest Matjasku - jest ryzyko, jest zabawa:D

Załącznik 109827

Ja byłem tylko na połowie zlotu, ale choć się rozglądałem i wzrok wytężałem, to nie wypatrzyłem:

Ale i tak dziękuję za chęci. Było warto! :)

ATomku
Jak sam "zaczerwieniłeś"--wypatrywałeś Lidki bez koszulki,
a ona prawie cały czas była ubrana, więc nie mogłeś jej wypatrzyć.
pół zdjęcia nie oznacza pół zlotu,TWOJE zdjęcie przy kominku jest całe.
Ludziska się o Ciebie dopytywali ,też chcieli dostać piątą klepkę
(NIE ZNAM PRZYCZYN)--może to atmosfera zlotu.
DO ZOBACZENIA.

ciał

Oby tylko jakaś koleżanka nie chciała czegokolwiek potwierdzać. 60 facetów to można próbować tłumaczyć: Spotkałem kolegów z wojska, dwa plutony :haha2::haha2::haha2:
Wczoraj dotarłem do domu. Zmusiła mnie pogoda a tylna opona ukazała warstwy z jakich jest zbudowana. Do następnego spotkania.

Z mojej strony także (spóźnione) podziękowania. Organizatorom za kawał roboty, kucharzom za jadło, wszystkim uczestnikom za atmosferę. Jak zawsze miło się spotkać i czekamy na 2022.

Przy okazji wtrącę wyrazy podziękowania dla moderatorów obecnych i byłych - to dzięki wam forum trzyma się kupy.


PS:
- Mam nadzieję że piwo smakowało. Prezentację Kwartetową przenieśmy, może na następny rok:)
- Dopiero zauważyłem, że była interakcja terminów BBrzeg - ER24..nieładnie, przecież wiadomo, że BBrzeg ma pierwszeństwo i zawsze jest w 2 -gi weekend września..:)

Za rok wypada 9-11.09 Więc już można klepać urlopy :at::at::at:

Mój przyjaciel Sołtys pomylił daty.
Tak jak w tym roku JUŻ W CZWARTKU było ok. 40 osób.
DLatego URLOPY OD 8-11/WRZESIEŃIA

I JAK SOŁTYS NAPISAŁ--KLUCZOWE SŁOWO

""WYPADA"" z życia.

lub ta ''wypada"' jest ""Wpadą"" naszych doznan-emocji związanych
ze spotkaniem z WAMI.

nic nie brałem--tylko trzy kieliszeczki kokosówki od Joli.
KOCHAM WAS (wyłAnczając MAJTASA--żeby zrozumiał).

ciał

Dziękuję za organizację, bigos (pycha) i kompot na wejściu ( ciężko mnie zaskoczyć, bo wracałem z lubelszczyzny :D).

Fajnie było poznać niepoznanych.

Artku
przypominam, na wejściu była dezynfekcja--
"covidóvka-mirabelkóvka"

""kompot''- - takie specyjały NIE u NAS

ciał

Musze rappaportowac zly post! To jest duskkryminancja i żebyś Stoperan wiedział jestem obrażony! Dupa!

Czy TY masz problemy żołądkowe? ? ?

Stoperan------Dupa? ? ?

Post pod postem !
Wiem.
Ale nie wytrzymuję tej presji.
Proszę moderatorów o radę , ciągle jeden z użytkowników forum posiadający WIELE motocykli
zaczepia mnie. Już nie wiem co robić , odchdzę od zmysłow.
Poradźcie proszę. Jak żyć? ?

ciał

Czwartki miały być kameralne a robią sie grube:) słyszałem w kuluarach nawet o środzie:)


Czy opcja wiosenna również jest w planach ???

Może reasumpcja spotkania.
pozdrawiam - uczestnik

Mam problemy ortopedyczne - ze Stopą:haha2::haha2::haha2:

tak naprawdę żałuj ze cie nie było, nawet mozna sie było z doktoryzować w sprawach cię nurtujących bo na ośrodku nawet WUKO było :) a przy okazji wychylić :friday:

Tak naprawdę

Żałuje.

I dobrze, bo chciałem Cię wreszcie poznać w "realu" :P

@Matjas, nie polecam tej znajomości, od samego przyjazdu zanim rozbiłem namiot "musiałem" pić z gwinta zapijając piwem, później było tylko gorzej... :)

@robertG7 - to Tobie zawdzięczam rozbity namiot?

