Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Imprezy forum AT i zloty ogólne (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=13)
-   -   Szuter party III PL-UA-SK-PL (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=8590)

BABA 13.08.2011 11:30

nie mogę się oprzeć , żeby nie napisać tu jeszcze paru zdań na koniec. Ewidentnie spychane są tu i "krytykowane" słowa krytyki pod kątem tej imprezy. Myślę, że organizatorzy zdają sobie sprawę, że nie chodzi tu o samo błoto, gówno, deszcz, bo na to nie mieli wpływu. Spięli pośladki i ratowali sytuację jak mogli ( w tym mnie , bo tego XT za h... chyba na górę bym nie wciągnęła ). Szacun za to , że się im chciało. Skoro ludzie są zadowoleni , to super i znaczy, że miało to sens. Ale o co chodzi tym, co krytykują, chyba nie wszyscy zrozumieli. To, co napiszę nie ma na celu pojechanie po imprezie itd. tylko żeby pewne sprawy, które moim zdaniem( i nie tylko moim ) mieć miejsca nie powinny, i nigdy więcej się nie przydarzyły.
1. jeśli chcesz coś zrobić, zrób to sam lub z ludźmi , którym ufasz - wyjdzie dużo taniej, pewniej - jak to się mówi...umiesz liczyć- licz na siebie , jak się organizuje coś, to się to organizuje, i lepiej unikać tu ludzi trzecich ( mówię tu o pozaforumowych dziwnych onanizacjach ) - nie chodzi o to , że w plecy są jakieś pieniądze, bo te 150 to był pryszcz przy tym, co w sumie ten wypad mnie kosztował
chodzi o to, że mam niesmak po tym, jak się dowiedziałam, na co i komu poszły te pieniądze, i do dziś nie rozumiem, jak ten ktoś, kto je wziął, może spać spokojnie ( myślę BLOB-ie , że też odczuwasz ten niesmak )
- uważam, że pierwsze miejsce noclegu powinno być z możliwością dojechania bez względu na pogodę, gdyż niektórzy ( w tym ja ) przedymali całą Polskę żeby tam przybyć. I gdybym jechała sama, prawdopodobnie nie trafiłabym, i kuźwa nie wiem co bym zrobiła wtedy
- poza tym w sytuacji , gdyby na prawdę coś się komuś w piątek stało tam na górze przy próbie dojechania..... to teraz sobie wyobraźcie dalszy scenariusz i próby ratowania człowieka ( jak sobie z motocyklami nie można było poradzić, to co dopiero z kimś), a nie były to momentami przelewki .... a już nie daj boże przy próbie dojechania jakby coś się stało, pewnie nawet nikt by o tym nie wiedział, i co wtedy? powinna być baza , na którą mogli dotrzeć wszyscy, choćby po to, żeby było wiadomo, że dotarli bezpiecznie !!!
błoto, gnój i hardcore owszem, ale od wyjazdu z bazy , wtedy można startować, bo przynajmniej wiadomo, kto jest i ew. kogo potem szukać, a szukać i czekać pewnie byłoby na kopgo, bo trasa nie na ciężkie motocykle, a warunki były jednak do przewidzenia , temu żałuję że WR-ki nie wzięłam ( ale to przecież impreza miała być nie na wścieklaki :confused: )

i Odnosząc się do jakiś tam słów typu ( nie będę cytować tu nikogo) że tam ktoś miętki albo imprezy pomylił... nie w takim gnoju i syfie przyszło mi się w przeszłości znaleźć, spać i takie tam, a jestem dziewczyną i uwierzcie mi, że na prawdę zniosę dużo..., to nie o to chodzi...chodzi tylko i wyłącznie o to , co napisałam powyżej.

Myślę , że następna impreza ominie te problemy :Thumbs_Up: Powodzenia BLOB-ie i nie zniechęcaj się. Do Ciebie i chłopaków szacun za chęci :Thumbs_Up: a dziękuję tym wszystkim, co pomogli przeżyć


mam nadzieję, że tym postem zamknę buzię tym, co ktytykują tych, co mają jakieś "ale" do powiedzenie, bo mamy do tego prawo

AmberBamber 13.08.2011 12:04

A ja tak z innej beczki. Pytałem już ale bez odzewu... Czy jakieś suweniry pod postacią koszulek/naklejek są/będą?

