Dawid masz u siebie w Zośce luz na wieloklinie wałka ok 1-2mm? Tzn. między kołem pasowym a wrzecionem.

Nie kojarzę. Ale dotrę do chalupy to poszarpie wałkiem i dam znać

Ta lidlowa to z gównolitu,ciężko coś prosto wywiercić. Odziedziczyłem z czasów prl polską i to jest dobre. https://allegro.pl/oferta/wiertarka-...-15-9661581420

Panowie co z płaskich kluczy lub płaskooczkowych brać pod uwagę?
Czy ten test jest coś miarodajny? https://www.youtube.com/watch?v=AbAULHec_R4

Potrzebuję coś do dłubania w garażu bo klucze z okresu PRL coraz bardziej zajechane są.

Walizkę nasadowych mam z Honitona i jestem bardzo z niej zadowolony.

Nie wiem z jaką lidlowa miałeś do czynienia ale co do prostoty wiercenia nie ma najmnieszych zastrzeżeń.

W robocie robię kluczami jonnesway są przyzwoite.Ten test wg,mnie jest ok,. King ton,yato,proxon też nie jest zły. O lidlowe np nie są złe, robię na 3/8 cala nasadowe i jestem zadowolony.
Dubel nie pamiętam oznaczenia ale ja nie cierpię jak mi się coś przestawia w trakcie roboty,do drwena będzie ok.:D

Mam dwa hans-y. Najmniejszy luz na płaskich, no i ciężko je zajeździć. Marka mało znana u nas.
Kilka płaskich zdaje się Stanley-a, jakieś z ząbkiem ( ale szału nie ma).
No i Sata też jako tako.
Facom ze dwie sztuki też mam (wysoko cenię), ale drogie jak kryształy swarovskiego.

Zerknij jeszcze na Sata skręcane. Szynszyl to chwalił, ja tylko macałem w sklepie.

Na dzień dzisiejszy wybierałbym między Jonnesway a Sata.
Ps. filmu nie oglądałem.

Jest i u mnie to samo.

Znaczy tak ma być. A luzy na stole kasowałeś?

Pokasowałem na tyle ile dało się pokasować śrubami. Jak robię coś w jednej osi to drugą oś blokuję.