Bo coś na linii mirkoslawski - namiot jest zatem na rzeczy. Gdy próbowałem rozbić mój to najpierw wypiłem dwa kubeczki "kąpotu" potem napotkawszy mirkoslawskiego wódkę z gwinta z rzeczonym wyżej "żentelmę" (piwo już pewnie wypiliście bo się nie ostało) i.... game-over. Funkcja "rozbijanie namiotu" mi się wyłączyła i ktoś mi udostępnił ten moduł tłumacząc, że tropik nie może pasować, gdyż jest do góry nogami :) Czy to byłeś Ty? Z góry dziękuję! :) I za kompot, i wódkę, i towarzystwo i że mnie plecy dotąd bolą od tańców z mirko :)

To sem ja

Dziękuję raz jeszcze! Bo bym nie miał gdzie spać!

@Robert, @Wojtas - :D:D

A Wojtek miał kieliszki, takie kryształowe (prawie ;) tylko jakoś tak czasu nie było wyjmować :haha2::haha2::haha2::haha2::haha2:

Było naprawdę zajebiście!

Chociaż się nauczył przez te lata z zimną wódką przychodzić czy dalej ciepła?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Chyba ciepła. Ja miałem schłodzoną. Ale po kompociku nie byłem w stanie już namierzyć kto z której flaszki pił :)

A kieliszki były :) Następnego dnia przecież wyjąłem. Pierwszego nie zdążyłem po tym, jak poszły w ruch toporki> Zlot Apaczy normalnie :)

Czy ktoś ma informacje o kolegach, którzy mieli wypadek w piątek, w drodze na zlot?

To już mniej żałuje. Ja małowódkowy jestem.

Jaki wypadek? To dopiero teraz wypłynęło???

Z grzeczności nie skomentuję 🤣 po drugie daremna była, wiec co tam wybrzydzać :)

No właśnie, Stopa, Sołtys - wiecie coś chłopaki o tych 2 kolegach, którzy zaliczyli spotkanie z traktorem ok. 18 km od Białego Brzegu? Podobno jechali z Garwolina, czy wiadomo kto to był konkretnie, jakich urazów doznali i co się z nimi teraz dzieje?

Jochen
Wiemy NIC,
Jeden z kolegów jadących na zlot przejeżdżając w czasie kiedy zabierała ich karetka zadał pytanie czy jadą na zlot, (NIE pytając kim Oni są).
Padła odpowiedź że tak, jeden z pokrzywdzonych miał złamaną nogę ,drugi podobno TYLKO rozciętą wargę.
Nie wiadomo kto to i co dalej się działo w szpitalu.
Z listy nie jesteśmy w stanie tego ustalić--to chyba nie był Garwolin bo jechali od południowej strony.
Jeżeli czytają pokrzywdzeni to proszę niech dadzą znać jak się czują.


ps. mam do siebie pretensje że nie ZAREAGOWAŁEM WŁAŚCIWIE--mogłem "kogoś" poprosić o pojechanie na miejsce
wypadku, ALE..................., (nie pomyślałem, WY przyjeżdżaliście,................................. .........., wiedziałem że jeden z nich nie jest groźnie poturbowany)
SORRY

ciał

Tak jak napisał Stopa nic nie wiemy.
W tym terminie było kilka zlotów więc też nie mamy pewności czy to na pewno do nas.
W niedzielę przed wyjazdem z ośrodka dostałem trzy telefony o wypadkach z udziałem motocykli na odcinku do Piotrkowa,
więc ten weekend zebrał swoje żniwo.
Na tę chwilę nie mamy pojęcia kto to był, ale mamy nadzieję że jak najszybciej wrócą do zdrowia.

bezyjaj - gdyby był to ktokolwiek z forum to już na pewno byloby coś wiadomo.