Elwood 13.08.2011 12:29

Leciałem w ten łikend przez Biesy.
Mijałem pojedyńczych gigantów na upierdolonych afrykach i innych maszynach wracających do domu.
Lało miejscami jak z cebra.
Trudno mi było było sobie wyobrazić Waszą walkę w terenie, znam bieszczadzkie błoto.
Piękna przygoda, kształtująca charaktery. Pot, krew i łzy... Droga naprawde potrafi być celem.
Ogarnąć taką kupę luda na tak trudnej, przeprawowej imprezie godne szacunku, że nie wspomne o wpisowym rzędu 150zł. Trzeba bardzo mocno chcieć.
Przy takim wysiłku pęka wiele barier.
Wszystko zależy od nastawienia, dopiero potem trasa na... deser. Kto przyjechał walczyć, miał uciechę, kto na wycieczkę, był przerażony.

P.S.
Krowy podchodzące rankiem pod namiot... Zdecydowanie lepsze od kóz... :)

wujaszek_misza 21.08.2011 23:05

To ja jeszcze z innej beczki.

W środe wróciłem z Bieszczad. W okolicy soliny puściłem się ściezką rowerową, a że było po deszczu, miałem namiastkę waszych wypocin (zawróciłem po tym jak
1. wywinąłem orła z półobrotem na swojej AT na łące spadającej w stronę Soliny,
2. miałem problem z podjazdem pod górę na glinianej ścieżce
3. po przejechaniu strumyka (:-) zobaczylem mazistą kałużę z zielono-brązową naroślą i nieznanym podłożu (:-(


S Z A C U N E K dla Was

PS Wielkie dzięki dla Bloba (zobaczył obcą afryke na poboczu - moją - i stwierdził, że musi się zatrzymać i pogadać. Nawet pompe paliwa zaproponował - bo nawalała - i zaprosił do siebie. Za to szanuje ludzi z AT.

Wolo 22.08.2011 00:56

Ponowię pytanie, które już padło od innych uczestników- czy jest szansa na otrzymanie koszulki, po którą się nie dojechało ze względu na nocleg w lesie?

Pozdrawiam

Nowy 16.07.2012 23:47

Czy koledze Blobowi choć przez chwilę przeszła przez myśl kontynuacja tej imprezy?

wolly 17.07.2012 00:14

Nowy chodzisz po cienkim lodzie

majo 17.07.2012 00:23

Po przeczytaniu tylu stękań i mazgajstwa chcielibyście organizować? Wydaje mi się, że selekcja osób, które rozumieją ideę tej wycieczki znacznie się ograniczyła:)
Większość z Nas jest na tyle dorosła iż powinna posiadać dość mocno rozwiniętą wyobraźnie świadomie decydując się na wycieczkę w góry!!!

BLOB 17.07.2012 08:21

Cytat:

Napisał majo (Post 249698)
Po przeczytaniu tylu stękań i mazgajstwa chcielibyście organizować? Wydaje mi się, że selekcja osób, które rozumieją ideę tej wycieczki znacznie się ograniczyła:)
Większość z Nas jest na tyle dorosła iż powinna posiadać dość mocno rozwiniętą wyobraźnie świadomie decydując się na wycieczkę w góry!!!


Marek nie wiem czy to tak czy inaczej.
Poprostu przerosły mnie w pewne sprawy. Czasami trzeba się przyznać do błędu lub niedopatrzenia. Największym z nich było to że pozwoliłem jechać wam w góry przy takiej pogodzie i obawiałem się czy aby wszyscy są na miejscu czy ktoś został w czarnej "d". Niestety nie wszyscy dali radę było trudno technicznie i wymagało trochę umiejętności i samozaparcia oraz kondycji fizycznej.
Będąc już kilka razy na UA widziałem wiele i przejechałem w takim terenie że wywołuje palpitację serca lub przynajmniej małe zgorączkowanie.
Jazda trawersami czy potokiem lub trasą po zrywce nie zawsze jest prosta. Tu gałąź, tu ślisko a tu kamień wielkości koła AT potrafi nauczyć szacunku i jazdy.
Myślę że koledzy którzy byli ostatnio z nami mogą potwierdzić że 15 centymetrowy trawers i przepaść kilometrowa daje do myślenia.
Ja nie mam ostatnio poczucia lęku z innych prywatnych powodów z których nawet zaczynam rozważać sprzedanie AT bo ostanie informacje nie napawają radością.

Nowy- kolego myślałem i myślę lecz ten rok jest dla mnie katastrofą borykam się z aj tam...
Pozdrawiam trzymajta się ludzie ciepło.

Elwood 17.07.2012 09:41

Świetlisty miecz przeprowadzi Ciebie na właściwą stronę mocy.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:27.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.