Teraz to ja żałuję , że nie pojechałem :mur:

Żałuj, fajnie było a gdybyś był, było by jak za starych czasów :D

pany, może ktoś znalazł metalowy kubek (zwykły blaszak za dyszkę z kauflanda)
dla mnie ma wartość sentymentalną... jest na nim charakterystyczna naklejka.

zaginął lub nieświadomie został pozostawiony gdzieś w okolicach bramy wjazdowej, a disco w piątek późną nocą, a wczesnym rankiem :mur::mur::zdrufko:

Wszystko co znaleźliśmy jest w kartonie, razem z rzeczami z ubiegłego roku i jeszcze poprzedniego. Gwarancji nie dam że jest bo nie pamiętam, ale Stopa jak będzie miał chwilę to sprawdzi.

wrzuć zdjęcie tych zgub w kartonie, może sie komuś coś przypomni :D

Na razie nie wrzucę :mur:
Mogę ogarnąć to ale dopiero za 3 tygodnie.
Teraz mam małe urwanie głowy w robocie, w piątek nad ranem wylatuje na tydzień na szkolenie.
Wracam i dzień później wylatuje moja siostra.
Więc praktycznie to będę mógł podjechać i zrobić zdjęcia koło 10 października.
Ale chyba nie ma z tym ciśnień bo cały zlot wszystko leżało na recepcji
i nikt niczego swojego nie rozpoznał
:hehehe::hehehe::hehehe:
Ot taka magia powitalnej lufy.

Jak Stopa znajdzie chwilę to może wrzuci jakieś zbiorcze zdjęcie tego co znaleźliśmy,
ale nic nie obiecuję, bo wiem że też jest zawalony robotą.

Sołtys, wróciłeś ze szkolenia?

Na niemieckim FAT które ledwo zipie robią co roku zlot w czerwcu. Admiralicja zlotu postanowiła że wjadą tylko Ci co mają w sobie 3x najbardziej skuteczna szczepionkę wszechczasów na najbardziej zabójczego wirusa w historii ludzkości. Przyjechała ledwo połowa ludzi na zlot i jeszcze były kwasy. To ostateczny koniec niemieckiego FAT z którego zrobiono korporacje. Piękne regulaminy tam mieli na wszystko i każdą okazję, surowo je egzekwowano i ostatecznie gwóźdź wbili w ta trumnę.

Chce pokazać jak kruche dziś wszstko i tym bardziej trzeba trzymać się razem bez względu na to co się dzieje "na dworze". Mam nadzieję że widzimy się we wrześniu.

Fazik ,
Sołtys w terenie ,więc odpiszę ja
NA TĘ CHWILĘ---(TAKIE PLANY)---
ZLOT AFRYKAŃSKI W BIAŁYM BRZEGU
ROZPOCZYNA SIĘ 9 WRZEŚNIA i będzie trwał........ (w naszej pamięci długo)
NIE PLANUJEMY ŻADNYCH OGRANICZEŃ DLA NASZYCH PRZYJACIÓŁ.
Pieszo, rowerami, motocyklami,autami-(egal wie-to dla Fazika)--
ZAPRASZAMY--detale później.

CZEKAMY
Ps. o zdjęciu zapomniałem ale wszystko u mnie leży

Sołtys szczepi każdego na wjeździe :)

Ha, ha, -dokładnie!..:D
Do tego każdy 'pacjent' przejawiający oznaki strudzenia długim przylotem, odwodnieniem, czy zbyt ociężałymi ruchami, -jest z troską namawiany (skutecznie!) na prewencyjne przyjęcie kilku dawek cudownego eliksiru na raz.
Jak magiczne ma to właściwości, wie każdy kto choć raz skosztował!.. mniam!..:drif::p
Gdyby tak Sołtys ze Stopą wraz ze zlotową rakieta wypełnioną uskrzydlającym eliksirem wylądowali w czasach starożytnego Egiptu, to współcześni turyści mieliby o dwie piramidy więcej do podziwiania..
-Opcja że w ogóle nie powstałaby żadna jest mało prawdopodobna!..:D

Tylko że po tej szczepionce nie szło mi rozkładanie namiotu, ale później już było tylko lepiej 😁

Po drugiej dawce szczepionki namiot nie jest potrzebny.

Mnie też nie szło rozkładanie namiotu! Dziwna sprawa. Mam te same.objawy. Po raz pierwszy rozbijałem na kolanach bo błędnik mi zwariował. Miałem też trudności logistyczne (tropik usiłowałem rozbić na lewą stronę) ale na szczęście dobre dusze pokazały mi mój błąd i dopialem swego :)

Czyli można nazwać to epidemią wirusa dtn bo jak widać to już nie tylko jednostki łapie. Sołtys, Stopa i cała tejestracja musi definitywnie zwiększyć dawkę jednostkowa aby zwalczać tego wirusa żeby lockdownu nie bylo.

Herr Stopa, fajnie że jesteście normalni :D